Dokładne dane na temat Marsa są zbierane od ponad dwudziestu lat, co ma przybliżyć nas do kolonizacji Czerwonej Planety. Ich analiza pokazuje jednak, że w żadnym wypadku nie będzie to proste zadanie.
Czerwona Planeta ma być naszym nowym domem. Agencja NASA od dawna stara się jednak studzić entuzjazm rozpalony do granic możliwości i wielokrotnie już podkreślała, że na Marsa nie będzie się tak łatwo dostać. Okazuje się jednak, że może być nawet trudniej niż wcześniej przypuszczała, a zamieszkanie na jej powierzchni w ogóle może nie być osiągalne.
Terraformacja Marsa – plan (między innymi) Elona Muska
Nasza sąsiadka w Układzie Słonecznym jest pod wieloma względami podobna do Ziemi. Choć jest tam nieporównywalnie zimniej i bardziej sucho, kolonizacja Marsa wydaje się najbardziej realistycznym ze scenariuszy zakładających zdobycie i zamieszkanie na innej planecie.
Zadaniem do wykonania jest terraformacja (czyli upodobnienie ciała niebieskiego do Ziemi). Ręczna modyfikacja Marsa może być jednak niewykonalna, czego dowodzić mają wyniki analizy danych zebranych przez agencję NASA…
SpaceX
Nikt – nawet Musk – nie zdoła terraformować Marsa
Analiza danych zbieranych od przeszło dwóch dekad pozwoliła ustalić, że na Czerwonej Planecie jest za mało dwutlenku węgla, aby możliwa była terraformacja wykonana do tego stopnia, by na jej powierzchni mógł zamieszkać człowiek. Chodzi mianowicie o to, by za pomocą CO2 zmodyfikować atmosferę tak, by podnieść temperaturę na planecie.
Ciśnienie atmosferyczne na Marsie wynosi obecnie mniej niż 1 proc. tego ziemskiego. Musk i inni chcieli zmienić tę sytuację, na przykład poprzez zrzucenie ładunków termojądrowych na bieguny planety i tym samym stopienie lodowej pokrywy. Według naukowców z NASA osiągnięto by niewiele – poziom mógłby się zwiększyć do 1,2 proc., ale to wciąż za mało.
Oczywiście są też inne rozwiązania, takie jak wydobycie minerałów z głębokości około 100 metrów. Problem w tym, że nawet wszystko to razem nie dałoby odpowiedniego poziomu ciśnienia atmosferycznego, a jedynie ok. 6,9 proc.
NASA Goddard Space Flight Center
W XXI wieku Mars raczej nie stanie się przyjazny
Przedstawione wyniki badania wymagają oczywiście jeszcze dodatkowego potwierdzenia, ale Bruce Jakosky z Uniwersytetu w Kolorado twierdzi, że „terraformowanie Marsa przy zastosowaniu dzisiejszej technologii nie jest możliwe”.
Według NASA potrzeba minimum „wielu tysięcy lat”, by terraformacja wchodziła w ogóle w grę. Chyba że odkryje się jakieś niesamowite złoża albo opracuje rewolucyjną technologię.
Źródło: NASA, Quartz, Business Insider. Ilustracja: ColiN00B/Pixabay (CC0)
Komentarze
45Dla znacznie wyżej rozwiniętej cywilizacji to będzie realne zadanie.
W gruncie rzeczy kwestią zasadniczą jest transport surowców, w tym CO2 między planetami.
A najważniejsze, to utrzymanie stabilnych warunków na planecie, która w sposób naturalny nie jest do tego zdolna. Mars np. nie ma magnetosfery.
Także to temat na daleką przyszłość i całkiem inne technologie...
Wybierał się Musk z motyką na Słońce...
Polecam poczytac Biblie najswietsza ze wszystkich swietych ksiag tych pradawnych, tych dzisiejszych i tych przyszlych!
Sa tam odpowiedzi na wszystkie pytania nas dreczace ale Biblie trzeba umiec rozumiec a to zajmuje nawet kilkadziesiat lat ale polecam wam czytac od poczatku do konca i potem znowu i znowu i znowu i znowu a byc moze prawda sie wam objawi i zrozumiecie dlaczego Bog stworzyl wszystko co istnieje!
Nasza historia zaczela sie od stworzenia przez Boga Adama a pozniej z jego zebra Bog stworzyl Ewe i oni mieli wiele synow i corek!
Tak to bylo kazirodztwo ale Adam i Ewa nie mieli wad genetycznych bo byli ich pozbawieni i zyli kilkaset lat aby mogli sie rozmnazac!
Tak powstala cala ludzkosc ale nadejdzie dzien sadu ostatecznego i zycie na ziemi zostanie zakonczone raz zawsze!
A wtedy zywi u umarli beda sadzeni! Jednych bedzie czekac zycie w raju a drugich czeka pieklo!
Od was zalezy jaka droge wybierzecie! Wybierzcie ta dobra i zyjcie w zgodzie z przykazaniami Bozymi!
Zgadzam się jedynie częściowo ze skalą czasową, z technologia dostępną na dzień dzisiejszy a nawet z taką jaką możemy sobie wyobrazić zajmie to całe tysiąclecia. Z tym że ooops - mowa po tysiącleciach, kto wie co będzie możliwe za 500-1000 i więcej lat.
Pas asteroidów jest bliżej i bogatszy w surowce - więc Mars też tu wypada słabo.
Zgadzam się, że będzie tam stacja badawcza - nawet wiele, ale o terraformingu zapomijmy.
Cywilizacja na tyle zaawansowana by podgrzać i rozkręcić jądro Marsa - tak by wytworzyć pole magnetyczne na 1000% będzie też potrafiła "zrobić" sobie planetę :) lub ją znaleźć.
WENUS - to jest kandydatka na terraforming, ma pole magnetyczne, gęstą atmosferę - w zasadzie wystarczy obnizyć zawartość CO2 i paru innych związków - temperatura spada, nawet woda jest tam w dużych ilościach. :) :) :)