Optymalny rozmiar nośnika danych do archiwizacji - nasze oczekiwania
Wyobraźmy sobie, że wszystkie nośniki danych mają jeden uniwersalny rozmiar. Czy to możliwe, jak wyglądałyby wtedy takie pamięci?
Lexar, producent znany przede wszystkim z różnej maści kart pamięci zaprezentował swoją najpojemniejszą kartę w standardzie CFast. Pojemność 512 GB i transfer na poziomie do 525 MB/s czynią z tej karty wspaniałe narzędzie pracy dla fotografa lub filmowca. Spójrzmy się na ten produkt jednak nie z tej perspektywy, a zastanówmy się nad tym jaki idealny byłby dla nas rozmiar nośnika danych, który wykorzystujemy do archiwizacji danych.
Taki, który sprawdziłby się zarówno w przypadku przechowywania jak i transportu i częstego odczytu informacji.
Technologia - na pewno bez części ruchomych
Co rusz dowiadujemy się o nowych rozwiązaniach, które pozwalają znacząco zwiększyć pojemność tradycyjnych nośników talerzowych. Jednak nie ulega wątpliwości, że im mniej elementów mechanicznych, elementów, które mogą ulec zużyciu, tym lepiej. Dlatego pamięci Flash, ich następcy lub technologie, które gromadzą dane w nośniku nie wymagającym części ruchomych są najbardziej odpowiednim materiałem na taką pamięć.
Takie pamięci jak ten dysk nie muszą być jedynie filmową fantazją
Komunikacja to druga kwestia, która wymaga rozwiązania i do pewnego stopnia wpływa na rozmiar nośników. Idealnym rozwiązaniem byłby transfer zbliżeniowy o dużej szybkości, coś na kształt technologii TransferJet, ale trzeba liczyć się też z opcją złącz. Tutaj mamy opcję wtyczki (tak jak przy porcie USB) lub styków (to wymaga czytnika). Najważniejsze standard komunikacji był powszechny i dostępny w każdym typie urządzenia na którym możemy odczytać nośnik.
Najmniejszy nie znaczy najwygodniejszy
Pamięć CFast ma rozmiary podobne do kart Compact Flash, które nadal wykorzystują profesjonaliści i najbardziej zaawansowane aparaty/amery, a które miały też swoje pięć minut w segmencie amatorskim ponad 10 lat temu. Potem wielką karierę zrobiły karty formatu SD, a następnie microSD. Te ostatnie są zapewne najpopularniejszym nośnikiem, bo używamy ich w smartfonach.
Karta microSD waży niespełna 0,5 grama i mierzy 15 x 11 x 1 mm. I jeśli SD to był znaczek pocztowy, to microSD jest wielkości paznokcia. Tak małą kartę nie tylko łatwo zgubić, ale też trudno nią operować w dłoni. Dlatego format microSD wymuszony jest raczej miniaturyzacją niż ergonomią użytkowania.
Dla fotografującego dużo wygodniejsza jest pamięć o rozmiarze karty SD lub Compact Flash. Nie tylko dlatego, że można ją wygodniej uchwycić palcem, łatwiej wyszukać w torbie czy szufladzie, ale w ostateczności także podpisać.
Ostateczny nośnik i jego optymalne rozmiary
Rozmiar nośnika wpływa na jego pojemność przy danej technologii, ale można założyć, że istnieje konkretny rozmiar zewnętrznej pamięci do archiwizacji, który byłby naszym zdaniem idealny. Niezależnie od zastosowanej technologii przechowywania danych i wynikającej z niej pojemności maksymalnej - bo mniej zawsze może być. Załóżmy też, że nośnik powinien mieć kształt prostopadłościanu, a nie dysku czy nieregularnej struktury.
