Między innymi w celu zwiększenia bezpieczeństwa.
Naukowcy z MIT (Massachusetts Institute of Technology) zaproponowali, aby budować reaktory jądrowe na oceanach. Dlaczego? Ze względu na zalety strategiczne i kwestie bezpieczeństwa.
Standardowe reaktory jądrowe są chłodzone wodą i ta może być wykorzystywana do wytwarzania pary do turbiny. To dlatego właśnie elektrownie atomowe są przeważnie stawiane w pobliżu zbiorników wodnych. Naukowcy z MIT chcą jednak uaktualnić tę koncepcję przenosząc reaktory głęboko na wody oceanu.
Podobnie jak platformy wiertnicze, takie reaktory jądrowe byłyby początkowo ustawiane w pobliskim porcie, aż w końcu odholowano by je do miejsca docelowego. Cała koncepcja zagwarantowałaby niczym nieograniczony dostęp do wody potrzebnej do systemu chłodzenia.
Jednak według naukowców z MIT zasoby wody nie są jedyną zaletą tego rozwiązania. Dochodzi bowiem ochrona środowiska. Po pierwsze reaktor jądrowy znajdujący się kilometry od wybrzeża będzie znacznie mniej narażony na tsunami, a także nie będzie naruszony przez trzęsienia ziemi. Po drugie w przypadku awarii rdzenia – nie wpłynie na warunki w obszarach mieszkalnych.
Należy pamiętać, że woda morska nie może być bezpośrednio stosowana do chłodzenia reaktorów jądrowych ze względu na obecność minerałów. Tego typu reaktory byłyby więc najprawdopodobniej wyposażone w system odsalania wody.
MIT niedawno przedstawił swoją koncepcję. Aktualnie nie ma jednak bezpośrednich planów, ani projektów. Opinie specjalistów są jednak pozytywne.
Źródło: VR-Zone, Fudzilla
Komentarze
96I jak rozwiązali kwestię bezpieczeństwa od ataku terrorystycznego ? Na lądowych konstrukcjach jest strefa ochronna o promieniu kilku(nastu?) km, a tu ?
To wszystko jest traktowane po macoszemu. Tak samo jak pomysły na lepsze akumulatory. Ja się pytam, gdzie zastosowano rozwiązanie ulepszenia baterii - szybsze ładowanie i pojemniejsza bateria. Zapłacono uczestnikom za wynalezienie rozwiązania, dostali kasę i wszystko zamiecione.
Pomijając kwestie bezpieczeństwa i transportu odpadków radioaktywnych - bo te pisał chyba jakiś nagrzany naukowiec - to o ile miałaby służyć do zasilana jakiejś morskiej stacji, tak do zasilania w energie całego państwa, to zupełnie chory pomysł. Straty przesyłu energii byłyby ogromne.
Niech ci "mądrzy" ludzie wreszcie zrozumieją... Reaktory jądrowe, miały być tylko jednym z wielu przystanków na drodze pozyskiwania energii - teraz potrzeba nam zupełnie nowych źródeł energii.
Zamiast tego, pseudo naukowcy zastanawiają się, jeszcze jakie miejsce na Ziemi, można by skazić radioaktywnym syfem...
Starsi mogą osnieszac sie do woli piszac te bzdury jaka ta energia ayomowa jest "ZUA" :)))
Już dziś widzimy efekty stosowania chemii w nawozach, jedzeniach. Jedzenie fastfood'ów zmniejsza metabolizm i powoduje inne nieprzyjemne skutki. Nawet rośliny, które spożywamy nie są bez skazy. Dziś nie znajdziemy, żadnego warzywa lub owoców bez chemii.
Przejdźmy dalej. Zamiast stosować elektrownie atomowe/jądrowe, może wodorowe, hmm... ? A może lepiej wszystko na raz? Mieszać energię słoneczną, wiatrową, geotermalną, nawet stosować mechanizm podobny do młynów, czyli użyć łopatek, które napędzane są przez prąd rzek, a do tego stosować energię wodorową. Nie dość, że ekologicznie, mniej odpadów( CO2, promieniowania itp. ) to jeszcze bezpiecznie i oszczędnie.
Zamiast użyć wody z oceanów do chłodzenia reaktorów, może lepiej użyć jej właśnie do elektrowni wodorowej. A jak ma się sprawa z awarią? Np. powstanie ogromny sztorm, huragan-cyklon to co wtedy? Wątpię żeby tsunami lub trzęsienie ziemi nie miało wpływu na usterki. Tym bardziej w czasach, gdzie oszczędza się na wszystkim :/
Troll mode OFF
;D
Jesteś osobą mądrą i wcale tego nie kwestionuję. Widać to po twoich komentarzach, że interesujesz się tym. Tylko, że denerwuje mnie twoja pewność co do bezpieczeństwa rozwiązania elektrowni jądrowych. W tej kwestii nie masz racji, bo ewidentnie nie konfrontujesz pytań i argumentów skierowanych do Ciebie, a unikasz je powtarzając w kółko to samo jak jakiś Bot.
Ale skoro twierdzicie, że rozwiązania typu TOR( niezwiązane z informatyką :D ) i termojądrowe są bezpieczne to podeślij mi pewne źródło, nie żadne badania naukowe( bo te mogą być sfałszowane ), ale jakieś odniesienie do wiedzy jak to funkcjonuje.
Zdania co do aktualnego stosowania elektrowni jądrowych z wykorzystaniem cezu i uranu nie zmienię. Nadal to jest na tyle niebezpieczne, żeby korzystać z tego rozwiązania całe życie. Zgodzę się tylko na stwierdzenie, że to jest tylko przystankowe rozwiązanie, podczas którego będzie wymyślany lepszy sposób na wytwarzanie energii ;)
Tak więc, będę wdzięczny, za jakieś materiały. Teraz czytam o tym rozwiązaniu znanym jako TOR.
Jakie 200 ofiar - sam jestem chory na astmę przez wybuch miałem dwa lata dawali mi jod a zachorowałem bo wystarczyło kilka spacerów w wózku w tamtym czasie - taką mam historię wpisaną w karcie u lekarza.
I te dojazdy do szpitala i za małolata uczucie topienia bo nie można złapać oddechu i 50 % szansa ,że moje dziecko też to będzie miało to oczywiście mój wymysł bo ta katastrofa nikogo nie dotknęła oprócz kilku osób i strażaków w ukrainie i ta chmura to wyolbrzymienie i wymysł komuchów. Radzę pomyśleć zanim się coś napisze