Kolejna część jednej z najsłynniejszych serii gier wyścigowych dziś rano oficjalnie trafiła na sklepowe półki.
Warto przeczytać: | |
Need For Speed: Hot Pursuit jest produkcją o tyle przełomową, że po raz pierwszy w historii tworzyło ją studio Criterion Games. Nowi twórcy są jednak wyścigowymi wyjadaczmi, bo wcześniej - także pod marką EA - wprowadzili na rynek chwaloną serię Burnout. Teraz dostaniemy wreszcie okazję, by sprawdzić czy firma przywróci świeżość podupadającej nieco NFS.
Zachodnia praca bardzo pozytywnie przyjęła Hot Pursuit i być może powoli można mówić o małym renesansie serii. Nietsety, by przekonać się o tym na własne oczy, trzeba będzie troszkę jednak zapłacić. Pecetowcy muszą liczyć się z wydatkiem rzędu 150 złotych, posiadacze konsol powinni przygotować zaś złotych 230. Amerykańską premierę gry swoją obecnością uświetnili między innymi bohaterowie znakomitego serialu Entourage.
Electronic Arts zaś nie próżnuje i już teraz zleciło prace nad kolejną częścią NFS. Kilka dni temu Wojtek informował o robiącym naprawdę spore wrażenie i oficjalnie potwierdzającym fakt tworzenia gry trailerze Need For Speed Shift 2. Natomiast po więcej informacji na temat samego Hot Pursuit odsyłamy naturalnie na oficjalną stronę.
Źródło: Inf. prasowa
Polecamy artykuły: | ||
Fotogaleria: obudowa jakiej jeszcze nie było | TOP-10: Monitory | GeForce GTX 580 - najszybsza w rodzinie |
Komentarze
49Gra generalnie chyba powróciła do korzeni, a jeśli nie to na pewno jest jej do nich bardzo blisko. Warto kupić ;)
Najgorzej wydane pieniądze na grę.
Ale ta gra to wyciąganie pieniędzy od naiwnych.
Totalna porażka.
To że arcade to nie znaczy że ma być kosmiczna kupa (przepraszam)
Arcade można zrobić fajne, rozrywkowe, lub potraktować jako pokarm dla debili pozbawionych smaku. Bez dbałości o grafikę - mamy 2010 rok !!! Bez grywalności. Ta gra byłaby ok. gdyby robiła ją grupa fanów NFS.
Ale nie koncern EA !!!
Jeśli ktoś ma chęć na frajdę z arcade NFS polecam już zakup jakiejś starszej wersji nawet z allledrogo za 20 zł niż zakup tego czegoś.
EA. czerwona kartka - bo to nie pierwszy raz olewacie klienta na maksa. W myśl zasady dobra reklama i sprzeda się każda kupa.