Smartfon zapowiada się coraz ciekawiej.
Nie tak dawno pojawiły się informacje sugerujące, iż nowy Nexus będzie smartfonem budżetowym. Jeśli rewelacje te okażą się prawdziwe, to i tak jednocześnie spodziewać należy się premiery modelu z najwyższej półki. Do takich zaliczały się bowiem w momencie swoich debiutów poprzednie smartfony Nexus i rozwiązanie to bardzo odpowiada klientom.
Temat Nexusa 6 poruszany był już nie raz, chociaż Google cały czas w jego sprawie milczy. Wiele wskazuje jednak na to, że przygotowaniem urządzenia zajmuje się LG, a skoro tak, to najprawdopodobniej będzie ono bazować na LG G3. Nowy flagowiec koreańskiego producenta zapowiada się niezwykle interesująco, a najnowsze doniesienia sugerują, iż Nexus 6 może być do niego bardzo podobny.
Nie chodzi tutaj jednak o wygląd zewnętrzny, ale o specyfikację obydwu urządzeń. Z oczywistych powodów nieco więcej do zaoferowania musi mieć LG G3, ale również Nexus 6 powinien zostać wyposażony w bardzo mocne podzespoły. Dość powiedzieć, że na te chwilę mówi się m.in. o czterordzeniowym procesorze Snapdragon Qualcomm 805, 3 GB pamięci RAM i ekranie o rozdzielczości aż 2560 x 1440 pikseli.
Najnowsze informacje dorzucają do tego coś jeszcze, a mianowicie czytnik linii papilarnych. Element ten z pewnością znajdzie się też w przywoływanym już LG G3, dlatego też jego implementacja do nowego Nexusa nie powinna stanowić dla LG dużego problemu, przynajmniej od strony technicznej.
Czekamy na kolejne informacje, a docelowo rzecz jasna na premierę smartfona. Na te chwilę trudno odgadnąć, kiedy będzie miała ona miejsce, ale kilka tygodni jeszcze z pewnością poczekamy.
Źródło: phonearena, pocketnow
Komentarze
12Podałeś jako przykład, najbardziej niebezpiecznej metody, rozpoznawanie twarzy. Przeanalizujmy to.
Metoda ta ma to do siebie, że analizuje twarz i porównuje ją do wcześniej wykonanego zdjęcia.
Problem tej metody jest taki, iż w momencie znalezienia prawidłowych rysów i cech twarzy, akceptuje ją.
Jednak metoda ta nie jest jeszcze ostatecznie rozwinięta i można byłoby ją spokojnie ulepszyć chociażby przez próbkowanie tła w każdym etapie porównania. Gdyby program cały czas odczytywałby tą samą ostrość tła oznaczałoby to, że ktoś próbuje się zalogować przez pokazanie zdjęcia. Inną metodą byłaby analiza twarzy z obu profili, a najlepiej to jeszcze sprawdzanie czy ktoś nie podmienia zdjęcia. I już mamy rozwiązany problem z możliwością oszukania algorytmu w tak prosty sposób.
Nienawidzę Apple za to, że jak oni coś wprowadzą to wszyscy muszą to kopiować-_- By chociaż Apple myślało nad tym co wprowadza skoro już taka patologia jest... Szczególnie, że czytniki są najmniej bezpieczną metodą zabezpieczania się.
PS. Wiem, że Apple nie wprowadziło czytników linii bo były one już w jakiś Motorolach jednak to oni wymyślili, że wbudują u siebie czytnik.