Według najnowszych doniesień portalu Fudzilla, firma Nvidia nie ma zamiaru obniżać cen kart graficznych bazujących na układzie GT200.
Obecnie najmocniejsze karty w ofercie Nvidii to modele GeForce GTX 295 i GTX 285, które wydajnościowo jednak odstają od nowych produktów ATI, czyli kart Radeon HD 5870 i HD 5850.
Premiera nowych układów AMD uczyniła karty Nvidii nieopłacalnym zakupem, więc wydaje się, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest obniżka ich cen. Biorąc pod uwagę fakt iż Radeon HD 5850 jest szybszy oraz tańszy od produktu GeForce GTX 285.
Problem w tym, że obniżka ceny karty GeForce GTX 295 pociągnie za sobą obniżkę modelu GTX 285, a ten z kolei GTX 275 i tak ze wszystkimi słabszymi modelami.
Dla "zielonych" produkcja kart opartych o 55nm układ GT200 jest droga, a redukcja cen oznaczałaby sprzedaż poniżej granicy opłacalności czyli wywołałaby sytuację, w której firma musiałaby dopłacać do sprzedawanych produktów. Kolejnym powodem dla którego Nvidia nie obniży cen jest obawa o bunt wśród partnerów, którzy przygnieceni redukcją zysków po prostu odmówiliby posłuszeństwa zielonemu gigantowi.
Czy w zaistniałej sytuacji Nvidia musi liczyć się ze znacznym spadkiem sprzedaży kart graficznych? Na razie pozostaje nam obserwować rynek. Sytuację może zdecydowanie poprawić kolejna premiera.
Źródło: Fudzilla
Komentarze
42Gdzie one niby odstają?? GTX285 jest konkurencyjny do HD5850 a GTX295 do HD5870. A NVIDIA źle robi, i wg mnie stwierdzenie że im się nie opłaca obniżyć cen to ściema.
Uważają, że mają tak silną pozycję na rynku, a produkty z ich stajni są na tyle dobre i rozreklamowane, że fanboy i tak kupi jego kartę.
Wiele się czyta komentarzy, że wszyscy kupią GT300 za dowolną cenę jaką zawoła sobie producent. To tylko potwierdza moją teorię: nie ważne czy sprzęt będzie dobry, czy zakup będzie opłacalny, tylko fakt że producentem jest Nvidia - wyciąganie kasy od klienta.
Druga sprawa to marketing układów nVidii, reklamy ich technologii CUDA, PhysiX, podpłacanie studii developerskich (głośna sprawa gry Batman i filtrowania) - to wszystko przecież kosztuje. A kto za to zapłaci... KLIENT!!!
Całe szczęście, że istniej konkurencja w postaci układów ATI: nie są tak rozreklamowane jak konkurencja, ale są konkurencyjne pod względem wydajności i stosunkowo tańsze.
Dzięki temu "Kowalski" ma możliwość wyboru produktu odpowiedniego dla jego potrzeb i sytuacji materialnej.
nVidia szalę przechyla na swoją stronę tym, że współpracuje z developerami gier. Dzięki temu klient może oczekiwać, że tytuły ze znaczkiem "The way it's meant to be played", bedą działać lepiej i stabilniej na kartach nVidii niż ATI.
Przykład Batmana w innym artykule pokazuje, że AMD/ATI nie ma możliwości albo nie chce podjąć walki z nVidią na tym polu.
Na znaczki nVidia wygrywa. Nie żeby te znaczki na mnie robiły wrażenie, ale to że jest ich więcej jest bezsporne.
Physx vs Havoc - nVidia wygrywa.
CUDA - nVidia.
To raczej ATI powinno mieć niższe ceny żeby konkurować z nVidią, bo przy takich samych cenach i wydajności o zakupie decydują bonusy.
ale i tak znajdą klientów ;]
No cóż stare przyzwyczajenia z dominacji rynku kart graficznych pozostały.
Ceny produktów Nvidi są/będą za wysokie to można kupić Ati i w drugą stronę, kazdy z producentów walczy o pozycję na rynku Ati dobrą ceną i wydajnością natomiast Nvidia dobrą wydajnością i dużo lepszym wsparciem...