Pamięć komputera HAL-9000 z filmu 2001: Odyseja Kosmiczna
Osobiście wolę przechowywać dane na zewnętrznych dyskach 2,5” niż 3,5”, choć wiąże się to z nieco większymi wydatkami. Ale nie poprzestaję na tym. Kiedyś trafiły w moje ręce pendrive’y o rozmiarze porównywalnym z rozmiarem wizytówki czy karty kredytowej. Grube mniej więcej jak karta SD. Pomijając trwałość elementu zawierającego pamięć, taki rozmiar bardzo mi się spodobał. Taką kartę można opisać, a na dodatek nie zajmie ona wiele miejsca.
To nie jedyna opcja jaką osobiście rozważam. Rozmiar kart typu CFast czy Compact Flash wydaje mi się podobnie atrakcyjny. Rozmiar jak w przypadku karty SD też wchodzi w rachubę, ale wydaje się, że to już absolutne minimum.
Takie jest moje zdanie, podoba mi się przyszłość w której dane gromadzone są na nośnikach podobnych rozmiarem do karty kredytowej (mogą być trochę grubsze). W osłonach wykonanych z wytrzymałego na uszkodzenia materiału. I co najważniejsze, dostępne w jednej zunifikowanej formie, a nie tak jak dziś w różnych obudowach, które chyba są przerostem formy nad treścią.
A jakie jest wasze zdanie?
Źródło: Inf. własna
Komentarze
5Nośnik musi być po prostu szybki to nie czasy dyskietek.
Często przenosimy gigabajty danych jednym rzutem, a czasami można się zestarzeć czekając....
Mam takie 2 adaptery, ale tylko jedną microSD i to 4gb więc się nie wypowiem.
Kupiłem je do PSP bo kupno 2 mniejszych microSD jest tańsze od kupna 1 dużej micro albo SD, chociaż nie wiem jak teraz jest z cenami, może się ktoś bardziej obeznany teraz wypowiedzieć jaki jest rynek i czy to ma sens.
Dobrym rozwiązaniem [choć mniej wygodnym do przechowywania w archiwach] byłby sześcian o proporcjach 25x10x10mm - taki lub nawet minimalnie dłuższy.
Nawet klocuszek o wymiarze 100x10x10mm byłby fajny :)
Aktualnie pendrive są bliskie temu standardowi lecz różnica polega na tym że w pendriwe jest męskim złączem, a ja myślę o nośniku idealnym jako o żeńskim złączu.
Rozwiązaniem mogłoby być odwrócenie roli w przypadku USB typu C :) w pendriwe dziura a w urzędzeniu obsługującym kikut :) Miałoby to swoje plusy jak i minusy, zwłaszcza że jesteśmy przyzwyczajeni iż to właśnie urządzenia zewnętrzne wtykamy w urządzenie główne a nie odwrotnie :)
1) Aka MicroSD do urządzeń mobilnych jak zegarki, telefony, aparaty etc.
2) Dla lapków, komputerów stacjonarnych, małych NAS, ciut mniejsze od obecnych 2.5 (Żeby służyć jako pendrive)
3) Dla kombajnów big data, niskonapięciowe buldorzery => 20mm grubość, 200mm długość, 200mm szerokość
+ 2 i 3 dać pod jedno złącze
I dajcie wreszcie 1 Bajtowe sektory.
Stoimy na takim poziomie że czemu by nie jeśli ktoś ma taką potrzebę w micro SD umieścić moduł nadawania niewielkiego zasięgu sparowany z np dyskiem SSD lub HDD wyposażonym w power bank.
Nowsze mogły by mieć to w standardzie a karty pamięci robić za bufor.
Z innej strony Kamery i Aparaty dla profesjonalistów mogły by być wyposażone w LTE, Jeśli kogoś stać na sprzęt za 5, 10 czy 20k to i raczej stać na porządne LTE, wtedy mógłby wsadzić w aparat/kamerę kartę sim i wysyłać dane bezpośrednio na wielki NAS w domu podłączony do światłowodu, a karta w kamerze np 128 GB mogła by robić za bufor.
Chociaż nie powiem ktoś kto ma łapska jak cegły może mieć problemy z micro.