Używasz akumulatorków czy zwykłych baterii paluszków - sonda

Energia. Bez niej prawie wszystkie cudy naszego świata nie miałyby prawa funkcjonować. Większość z nich zasilamy za pomocą akumulatorów wielokrotnego ładowania, o dedykowanej konstrukcji. Tutaj nie mamy zwykle wyboru.

Nadal jednak klasyczne paluszki i podobne im źródła zasilania, są często używane - zasilają przeróżne nadajniki, myszki, bezprzewodowe klawiatury, przenośne lamki LEDowe i wiele innych produktów. Co więcej, w sklepach nadal świetnie sprzedają się baterie jednorazowego użytku. A przecież nie zawsze trzeba z nich korzystać. Akumulatorki to nie tylko oszczędność dla naszej kieszeni i środowiska, ale i ogromna wygoda.

Co dają akumulatorki?

Poniższa infografika pokazuje korzyści na przykładzie jednego z najpopularniejszych zastosowań baterii lub akumulatorów - fotografowania za pomocą zewnętrznych lamp błyskowych do aparatów fotograficznych. Porównywane są tu tradycyjne baterie alkaliczne i akumulatory NiMH typu AA. Istnieje szansa, że w przypadku wyższej klasy baterii lub baterii litowych, różnice będą mniejsze, niemniej, korzyści z wielokrotnego ładowania nie da się zanegować.

Korzystając z akumulatorków, w przypadku fotografowania z lampą błyskową uzyskamy więcej błysków, a czas ładowania nie będzie tak szybko malał jak przy bateriach alkalicznych.

Oszczędności przychodzą z czasem

Oszczędność to chyba najlepszy wyznacznik korzyści. Komplet 4 akumulatorów typu AA kosztuje około 40-50 złotych. Do tego trzeba doliczyć około 120 zł na dobrą ładowarkę. Początkowo wydatek wydaje się zbyt duży, gdyż komplet dobrych baterii alkalicznych AA kupimy za około 10 zł.

Gdy korzystamy z baterii rzadko, możemy nie zauważyć korzyści. Gdy jednak czynimy to częściej, już po mniej więcej 4 ładowaniach zwróci się nam koszt zakupu akumulatorów. Zakup ładowarki później, ale to zwykle produkt, który kupuje się na lata. Nie do przeoczenia są też korzyści dla środowiska i mniejszy problem z utylizacją zużytych baterii.

Które są najlepsze?

W sprzedaży znajdziemy akumulatory różnych firm o różnych rozmiarach - AA, ale również typu C i D (określane powszechnie jako HR14, HR20). I choć większość z nich to akumulatory typu NiMH, to nie oznacza to, że wystarczy wybrać pierwsze lepsze. Powyższa infografika powstała w celu promocji akumulatorów marki Powerex. Jednak moim zdaniem najlepszym wyborem jest Eneloop. Ta marka (wcześniej należąca do Sanyo, teraz Panasonic) stała się już synonimem akumulatorów, dlatego nawet nie trzeba dodawać określenia akumulator.

Podobnie jak Eneloop, sprawują się również Sony Cycle Energy. Jeśli zdecydujecie się na wybór akumulatorów to celujcie w te, albo takie, które cechuje niskie tempo samorozładowania. Zwykłe akumulatory NiMH, o wysokim tempie samorozładowania, stają się bezużyteczne już po kilku dniach. A jeśli nie korzystamy z nich intensywnie, szybko przestaną być przydatne. Eneloopy nawet po wielu miesiącach stracą co najwyżej kilkanaście % pierwotnego ładunku.

Oprócz tego należy pamiętać o stosowaniu dobrych ładowarek. Takich, które dysponują układami nadzorującymi proces ładowania i przerywają ładowanie w odpowiednim momencie. Proste, bardzo tanie ładowarki (szczególnie starej generacji), które nie są w stanie wykryć w jakim stopniu akumulator jest rozładowany, mogą uszkodzić je nawet przy pierwszym ładowaniu.

Źródło: DIYPhotography, inf. własna