Nikon nie nadąża z produkcją bezlusterkowca Z7, a jeszcze nie było sklepowej premiery
Podobnie jak Nikon D850 tak i Nikon Z7, który można potraktować jako bezlusterkową alternatywę dla świetnej lustrzanki Nikona, nie będzie łatwo dostępny w dniu premiery sklepowej.
Nikon ma na swoim koncie kilka świetnych aparatów, które stanowią zarówno historię jak i teraźniejszość fotografii. Nikon Z7 raczej nie będzie produktem ikonicznym, ale może zostać zapamiętany jako przełomowy produkt, który wprowadził tego japońskiego producenta na pełnoklatkową bezlusterkowcą ścieżkę. Póki co, firma nie nadąża z produkcją tego modelu. To zresztą nie pierwszy raz, ostatnio mieliśmy taki problem w przypadku Nikona D850.
20000 miesięcznie to za mało
Oficjalna sklepowa premiera Nikon Z7 nastapi 27 wrzesnia 2018 roku. Nikon Z6 trafi do sklepów dwa tygodnie później. Fabryka Nikona w japońskim Sendai pracuje na pełnych obrotach wykonując 20 tysięcy egzemplarzy Z7 miesięcznie. Produkcja nie zaczęła się dziś, już trwa jakiś czas, ale i tak wiadomo, że podaż pełnoklatkowych bezlusterkowców Nikon będzie w dniu premiery za mała. Ciekawostka - linia produkcyjna w przypadku Z7 jest zautomatyzowana w 76%. Na miejscu w Sendai powstają między innymi stalowe mocowania, soczewki do wizjera i płyty główne aparatu. Ale 80% całości stanowią elementy, które dostarczają zewnętrzni producenci.
Szkielet Nikon Z7 z podłączonym standardowym obiektywem 24-70
Do tego stopnia, że osoby, które liczą, że znajdą nowego Nikona Z7 na sklepowej półce mogą się rozczarować. Nawet ci, którzy składają preordery mogą nie otrzymać aparatu w obiecanym terminie. Nikon przeprasza oczywiście na zaistniałą sytuację, obiecuje się poprawić i liczy na zrozumienie klientów.
Większe niż spodziewane zainteresowanie nowymi produktami nie koncentruje się tylko na nowym bezlusterkowcu. Nikon w dniu premiery Z7 i Z6 pokazał także 500 mm teleobiektyw, który wykonano tak by był wyjątkowo lekki i mobilny. Ten produkt - Nikkor 500 mm f/5,6 PF ED VR - również cieszy się ogromnym zainteresowaniem i trafi w ręce kupujących w z opóźnieniem.
Nikon D850 z podłączonym nowym teleobiektywem 500 mm stanowi całkiem kompaktowy, jak na jego możliwości, zestaw
Nikon pójdzie za ciosem - myśli o kolejnych bezlusterkowcach
Nikon szczęśliwy z dobrego obrotu spraw i pomimo licznych głosów krytyki, ogólnie dobrego przyjęcia przez społeczność bezlusterkową, zapowiada że pójdzie za ciosem. Co zresztą usłyszeliśmy już w dniu premiery.
Trudno powiedzieć, czy odpowiednik Sony A9 w ogóle będzie potrzebny, ale już pojawiły się wypowiedzi (nieoficjalne), że na bezlusterkową alternatywę dla użytkowników lustrzanki Nikon D5 (Z7 jest alternatywą dla D850) możemy liczyć. Nikon ma też rozszerzyć ofertę w kierunku bardziej atrakcyjnych cenowo propozycji dla amatorów. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Szanse na powodzenie na pewno są dużo większe niż kilka lat temu.
Źródło: Nikon, nikonrumors.com
Komentarze
13Autor ja cię proszę ;).
"pełnoklatkową bezlusterkową ścieżkę"
Mi?
Nie no to już jest przegięcie...
Z7 może być co najwyżej alternatywą dla Sony A7IIR.