Choć na zdjęciu otwierającym tego newsa widzimy panią, to panowie wykazują większe zainteresowanie wirtualnymi walutami, ze szczególnym uwzględnieniem bitcoina. Jest to jeden z wniosków z badania Metricso dla Luno.
Wiemy już, jakie Polacy mają podejście do kryptowalut, że połowa z nas zna to pojęcie, a 8,4 proc. deklaruje ich posiadanie. Kim są ci ostatni? Portret polskiego bitcoinowca postarały się przygotować wspólnie firmy Metricso i Luno.
Kogo interesują kryptowaluty? Kim jest polski bitcoinowiec?
Z przeprowadzonego wśród użytkowników Facebooka badania wynika, że kryptowaluty to ciekawy temat przede wszystkim dla młodych mężczyzn (64 proc.) interesujących się też start-upami, szeroko pojętą przedsiębiorczością, ekonomią i rozwojem osobistym.
Sport, aktywność i kultura to istotne zainteresowania właścicieli kryptowalut, którzy w dodatku częściej niż „przeciętni polscy internauci” sięgają po prasę ekonomiczną i śledzą na Facebooku reprezentantów prawej strony sceny politycznej (najwyżej w rankingu znajdują się Janusz Korwin-Mikke, Paweł Kukiz i Jacek Wilk).
Pozostając w temacie śledzonych osób, w topie znajdują się też Martyna Wojciechowska, Magda Gessler, Filip Chajzer, Paweł Danielewski oraz Kołcz Majk, a jeśli chodzi o tak zwanych influencerów, to Piotr „Izak” Skowyrski, Jarosław „Pasha” Jarząbkowski, Krzysztof Gonciarz, Jacek Wiśniewski i Michał Szafrański.
Komentarz Magdaleny Gołębiewskiej, Country Manager w Luno:
„Często można spotkać się ze stereotypem, że Bitcoin to narzędzie służące głównie przestępcom, jednak nie jest to prawdą.
Pomysł ten wziął się przede wszystkim z przekonania o zupełnej anonimowości Bitcoina. W rzeczywistości jednak transakcje zrealizowane za pomocą tej cyfrowej waluty są widoczne dla wszystkich na całym świecie.
Choć czasem powiązanie tożsamości autora przelewu z Bitcoinem wydaje się początkowo nierealne, to gdy już się uda, możliwe jest sprawdzenie wszystkiego, co dany użytkownik kiedykolwiek zrobił w sieci bitcoin. Z tego powodu kryptowaluty nie są najlepszym narzędziem do nielegalnych praktyk.
Nie oznacza to jednak, że przestępcy z nich nie korzystają – tak samo jak w przypadku tradycyjnych pieniędzy, Bitcoin może służyć zarówno złym, jak i dobrym celom”.
Jak czytamy w podsumowaniu: „Jeśli spojrzymy na wyniki badania Metricso, okaże się, że typowy użytkownik kryptowalut nie przypomina ani przestępcy, ani hakera. Charakterystyczne dla właścicieli bitcoina jest natomiast ponadprzeciętne zainteresowanie tematyką związaną ze start-upami, sprzedażą, marketingiem, finansami i ekonomią”.
Źródło: Luno. Foto: Icons8_team/Pixabay (CC0)
Komentarze
14chce ktoś kupic 20BTC?
nie pasuje do tej grupy :(
Przestępcy i hakerzy to ludzie którzy kryptowalutami rządzą i obracają na dużą skalę w brudnych interesach ale o nich nie da się tak po prostu zgromadzić statystyk. Coś takiego jak "użytkownik kryptowalut" praktycznie nie istnieje bo krytowaluty to raczej inwestycja niż środek płatniczy. Jeśli zaś chodzi o zainteresowanie właścicieli kryptowalut to wspólne jest tylko jedno: jak najszybsze zbicie fortuny najlepiej bez kiwnięcia nawet palcem w bucie. Tyle.
"Zysk" na poziomie -300% ftw.
Swoją drogą widzę zaczyna się promocja bitcoina. Niech zgadnę, ktoś ważny chce się tego pozbyć w dużych ilościach więc wypada tymczasowo podbić cenę frajerami ;).