Smartwatch Casio G-Shock GBD-H2000 to zegarek, na jaki wiele osób czekało od dawna. Łączy w sobie styl g-shocków z funkcjonalnością godną garminów czy polarów.
Smartwatch Casio G-Shock GBD-H2000 to konkret
Tak jak sugeruje to już sama nazwa, Casio G-Shock GBD-H2000 to bezpośredni następca modelu G-Shock GBD-H1000, który trzy lata temu otworzył tę markę na smartwatche z prawdziwego zdarzenia. Japoński producent wyciągnął wnioski z tego, co zadziałało, a co nie i teraz zaprezentował nam wreszcie zegarek, na który czekaliśmy od lat. To godny rywal dla sportowych smartwatchów Garmina w niedającym się podrobić stylu rodziny G-Shock.
Aby wejść na ten wyższy poziom, Japończycy nawiązali współpracę z fińską firmą Polar. Jej specjaliści udostępnili zaawansowane algorytmy monitorowania aktywności i szeroko rozumianej kondycji. Dzięki temu użytkownik może liczyć na precyzyjne pomiary podczas codziennych treningów (jak i poza nimi). Najlepiej zegarek sprawdzić ma się u biegaczy, pływaków i cyklistów oraz podczas ćwiczeń typu fitness.
Nowy G-Shock został wyposażony w optyczny czujnik tętna, moduł GPS, kompas, żyroskop, wysokościomierz, termometr i akcelerometr. To właśnie z tych czujników pochodzą dane, które następnie są analizowane przez algorytmy firmy Polar. Wszystko to zaś – jak na G-Shocka przystało – zostało zamknięte w odpornej na wstrząsy, upadki i inne przygody obudowie z włókna węglowego. Sam pasek natomiast został wykonany z przyjaznego dla środowiska tworzywa na bazie kukurydzy, a ekran pokryty jest mineralnym szkiełkiem. Wspomnijmy jeszcze o wodoszczelności w klasie 200M.
Zegarek sportowy i smartwatch w jednym. Co oferuje i ile kosztuje?
Oczywiście nowy G-Shock to nie tylko zegarek sportowy, ale i w pełni funkcjonalny smartwatch. Możemy liczyć na powiadomienia z telefonu, monitor snu, automatyczną kalibrację zegara czy funkcję „znajdź telefon”. Oprócz tego dostępne są: zegar światowy z 38 strefami, dane księżycowe, stoper, minutnik, alarm czy kalendarz – wszystko to, czego oczekuje się od porządnego zegarka tego typu.
Smartwatch został także wyposażony w panel solarny, który wydłuża czas działania między ładowaniami. Casio podaje, że przy regularnych treningach na świeżym powietrzu wystarczy ładować zegarek mniej więcej co trzy tygodnie. Bez pomiaru tętna czas pracy dochodzi do dwóch miesięcy, z włączonym GPS-em zaś spada niestety do 16 godzin, no ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy.
Smartwatch Casio G-Shock GBD-H2000 ma zadebiutować w sprzedaży już niebawem, a jego cena wynieść ma około 400 dolarów. W Polsce zatem najpewniej przyjdzie nam za niego zapłacić nieco ponad 2000 złotych.
Źródło: Casio, TechRadar
Komentarze
6Ja 400 dolców wydam na mniej szkaradne "ciastko" (ocena subiektywna)