
Unia Europejska przygląda się mikropłatnościom w grach. Wyszczególniono kilka antykonsumenckich elementów i ujawniono konkretne wytyczne dla twórców gier.
Mikropłatności w grach to już standard – standard, który często przybiera agresywną formę. Deweloperzy kombinują, jak mogą, by wyciągnąć od gracza dodatkowe pieniądze, kusząc kosmetyczną zawartością, czy lootboksami. W skrajnych przypadkach mikropłatności mogą prowadzić do uzależnienia, co jest szczególnie niebezpieczne zwłaszcza dla najmłodszych graczy.
Mikropłatności na celowniku UE
Unia Europejska dąży do uregulowania tematu mikropłatności w grach, czego wyrazem są nowe wytyczne dla twórców gier opublikowane przez Consumer Protection Cooperation Network (jest to europejski odpowiednik rodzimego UOKiK). Wytyczne te, jak czytamy na stronie UE, obejmują:
- jasne i przejrzyste ceny oraz informacje przedumowne;
- unikanie praktyk ukrywających koszty cyfrowej zawartości i usług w grze, a także praktyk zmuszających konsumentów do zakupu wirtualnej waluty;
- poszanowanie prawa konsumenta do odstąpienia od umowy;
- respektowanie wrażliwości konsumentów, zwłaszcza dzieci.
Wirtualne waluty – nowe wytyczne
Jedna z najważniejszych sugestii znajduje się w dokumencie zatytułowanym “Kluczowe zasady dotyczące wirtualnych walut w grach”. Napisano w nim, że gry powinny oferować graczom sprzedaż dowolnej ilości wirtualnej waluty – często paczki z walutami są tak skonstruowane, że gracz w rzeczywistości musi wyłożyć więcej pieniędzy, by zdobyć dany element.
Słowem: jeśli przedmiot w danej grze kosztuje 1000 jednostek wirtualnej waluty, a gra umożliwia jedynie sprzedaż pakietu liczącego 1500 jednostek, to w praktyce gracz przepłaca.
Twórcy gier powinni również unikać różnych walut w obrębie jednej gry. Sam sklep wewnątrz gry powinien od razu informować, ile pieniędzy należy wydać, by go zdobyć. Często ta informacja jest ukryta. Prawdziwą rewolucją jest propozycja możliwości zwrotu zakupionej waluty. Gracz miałby 14 dni na otrzymanie zwrotu prawdziwy pieniędzy.
Wszystko, co zaproponowano to jedynie zalecenia dla twórców gier. Niemniej wielu graczy zapewne cieszy fakt, że temat mikropłatności jest konsekwentnie nagłaśniany.
Źródło: europa.eu
Komentarze
14USB-C dla iPhonów to był strzał w dziesiątkę.
...tak wolałbym, by ci eurosocjaliści nie tykali się gier...
Bo zaraz do szkodliwych praktyk zaliczą strzelanie do ludzi (GTA, Battlefield), nieprzepisową jazdę (NFS) czy używki (mikstury HP w Diablo).