Nowy God of War i Gran Turismo 7 to gry, które nie ukażą się w 2021 roku i nie będą tytułami na wyłączność PS5. Firma Sony zmieniła zdanie.
Lista „exclusive’ów” na PS5 się kurczy – nowy God of War i Gran Turismo 7 na PS4
Miały być „exclusive’ami” na PlayStation 5, ale trafią też na PS4. Lista takich tytułów się wydłuża – do Horizon Forbidden West dołączyły właśnie dwa kolejne: Gran Turismo 7 oraz nowy God of War. Sony przekonuje wprawdzie, że tylko aktualna konsola pozwoli czerpać maksimum przyjemności z rozgrywki (4K, 60 klatek, HDR, ray tracing – te sprawy), ale dla osób, które chcą po prostu zagrać w te produkcje, znikają kolejne powody, by w ogóle interesować się PS5.
Skąd taka decyzja? Według Sony powody są dwa. Po pierwsze: wszystkie te gry są zbyt dobre i zbyt duże, by tak mocno ograniczać ich dostępność. Po drugie: 110-milionowa społeczność posiadaczy PS4 jest żywa i zasługuje na to, by wciąż otrzymywać nowe tytuły.
Ale jakieś tytuły na wyłączność będą, prawda?
Prawda. Na warsztatach PlayStation Studios znajduje się obecnie ponad 25 tytułów, z czego prawie połowa to zupełnie nowe marki. Część z nich trafi zarówno na PS5 i PS4, inne będą dostępne wyłącznie na tej pierwszej konsoli. Podobnie ma się sprawa z wyczekiwanym tytułem, co do którego Sony nie zmieniło zdania – Ratcher & Clank: Rift Apart.
Przy okazji Sony nie wyklucza przenosin kolejnych konsolowych produkcji na pecety. Przy czym warto zaznaczyć, że nie ma żadnych planów związanych z równoczesną premierą. Raczej powinniśmy się więc nastawić na to, że gry będą trafiać na komputery ze sporym opóźnieniem (jeśli w ogóle).
Sony idzie w ślady Microsoftu?
A zatem gry, które miały być tylko na PS4, trafiają na PC, a tytuły zapowiadane jako „PS5 exclusive” wylądują na PS4. Wydaje się więc, że firma Sony dostrzegła, że dotychczasowa polityka ma swoje minusy i idzie w ślady Microsoftu, dla którego „ekskluzywność” dawno już przestała mieć znaczenie.
Źródło: PlayStation Blog, GamingBolt
Komentarze
20A moze dlatego ze PS5 jest z 10mln sztuk na rynku zamiast 50mln bo praktycznie jest to towar widmo?
Jaki jest sens wydać gry które nie zarobia na siebie bo sprzedaż będzie zbyt niska? (chyba nikt nie spodziewa sie ze gry na PS5 beda tez kupowali posiadacze PS4).
Po to wlasnie przekłada sie wszystkie premiery albo wydaje je takze na ps4 by maksymalizowac zysk a nie tylko "dla zasady".
PS5 to konsola widmo, niby jest, a jej nie ma.