Sam miałem karty GeForce 256 DDR, 2MX, FX5600, R9800Pro, X800PRO, 8800GTS 512, teraz siedze na GTX285 ale o ile cena i wydajność będą na dobrym poziomie to kupuje GT300 jeśli nie to coś od Ati...
-nie zawsze cena jest czynnikiem decydującym (zwłaszcza jeśli jest to różnica nie większa niż 20%) - klient po prostu może być przyzwyczajony do produktu i rozwiązań danej firmy. I nie trzeba byc przy tym fanbojem. Żeby zmienić "stajnię" potrzeba by prawdziwej rewolucji - rzędu przykładowo 2x większa wydajność niż u konkurencji - jak widać po testach seria 5xxx ATI/AMD taką rewolucją nie jest
-nie każdy gra "we wszystkie" gry, czy większość z tego co się ukazuje na rynku. Czasem jest to kwestia jednej gry i jesli dana karta/firma ma w niej przewagę to jest to wystarczający powód do zakupu. Przykładowo - ja na PC gram praktycznie wyłącznie we Flight Simulator (w inne rzeczy gram na konsoli). Stety albo niestety nVidia od wypuszczenia serii 8xxx miala zawsze przewagę - ilość klatek była większa, minimalna ilość klatek zdecydowania większa niż u ATI. Nie wiem jak jest teraz, bo akurat nie zastanawiałam się póki co nad zmianą karty, ale kiedy kupowałem kartę przewaga nVidii we FS9/FSX była wystarczającym powodem do zakupu (wcześniej miałem ATI).
Albo... jednak już wiedzą, że GTX300 nie są wstanie wyprodukować w tym roku.
Jak ati mialo gorsza serie hd3xxx to obnizali cene.. a nvidia ma gorsze karty i nadal nic z cenami nie robi, ale mysle ze powodem tego sa koszty produkcji gtx.
Ati cudów nie obiecuje, i cały czas sie rozwija (ilosc procesow strumieniowych i technologia produkcji), przypomina to wyscig w kolarstwie gdzie kilka osob odrywa sie od peletonu (nvidia) a peleton ciagle jedzie rowno i odpowiednio pozytkuje siły by w koncowej fazie wchlonąć uciekających:)
Ło matko, co bzdura. Nie wiem czy to fantazja dziennikarska, czy piarowa ściema nVidii, ale doprawdy przydałaby się odrobina szacunku dla intelektu odbiorców.
ŻADEN produkt nie ma ceny na poziomie pokrywającym tylko i wyłącznie koszty produkcji oraz dystrybucji - tak naprawdę te koszty to paręnaście-parędziesiąt procent końcowej ceny. Reszta to pozycjonowanie, marketing, inwestycje w R&D, wszelkie działania poboczne (w tym przypadku choćby koszty TWIMTBP) oraz zysk – zawsze jest margines na opuszczenie ceny, kwestia czystej kalkulacji i prognozowania czy wpływy ze (prawdopodobnego) zwiększenia sprzedaży pokryją "straty" z obniżenia producentckiej marży.
W tym przypadku, biorąc pod uwagę że seria CT200 wchodzi w cykl "end of life", jest to tylko i wyłącznie kwestia polityczna - być może dlatego, że w ten sposób oficjalnie by przyznali, że są słabsi od konkurencji.
BTW - z tym "tańszym" ATI 58xx to póki co lekka przesada - jak na razie przy produktach o zbliżonej wydajności ceny są również podobne.
Otóż bierzecie politykę za prawdę, jedyna prawdę.
Jedna firma ma karty przygotowane na żniwa, druga nie.
Czyli muszą inaczej kombinować żeby za dużo nie stracić.
I właśnie to robią, co nie znaczy że np. dzień po wyjściu kart ATI nie zjadą z cenami o 20% ;P.
Po prostu obie firmy walczą o nasze pieniądze. Jedna pomyslała i bedzie nas kroić kartami, druga intensywnie myśli jak przez ten czas nie stracić za dużo.
Zwyczajna polityka, ale wierzyć zapewnieniom czy ATI, czy NV to jak wierzyć w obietnice naszych polityków, no niby można.....
Jak ktoś bardzo chce......
Bez urazy...
Fiona