Choć brzmi to niesamowicie, programiści firmy Microsoft odpowiedzialni za systemy operacyjne pracują nie tylko nad systemem Windows. Software'owy gigant przygotowuje również coś zupełnie nowego, mocno różniącego się filozofią od swoich obecnych produktów. Microsoft przygotowuje bowiem system operacyjny Midori. Nowy OS może w przyszłości zastąpić Windows w większości zastosowań.
Podobnie, jak Windows NT, Midori jest systemem tworzonym od podstaw z myślą o obsłudze różnych procesorów i platform. W chwili obecnej przygotowywany jest na architektury IA32 (x86), IA64 oraz ARM. Jest też tworzony tak, aby dało się go łatwo uruchamiać z poziomu już istniejących systemów operacyjnych – za pomocą systemów wirtualizacyjnych, takich jak Microsoft Hyper-V, ale również jako zwykłe serwisy, czy aplikacje. Na początku nowy OS będzie więc prawdopodobnie działał w towarzystwie systemu Windows, natomiast pełną samodzielność uzyska dopiero później. Na razie jest testowany jako część eksperymentalnego systemu operacyjnego Singularity firmy Microsoft.
Aplikacje dla Midori miałyby być pisane przy użyciu platformy .NET – oznaczałoby to, że byłyby częściowo interpretowane, co wiązałoby się z większym bezpieczeństwem i lepszą obsługą wielu wątków, ale za cenę ogólnie niższej wydajności.
Midori oznaczają początki działania Microsoftu na poletku systemów Cloud computing. Jest to koncepcja, w której aplikacje i dane użytkownika nie są przechowywane i przetwarzane na jego dysku lokalnym, lecz na serwerze, a którym komputer biurkowy komunikuje się przez Internet. Jest to dość podobna filozofia do działania wielu współczesnych serwisów WWW, ale rozszerzona na cały system operacyjny. Dzięki Cloud computing rozwiązuje się problem piractwa, użytkownicy płacą abonamenty za usługi zamiast kupować licencje na oprogramowanie, a ich dane są przechowywane na bezpiecznych serwerach, a nie na lokalnym dysku twardym, który może łatwo ulec uszkodzeniu.
To, że w przyszłości działanie większości komputerów będzie opierało się na Cloud computing jest niemal pewne. Pytanie tylko, czy nowy system operacyjny Microsoftu się przyjmie, czy też okaże się zbędny. Istnieje bowiem możliwość, iż współczesne strony i aplikacje internetowe rozwiną się na tyle, że użytkownikom wystarczy dowolny system (na przykład Windows, Mac OS X, czy Linux) i ewentualnie przeglądarka WWW ze stroną, oferującą odpowiednią usługę. Microsoft podejmuje więc spore ryzyko, ale nie ma wyboru – jeśli nie będzie zmierzał ku przyszłości, wyprzedzą go inni.
Komentarze
8Natomiast mnie ciekawi druga kwestia. Tylko aplikacje pisane pod wirtualna maszyna (CIL) bede moglby byc odpalane na tym systemie, czyli aplikacje kompilowane do kodu maszynowego juz nie. No a co z aplikacjami np w Javie? Beda chodzic na wirtualnej maszynie Javy ktora bedzie aplikacja chodzaca w wirtualnej maszynie .Net (CIL)? Troche bezsensu.