To sytuacja, w której każdy wygrywa. Netflix poprawia jakość swojego katalogu, tłumacze mogą przyrobić, a użytkownicy cieszą się filmami po polsku.
Netflix podzielił się zapowiedzią, z której wynikają dwie dobre wiadomości. Po pierwsze, liczba polskich napisów w filmach i serialach może się wkrótce znacząco zwiększyć. Po drugie, jeśli zajmujecie się tłumaczeniami, to możecie sobie przyrobić.
Polski katalog Netfliksa jest dużo uboższy niż ten oferowany chociażby Amerykanom. W tej części, która jest dostępna w naszym kraju nie brakuje ponadto treści, które nie są spolszczone. Właściciele serwisu znaleźli jednak całkiem niezły pomysł na to, jak tę sytuację poprawić.
Wystartował program Netflix Hermes, w ramach którego można tłumaczyć filmy i napisy, a w zamian otrzymać wynagrodzenie. Jak wysokie? To zależy od par języków. Dla przykładu jednak minuta transkrypcji polskich dialogów jest wyceniana na 8,50 dol., a utworzenie polskich napisów z angielskiego audio – na 10,50 dol. Osoby znające język japoński mogą na przetłumaczonej minucie zarobić nawet ćwierć amerykańskiej stówy.
Wynagrodzenie jest więc niezłe, ale nie jest to propozycja dla każdego. Aby stać się częścią programu Netflix Hermes trzeba bowiem pozytywnie przejść kwalifikację w postaci trwającego półtorej godziny testu z konkretnego języka (i nie tylko). Wśród zadań: tłumaczenie idiomów, wykrywanie błędów gramatycznych w zdaniach, tłumaczenie dialogów oraz odpowiadanie na pytania na temat aspektów technicznych napisów.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej na temat inicjatywy, odwiedźcie jej stronę.
Źródło: Netflix Media Center
Komentarze
7