Kamera sportowa Olympus TG-Tracker dysponuje procesorem obrazu rodem z bezlusterkowców, odchylanym ekranem LCD i pięcioosiową stabilizacją
Olympus to, oprócz Ricoha, jedyna firma biorąca jeszcze pod uwagę produkcję konsumenckich aparatów o wzmacnianej obudowie. Jednak i temu koncernowi, który najwięcej ostatnimi czasy zawdzięcza bezlusterkowcom z serii PEN i OM-D, nie udało się uciec przeznaczeniu. Pokazana kilka dni temu kamera Olympus TG-Tracker zamyka w niewielkiej obudowie ducha, to piękne słowo, aparatu cyfrowego.
Co Olympus TG-Tracker czerpie z aparatów?
Co oznacza duch aparatu cyfrowego w Olympus TG-Tracker? To sformułowanie można wyjaśnić na kilka sposobów. Po pierwsze, w kamerze znalazł się odchylany ekran LCD i 5-osiowa stabilizacja obrazu. Po drugie przetwarzaniem obrazu zarządza procesor TruePic VII, który znamy z bezlusterkowców Olympusa.
Po trzecie, z kamerą zintegrowano lampę (źródło światła stałego o jasności 60 lumenów), która wspomoże rejestrację obrazów w trudnych warunkach oświetleniowych za pomocą ultraszerokokątnego obiektywu o 204 stopniowym polu widzenia (odpowiednik ogniskowej około 14 mm) i jasności f/2. A z pewnością w miejsca gdzie takie warunki panują będziemy chcieli ją zabrać. Ponieważ…
…nie musimy obawiać się o jej uszkodzenie
Parametry wytrzymałościowe są podobne jak we wcześniejszych modelach aparatów o wzmacnianej obudowie. Mamy tu odporność na:
- zalanie w wyniku zanurzenia do 30 metrów (IPX8),
- uszkodzenie w wyniku upadku do wysokości 2,1 metra,
- penetrację przez pył i wpływ mrozu do -10 stopni C,
- zgniatanie 100 kilogramowym ciężarem.
Dodatkowo korpus jest bardzo zwartą konstrukcją, o wymiarach 35 x 56,5 x 93,2 mm. Dzięki dotykowemu menu na ekranie i wielofunkcyjnym przyciskom na obudowie nie powinniśmy narzekać na wygodę obsługi kamery. Zastanawiający jest tutaj 1,5” ekran LCD, a szczególnie wytrzymałość tego elementu (ekran jest jedynie odchylany), podobnie jak obiektywu (okazji do jego zarysowania będzie zapewne wiele).
Sensory, sensory - aż pięć sensorów
Nazwa Olympus TG-Tracker to dobrze dobrane określenie dla nowej kamery Olympusa. Filmom zarejestrowanym z jej pomocą towarzyszy masa ciekawych danych. Oprócz pozycji rejestrowanej przez GPS, mamy informacje z pięciu dodatkowych sensorów - rejestrują one przyśpieszenie, wysokość, głębokość, temperaturę i kierunek ruchu. Posiłkując się danymi z czujników, kamera dostosowuje tryb rejestracji obrazu, na przykład do warunków podwodnych.
Te dane można nałożyć na wyświetlany za pomocą aplikacji Olympus OI.Track obraz, jako dodatkowe okno z mapą, wykresem czy liczbowymi wskazaniami. Jest tu pewne ograniczenie, bezprzewodowo na smartfonie obejrzymy tylko filmy o rozdzielczości mniejszej niż 4K. Te w najlepszej rozdzielczości obejrzymy albo po zgraniu ich na komputer, albo po podłączeniu kamery do telewizora za pomocą kabla HDMI.
Dostępne rozdzielczości nagrań to…
4K przy klatkarzu 30 kl/s. W rozdzielczości FullHD możemy liczyć już na 60 kl/s, a zmniejszając ją do HD dostaniemy dodatkowe prędkości rejestracji 120 i 240 klatek/s. Filmy i zdjęcia oprócz wspomnianego pola widzenia 204 stopni możemy rejestrować także przy polu widzenia 160 stopni, które w znacznie mniejszym stopniu zniekształca obraz. A w wielu sytuacjach, będzie to wystarczające pole widzenia.
Kamera z założoną osłoną na obiektyw
Filmy rejestrowane są przez 7,2 Mpx sensor typu 1/2,3”, a kompresowane kodekiem H.264 (pliki MOV). Rejestracja może odbywać się w trybie zwykłym, w pętli (nadpisywanie starszych plików), a także jako filmy poklatkowe.
Olympus nie zapomniał o akcesoriach
Kamery sportowe to produkty, do których powstaje wiele akcesoriów. W przypadku Olympusa TG-Tracker najciekawszy jest uchwyt SG-T01 przypominający pistoletowe uchwyty przy statywowych głowicach. Dodatkowo możemy na nim umieścić adapter z niewielkim lusterkiem (MC-T01), które pomoże nam w komponowaniu ujęć typu selfie. W przypadku kamery sportowej ma to bardzo duży sens.
Obawiałem się o wytrzymałość obiektywu i proszę. Olympus P-T01 i UP-T01 to zwykła lub dostosowana do pracy pod wodą osłona na obiektyw, która chroni przednią soczewkę.
Jeśli zechcemy mieć wolne dłonie, to pomocne będzie mocowanie CSCH-125, które pozwala umieścić aparat na wysokości ramion lub przymocować do pasa.
Olympus TG-Tracker będzie konkurencją dla…
Spodziewana cena kamery w Polsce wyniesie około 1500 złotych, może nieco więcej. Wynika z tego, że może to być dobra konkurencja dla kamer GoPro, choć ten producent nie cieszy się już taką estymą jak niegdyś w obliczu konkurencji dużo tańszych, a wcale nie gorszych produktów konkurencji.
Funkcje jakie oferuje Olympus TG-Tracker są rozbudowane, ale pamiętajmy, że konkurencyjny Ricoh ma kamerę WG-M2, która kosztuje niespełna 1300 złotych. A również nagrywa wideo 4K/30p i 1080/60p, ma ekran LCD o tej samej przekątnej i rozdzielczości, a także obiektyw o dokładnie takim samym polu widzenia.
Czy odchylany ekran, lampa LED i technologie przetwarzania obrazu, które znajdziemy w Olympus TG-Tracker warte są dodatkowych pieniędzy? O tym zadecydują jak zawsze testy jakości rejestrowanego obrazu.
Źródło: Olympus
Komentarze
2a może to kamerka dedykowana użytkownikom graf nV?
;)