Upadek potęgi Stanów Zjednoczonych prezentowany w Homefront: Revolution ma bardzo głębokie podłoże.
Niektórzy fani strzelanek mają w związku z Homefront: The Revolution coraz większe nadzieje. Twórcy już kilka razy obiecywali, że będzie to tytuł ambitniejszy niż spora część konkurentów z tego gatunku. Ma mieć to odbicie także w kwestii fabuły.
Jej zarys znany jest od dawna. Akcja rozgrywać ma się w Filadelfii kontrolowanej przez Koreańskie Siły Okupacyjne. Wybiegniemy przy tym w przyszłość, do roku 2029. Łatwo domyślić się, iż upadek potęgi Stanów Zjednoczonych nie mógł nastąpić z dnia na dzień. Tak samo Korea Północna przez lata czyniła starania mające na celu realizację snów o potędze. Jak jej się to udało i kto przyczynił się do tego w największym stopniu?
„Tło fabularne to jeden z najważniejszych elementów gry Homefront: Revolution. Jak w ogóle developerzy doszli do tego? Zrobili bardzo spójną historię alternatywną, w której centrum jest firma Apex, odpowiednik Google, Apple i SpaceX dzisiejszych czasów. Nic nie zostało niedopowiedziane.”
Zaciekawieni? Jeśli chce dowiedzieć się jeszcze więcej, spojrzeć powinniście na swojego rodzaju kalendarum przybliżające jak rodziła się potęga Korei Południowej prezentowana omawianej produkcji.
Homefront: The Revolution oddany zostanie w nasze ręce 20 maja. Gra pojawić ma się na PC oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One.
Źródło: Techland Wydawnictwo, game-insider
Komentarze
8