Ten system skanuje twój mózg - jeśli jesteś zajęty, nie dostaniesz powiadomień
Twój niemający wytchnienia, bombardowany powiadomieniami mózg z pewnością ci podziękuje.
foto: CDC/ Amanda Mills
Możliwe, że zanim skończysz czytać ten artykuł otrzymasz powiadomienia z portali społecznościowych, które szybko sprawdzisz, przeczytasz SMS-a, może nawet na niego odpiszesz, a w tak zwanym międzyczasie będziesz się zastanawiał jakby tu się schłodzić. Można by pomyśleć, że dzięki zdobyczom technologii opanowaliśmy wielozadaniowość do perfekcji. Tymczasem okazuje się, że w rzeczywistości korzystamy raczej z umiejętności do szybkiego przełączania się między zadaniami, co przy okazji skutkuje tym, że każde z nich wykonujemy słabiej niż moglibyśmy przybierając inne podejście. Jak możemy przeczytać w New Scientist, mający tę wiedzę informatycy z Tufts University pracują nad systemem, który monitoruje nasze fale mózgowe i jeśli uzna, że jesteśmy zajęci, wyciszy wszelkie sygnały powiadomień, dzięki czemu będziemy mogli się naprawdę skoncentrować.
Projekt nosi nazwę Phylter i wykorzystuje fNIS (ang. functional near infrated spectroscopy) – technikę monitorowania aktywności mózgu, polegającą na przepuszczaniu promieni słabego lasera przez czaszkę i mierzenia przepływu krwi. Działa to poprzez podłączenie monitora do czoła użytkownika za pomocą opaski, która wystrzeliwuje wiązki światła do mózgu – dane zebrane w ten sposób są następnie analizowane przez algorytm, który dostosowuje urządzenie do konkretnego użytkownika. Później – z wykorzystaniem fNIS – system w każdej chwili może sprawdzić czy się nudzisz, czy też jesteś zajęty.
W badaniu, z którego raport został opublikowany na łamach New Scientis, naukowcy podłączyli Phylter do okularów rzeczywistości rozszerzonej Google Glass. Uczestnicy grali w gry wideo i byli bombardowani przeróżnymi powiadomieniami. Najpierw zostali poproszeni o to, by decydowali, które z nich są ważne i chcą zobaczyć je od razu, a które spokojnie mogą poczekać. Ten proces pozwolił algorytmowi dostosować się do każdego użytkownika, dzięki czemu już po chwili potrafił on odpowiednio filtrować powiadomienia i nie przeszkadzać „zajętym” uczestnikom badania.
Naukowcy mają nadzieję, że w przyszłości system ten będzie mógł pomóc ludziom w wielu sytuacjach. Nie tylko będziemy mogli spokojnie pracować, ale też pozbędziemy się zakłócających nasz spokój powiadomień podczas wykonywania codziennych czynności. Ciekawym rozwiązaniem wydaje się wprowadzenie technologii do nawigacji – kiedy kierowca będzie wyraźnie rozproszony Phylter zaproponuje mu prostszą i spokojniejszą trasę. Pozostaje nam zatem trzymać kciuki za projekt naukowców z Tufts University i żywić nadzieję, że przetrwa on najtrudniejszy etap – testy i dalszy rozwój.
Źródło: Popular Science, New Scientist
Komentarze
5Artykuł a jednak dział newsów. Na artykuł to trochę słabe :D