Jak donosi serwis Eurogamer jedna z bardziej znanych firm zajmujących się tworzeniem nowych gier MMO (massive multiplayer online) – NCsoft, została pozwana przez Worlds.com o naruszenie patentu dotyczącego platformy będącej wirtualnym światem. W treści patentu zarejestrowanego przez Worlds.com w 2000 roku czytamy, iż odnosi się on do „systemu i metod umożliwiających użytkownikom na interakcje w wirtualnym świecie”. Streszczenie patentu doprecyzowuje, iż chodzi tu o system „umożliwiający większej liczbie użytkowników na wpływanie na trójwymiarowy, wykreowany komputerowo świat, gdzie każdy użytkownik, za pośrednictwem klienta (programu) będzie obserwował ów świat z własnej perspektywy.”
Jak widać, ów patent ma dość szeroki zakres i w obecnej sytuacji może dotyczyć jakiejkolwiek gry MMO rozgrywającej się w trójwymiarowym środowisku. Dlaczego więc cała sprawa trafiła właśnie do NCsoft?
Eurogamer podaje, że choć pozew, który trafił do NCsoft Austin Texas w Wigilię Bożego Narodzenia, wymienia wszystkie gry tejże firmy po roku 2000, nie to może być prawdziwą przyczyną pozwania akurat tego a nie innego wydawcy (czemu np. nie Activision Blizzard?).
Chodzi tu raczej o fakt, iż tak naprawdę NCsoft jest firmą zagraniczną, co szczególnie w Texasie stawia ją w nieco gorszej pozycji procesowej niż rodzime przedsiębiorstwa. Tamtejsi przysięgli są bowiem ponoć bardziej skłonni przyznawać wyższe odszkodowania firmom amerykańskim, a to z kolei powoduje większe szanse na zawarcie ugody. Innym powodem może być fakt, iż NCsoft to najsłabszy gracz w branży MMO na amerykańskim rynku.
Wszystko wskazuje więc na to, że znów mamy do czynienia z próbą szybkiego zarobienia sporej liczby pieniędzy przez mało znaną firmę na podstawie wątpliwego patentu. Bo czyż pierwsze graficzne MMO nie pojawiły się przed 2000 rokiem? Z drugiej strony cała sytuacja jest bardzo niebezpieczna dla wszystkich firm mających w swojej ofercie gry z gatunku Massive Multiplayer Online, gdyż zgodnie ze specyfiką amerykańskiego prawa w sytuacji wygranej przez Worlds.com może dojść do powstania precedensu, co doprowadzi do kolejnych pozwów o dużo większe sumy.
Komentarze
8normalnie krew czlowieka zalewa.
juz teraz jest tak, ze firmy z mocnym dzialem innowacyjnym musza sprawdzac czy cos, nad czym pracuja nie zostalo juz przez kogos opatentowane!
najciekawiej jest ze wzorami matematycznymi.
moze tak jedynke trygonomentryczna, albo tabliczke mnozenia?
tu:
http://www.uspto.gov/web/offices/com/speeches/01-02.htm
jest lista 10 firm wnoszacych najwiecej patentow.
2886 w ciagu roku - ibm
a pamietacie jak probowano zbic fortune na opatenotwaniu podstawowej funkcji w html> hyperlinka?!
z flashem udalo sie i teraz wyswietla sie napis - click to activate
Co do patentu. Nie wiem czy wiecie ale patent czasem rejestruje się kilka lat. Tak więc patent mógł wejść w życie przed powstaniem ultimy. Aczkolwiek ten patent to jakiś wybryk , bo ma zbyt szerokie spektrum. Równie dobrze nie musi się to ograniczać do Gry może to być też program, wirtualny świat to tez internet. Może pozwać wszystkich za to że korzystają z internetu ?