Tak, to kolejne zastosowanie dla cudownego materiału, jakim jest grafen. Jak jednak zwykle w takich przypadkach, do rewolucji jeszcze daleko.
Cztery lata ciężkiej pracy i wreszcie jest sukces. Południowokoreański zespół naukowców poinformował, że udało mu się zintegrować elektrody wykonane z grafenu w panelach OLED. Oznacza to – ni mniej, ni więcej – że jesteśmy na dobrej drodze do uzyskania smukłych i elastycznych, a jednocześnie bardzo wytrzymałych wyświetlaczy tego typu.
Zamiast standardowych elektrod z tlenku cyny indu naukowcy zastosowali elektrody grafenowe o grubości zaledwie 5 nanometrów (wielokrotnie mniejszej niż grubość ludzkiego włosa) oraz wysokiej elastyczności i ponadprzeciętnej wytrzymałości (z czego ten materiał jest znany).
Po co nam tak właściwie superelastyczne wyświetlacze OLED? Po pierwsze, aby możliwe było stworzenie przenośnych telewizorów z rolowanym ekranem (jak na zdjęciu otwierającym tego newsa). Warto jednak wybiegać myślami dalej, bo tam czekają inteligentne ubrania, zaawansowane gadżety ubieralne i urządzenia Internetu Rzeczy zupełnie nowej kategorii.
Co więcej, naukowcy uważają, że dzięki grafenowi możliwości staną się jeszcze większe. Tak przygotowane wyświetlacze OLED mogą ponoć przybierać praktycznie nieograniczone rozmiary, a do tego niestandardowe kształty. Innymi słowy, można je dostosować do konkretnych, nawet bardzo nietypowych potrzeb. Oczywiście na entuzjastyczne krzyki o rewolucji jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.
Źródło: Digital Trends. Foto: LG Display
Komentarze
7