Microsoft Surface Studio 2 oficjalnie w Polsce - jak to widzi producent
Microsoft Surface Studio to produkt, który mieliśmy okazję oglądać w filmach, takich jak serial s-f Salvation. Teraz być może częściej zobaczymy go jako element warsztatu kreatywnych twórców czy kontaktując się z projektantami.
Microsoft niedawno oficjalnie ogłosił wprowadzenie do Polski swojego flagowego, nie zawaham się użyć tego słowa, produktu o nazwie Surface Studio 2. To jeden z największych powierzchniowo surfejsów, bo wyposażony w 28 calowy ekran o proporcjach 4:3, które sprawiają że wydaje się on potężniejszy niż wskazywałaby na to przekątna ekranu.
W zasadzie wszystko o tym produkcie wraz z ceną już wiecie, a pierwsze wrażenia również padły naszym łupem, zobaczmy jednak jak ten produkt w Polsce widzi producent. A to można było wywnioskować z przebiegu premierowej prezentacji, która poprzedziła rozpoczęcie sprzedaży 7 lutego.
Microsoft Surface Studio 2 - w Polsce produkt nowy
Nie ulega wątpliwości, że Surface Studio 2 jest produktem wyjątkowym. Co prawda wizualnie nie różni się od poprzednika, ale skoro pierwsza generacja tego AIO nie była dostępna w Polsce możemy o dwójce mówić jak o produkcie kompletnie nowym.
Większość komentarzy, jakie padają pod adresem Surface Studio 2 ze strony internautów, dotyczy jego niebotycznej ceny (zależnej od wariantu, ale oscylującej wokół 20 tysięcy złotych). Patrząc się na Surface Studio 2 z tej perspektywy istotnie będzie to sprzęt drogi, w którym dużą część kwoty pochłaniają (a tak przynajmniej to widzimy) koszty wykonania dużego wyświetlacza, specjalnego zawiasu, który czyni regulacje nachylenia ekranu wygodną jak w żadnym innym urządzeniu i pozwala określać Surface Studio 2 jako cyfrową deskę kreślarską. Nie jest to jedyny pod tym względem sprzęt, bo mieliśmy przecież 27 calowego Wacoma CintiQ, który kosztuje połowę mniej, ale…
Ale taki produkt jak Surface Studio 2 to przecież AIO, który nie potrzebuje nic więcej by być użytecznym. Jest sprzętem wydajnym (bez szału, ale i bez powodów do narzekania), ale też wygodnym. A zawias Zero Gravity sprawia, że sprzęt Microsoftu spełnia ten wymóg z nawiązką.
Dla kogo Microsoft Surface Studio 2
Microsoft podczas premiery nie skupiał się więc na wydajności sprzętu, nawet nie odnosił się za bardzo do rozdzielczości doskonałego wyświetlacza o rozdzielczości 4500 x 3000 pikseli. Spróbował nam pokazać jak cenna jest wygoda w pracy, która wynika z cech Surface Studio 2 jako całego urządzenia.
W tym celu zaproszone zostały trzy osoby, reprezentujące odmienne branże. Fotograf Marcin Dobas, który sporo czasu spędza w podróży, ale po powrocie do domu chce szybko i wygodnie obrabiać tysiące przywiezionych zdjęć.
Marzenie fotografa, choć w podróż go się raczej nie zabierze
Architekt Radosław Gajda, który twierdzi że nie wystarczy być dobrym projektantem. Trzeba też umieć swój, albo i nie swój, produkt sprzedać, czyli być architektem nie tylko na etapie projektowania, ale i prezentacji zalet projektu przed klientem.
Microsoft Surface Studio 2 i praca architekta
Trzeci gość to Adrian Kilar, który tworzy filmy na YouTube. Nie jest jednak przeciętnym jutuberem, a jego twórczość ma w sobie coś artystycznego, gdyż posługuje się ciekawymi technikami montażowymi. Nic wyszukanego, ale dzięki Studio 2, łatwego jak nigdy w aplikowaniu do filmów
Krótkie warsztaty z edycji wideo
Był jeszcze czwarty gość, który umilał nam czas swoją twórczością muzyczną, czyli Kacper Nowak aka Steve Nash. Nie używał on co prawda Studio 2, a jedynie klasycznego Surface’a, lecz było to miłe dopełnienie atmosfery spotkania.
Wygoda to na pewnym etapie rzecz bezcenna
Ze spotkania z najnowszym na polskim rynku i najdroższym chyba produktem Microsoftu można wynieść następujące wnioski. Wygoda pracy na pewnym etapie zaawansowania użytkownika jest bezcenna. Wygoda przekładająca się na oszczędność czasu - zdaniem Marcina Dobasa dzięki Surface 2 jest on w stanie zaoszczędzić nawet 20 godzin podczas obróbki porcji 10 tysięcy zdjęć. Można polemizować, że nie tylko Studio na to pozwala, ale tę dyskusję pozostawiam już wam.
Owszem trzeba liczyć siły na zamiary, a nie każdy to potrafi, lecz można założyć że Surface Studio 2 nie będzie produktem, który stanie się jedynie ciekawym gadżetem. Oczywiście będzie niszowy, poza zasięgiem chyba każdego zwykłego użytkownika, który celuje w taki produkt jak AIO, ale dla tych którzy chcą łączyć wygodę z niebanalnym i użytecznym wzornictwem stanie się doskonałą propozycją.
Gdyby tylko mógł mieć wymienny mózg
Pomijając cenę, o której nie da się zapomnieć (ja nie potrafię) jak fajny by nie był Surface Studio 2, produkt Microsoftu pokazuje ścieżkę jaką powinny (i po części już podążają) podążać producenci. Ścieżką, której owocem są funkcjonalne i estetyczne urządzenia. Oby z czasem były tańsze, a tym samym dostępne większej grupie odbiorców, ale nie kosztem jakości, co niestety potrafi mieć miejsce i to nie tylko w Polsce.
Scena z filmu Salvation - ostatnio sporo produktów z lustrzanym okienkiem gości w filmach
Bo kupując produkt jakikolwiek by on nie był trzeba robić to z głową. Osobiście chciałbym by taki Surface Studio 2 pozwolił mi kiedyś wymienić jego mózg, czyli procesor z kartą graficzną i pamięć na wydajniejsze. Żebym nie musiał kupować Studio 3. Nie dlatego, że tak chcę, ale wymusza to praca jaką wykonuję. Bo dobry monitor jest niczym dobry obiektyw - szybko się nie starzeje.
Źródło: Microsoft, inf. własna, fot: Karol Żebruń
Komentarze
3W efekcie w tej cenie można kupić dużo lepszy sprzęt z dedykowanym ekranem Wacoma i mieć dużo wyższy komfort pracy.