Powołano do życia nowy oddział, który będzie się zajmował monitorowaniem najbliższego otoczenia Ziemi i reagowaniem na potencjalne zagrożenie.
Jeśli kiedykolwiek jakaś kosmiczna skała obierze sobie za cel Ziemię, istnieje duże prawdopodobieństwo, że NASA nas przed nią obroni. Amerykańska agencja kosmiczna poinformowała bowiem o powołaniu do życia nowego oddziału: PDCO (Planetary Defense Coordination Office), którego zadaniami będą właśnie monitorowanie planetoid (i innych ciał niebieskich) znajdujących się blisko naszej planety, rozwijanie strategii ich oddalania oraz opracowywanie planu działania w przypadku wystąpienia realnego zagrożenia zderzeniem.
„Chociaż nie mamy obecnie żadnych informacji na temat jakiegokolwiek zagrożenia tego typu, różne pomniejsze zdarzenia przypominają nam, że musimy pozostawać czujni i kierować nasze oczy w kierunku nieba” – powiedział John Grunsfeld z agencji NASA. W przypadku realnego zagrożenia z kosmosu (nie dotyczy to jednak kosmitów – od tego jest inny oddział), PDCO będzie koordynować publiczne przekazywanie informacji, oceniać stopień niebezpieczeństwa i opracowywać strategię oraz decydować, czy i co możemy zrobić przy zapobiec katastrofie.
Jak na razie nie jesteśmy w żadnym poważnym niebezpieczeństwie. Agencja NASA szacuje, że zna już około 90 proc. kilometrowych asteroid i 40 proc. ciał niebieskich o średniej wielkości. Te drugie są trudniejsze do zauważenia, ale wciąż mogą tworzyć znaczące zagrożenie. Dzięki powołaniu PDCO amerykańska agencja ma nadzieję, że do 2020 roku znane jej będzie 90 proc. tych asteroid.
Źródło: Popular Science. Ilustracja: Wikimedia Commons
Komentarze
9Zgadam się z przedmówcami, przyczyny są w Nas, w naszych umysłach i sercach, tu na Ziemi, i tutaj trzeba skupić uwagę i wysiłki.
Siedlisko bezideowych urzędasów i obciążenie państwa. Już dawno powinni być na Marsie nie dlatego, że to łatwe ale dlatego, że to trudne i możliwe już od dawna.
NASA należy zamknąć bo chyba od lat 80tych nic ważnego nie robi.