„Jeżeli Polska ma być bezpieczna od zagrożeń cybernetycznych, MON musi pozostać środkiem ciężkości całego systemu cyberbezpieczeństwa”.
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz ujawnił szczegóły dotyczące tworzonych w naszym kraju wojsk cybernetycznych. Wychodzi na to, że jest to bardzo poważny projekt, który ma zagwarantować nam bezpieczeństwo.
Stworzenie cyberarmii pochłonie 2 miliardy złotych, a w jej skład wejdzie minimum tysiąc żołnierzy przeszkolonych do podejmowania działań w cyberprzestrzeni. To najważniejsze informacje, jakimi min. Macierewicz podzielił się podczas forum Cybersec.
Podczas swojej przemowy szef MON dodał, że jego zdaniem cyberprzestrzeń to dzisiaj obszar działań wojennych w takim samym stopniu, jak ląd, morze, powietrze i przestrzeń kosmiczna.
Cele cyberarmii
Wojska cybernetyczne mają pilnować najważniejszych systemów państwa, a także walczyć z „trollami”, rozprzestrzeniającymi fałszywe informacje. – „Te zjawiska poddajemy bardzo szczególnej i wnikliwej analizie, zwłaszcza jeśli są wymierzone w bezpieczeństwo Polski i naszych sojuszników z NATO” – powiedział min. Macierewicz.
Dezinformacja i cyberataki – to właśnie podstawowe zagrożenia, z jakimi walczyć przyjdzie polskiej cyberarmii.
Zagrożenia na każdym kroku
Szef resortu obrony narodowej przyznał, że jest świadomy tego, że nie ma dzisiaj w pełni bezpiecznej instytucji ani organizacji, a dobrze wycelowany atak może być zagrożeniem dla funkcjonowania całego państwa. Jak dodał, „[w sektorze technologicznym] trwa ciągły wyścig zbrojeń, który przynosi coraz więcej kompleksowych zagrożeń”.
„Każde państwo, które chce podtrzymać swoje funkcjonowanie, ocalić swoje funkcjonowanie w czasie kryzysu lub ataku informatycznego, musi zbudować suwerenną kontrolę nad sieciami telekomunikacyjnymi” – powiedział min. Macierewicz, nawiązując do planów utworzenia „państwowego Internetu”.
„Jeżeli Polska ma być bezpieczna od zagrożeń cybernetycznych, MON musi pozostać środkiem ciężkości całego systemu cyberbezpieczeństwa” – dodał min. Macierewicz.
Źródło: PAP, Bankier. Ilustracja: tigerlily713/Pixabay (CC0)
Komentarze
28Wszyscy wszystkich szpieguja, tylko my jak ten ciemnogrod nic nie wiemy a na dodatek o nas wiedza wszystko.
Jesli ktos mysli ze chodzi o jakies internetowe trolle... to niech lepiej idzie trollowac na Onet, bo najwyrazniej nie wie o czym tu mowa.
NATOMIAST kwestie wojny informacyjnej + cyberbezpieczenstwa, to top'owe tematy. Po za tym tutaj bardziej licza sie zasoby ludzkie niz pieniadze na drogi sprzet. Mamy bardzo duzo madrych ludzi, jesli faktycznie zbuduje sie wojsko cybernetyczne, to wojsko ma duze szanse byc w top5 na swiecie. Widze tylko jedna wade - Macierewicz bedzie odstraszal. Wcale nie jestem hejterem PIS, ale nie ufam Macierewiczowi.
Co tam 2 miliardy złotych, My Polacy z kasą nie mamy co robić, 1500zł brutto to majątek że przecież rozbijamy się po świecie i nudzimy na plażach... to możemy pakować górę złota w projekty kategorii "na wszelki wypadek".
I niby jak zawalczą z trollami? Będą się przekrzykiwać na forach? Moderatorzy już zacierają łapy...
Ale to, że wspaniały Siemoniak (PO) całe wojsko ulokował na zachodzi by trupem Polskich żołnierzy bronić na terenie Polski szwabów przed ruskimi to jest cacy... To, że PO przeznaczało na wojsko znacznie mniej niż obowiązkowe 2% PKB też jest cacy. To, że Siemoniak (PO) w latach 2010–2015 na realizację programów rozwoju Sił Zbrojnych wydał 50 mld złotych (przy czym 48 mld złotych były wydane oczywiści na przedsiębiorstwa zagraniczne) i żaden z projektów do dnia dzisiejszego nie został ukończony to też cacy. To jak żałośnie podeszli do sprawy katastrofy smoleńskiej (np. szczątki 10 osób w jednej trumnie jest cacy). To że bredzisław komuchowski (PO) miał powiązania z WSI też cacy. Dzięki Siemoniakowi (PO) mamy moździerze za 1,1 mld, a nie mamy do nich sztuki amunicji... albo zakupili rosomaki które stały i rdzewiały...
No ale co ja tam wiem...
Lepiej iść na ulice i drzeć japę:
DE-MO-KRACJA, KON-STY-TUCJA, WOL-NE ME-DIA!!!!