Satelita NASA Orbiting Carbon Observatory-2 sprawdzi, jak oddycha nasza planeta.
NASA OCO-2, zdjęcie: NASA/JPL-Caltech
Naukowcy mają naprawdę dobrą teorię odnośnie do tego, co robią wytworzone przez człowieka gazy cieplarniane w górnych warstwach naszej atmosfery. Nie cała ludzka emisja tam jednak pozostaje. Spora część gazów powraca na Ziemię, tonąc w oceanach, przenikając do gleby oraz będąc wchłaniana przez rośliny. To jest fakt, na temat którego większość z nas co nieco wie.
Niestety „co nieco” wiedzą także sami naukowcy. Dzięki nowej misji agencji NASA mamy jednak wreszcie poznać konkrety, to znaczy: dokąd dokładnie udają się te gazy i w których miejscach powinniśmy zadbać o zwiększone zalesienie, aby nadążyć z redukowaniem wpływu zwiększonej emisji dwutlenku węgla.
Właśnie te informacje mają zostać przekazane agencji przez jej najnowszego satelitę – NASA Orbiting Carbon Observatory-2. Niech was jednak ta „dwójka” nie zwiedzie – to pierwsza taka misja, będąca kolejną próbą agencji po niedoszłej misji OCO. Jego start został zaplanowany na dzisiaj, 1 lipca 2014 roku.
Satelita będzie co 16 dni badał konkretne miejsca na Ziemi, głównie bazując na rejestrowaniu rodzaju (kolor i intensywność) odbijającego się od atmosfery światła słonecznego. Następnie te dane będą analizowane przez naukowców w NASA Jet Propulsion Laboratory, co powinno dać dokładne wyniki na temat tego, gdzie natężenie CO2 jest największe. A później już tylko pozostanie podjąć odpowiednie działania, by skutecznie bronić się przed gazami cieplarnianymi.
Aktualizacja [01.07.2014, godz. 17.00]:
Agencja NASA poinformowała, że niestety nie udało się wystrzelić satelity OCO-2. „To trochę zawód, jako że wszystko do tej pory szło zgodnie z planem” – powiedział Tim Dunn. – „Byliśmy jednak na to przygotowani. Jesteśmy profesjonalnym zespołem i wiemy jak sobie z tym poradzić”. Próba numer 2 odbędzie się prawdopodobnie już jutro.
Źródło: Engadget, NASA
Komentarze
12