Motorola chciałaby zrezygnować z klasycznych zestawów słuchawkowych na rzecz elektronicznych tatuaży umieszczanych na szyi.
Rozwój nowych technologii postępuje bardzo szybko, co widoczne jest również na rynku mobilnym. W 2015 roku pojawić mają się smartfony ze składanymi ekranami, co z pewnością będzie sporym przełomem. Dużo dalej chce pójść jednak Motorola.
Wedle najnowszych informacji złożyła ona właśnie nowy wniosek patentowy. Nie jest on jednak związany z jakąkolwiek nową technologią dotyczącą ekranów, ale z zestawami słuchawkowymi. Co wspólnego ma to proste wydawać by się mogło rozwiązanie z najnowszymi technologiami? Okazuje się, że bardzo dużo, zwłaszcza, jeśli przybierze taką formę, jaka marzy się Motoroli.
Informacji nie ma wiele, ale te, do których udało się dotrzeć brzmią naprawdę interesująco. Wedle zapisów we wspomnianym wniosku Motorola chciałaby zrezygnować z klasycznych zestawów słuchawkowych na rzecz elektronicznych tatuaży umieszczanych na szyi. Ich celem byłoby przechwytywanie dźwięków z krtani i przesyłanie ich do smartfona (ot taki nowoczesny laryngofon).
Nie byłaby to jednak jedyna funkcjonalność owego rozwiązania. Tatuaż miałby bowiem możliwość łącznia się ze smartfonem za pomocą technologii NFC czy Bluetooth i umożliwiać nawet głosowe sterowanie urządzeniem. Mógłby on przydać się także w przypadku korzystania z tabletu, smartwatcha czy nawet Google Glass.
Plany są zatem ciekawe, pytanie tylko, czy użytkownikom tego typu rozwiązanie mogłoby się spodobać.
Źródło: digitaltrends
Komentarze
27PRZECZ Z TYM!
Znajda sie miliony debili którzy za to zapłacą i będą patrzeć z góry na tych bez tatuaży...
Na szczęście zapewne będzie czarny rynek i będzie można za ciężką kasę mieć atrapę tego tatuażu - jak to już będzie obowiązkowe...
I na koniec, wolność to coś co nie jest dane na zawsze...........
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-2333203/Moto-X-Motorola-reveals-plans-ink-pills-replace-ALL-passwords.html
sexy otylek albo serduszo na szyi które jest systemem głośnomówiącym
ok
ale barcod nie przejdzie ... kto by się chciał czuć jak towar na półce
chyba że wejdzie nowy trend nazywania blondynek TOWAREM
i to będzie się od razu kojarzyło z systemem Motoroli
:)