Smartfon z Gmailem i przypisaną kartą płatniczą. To wszystko, czego potrzeba (na razie Amerykanom), by wykonać przelew.
Google dąży do rzeczywistości, w której smartfon będzie jednym potrzebnym nam urządzeniem, także do dokonywania płatności. Za zakupy coraz częściej możemy płacić zbliżając komórkę do terminala, a już wkrótce posłuży ona też do wykonania standardowego przelewu i wystarczy nam do tego Gmail.
Gigant zapowiedział zupełnie nową funkcję w mobilnej aplikacji Gmail, która pozwoli użytkownikom na wysyłanie pieniędzy do innego użytkownika elektronicznej poczty Google lub też zwrócenie się do niego z prośbą o przelaniem określonej kwoty nam.
Gmail jako narzędzie do przelewania niewielkich sum może się sprawdzić. Przede wszystkim dlatego, że jest tak proste w obsłudze – nie musimy znać żadnych danych drugiej osoby poza samym adresem e-mail. Aby oddać swoją połowę rachunku za kolację czy dołożyć się do zrzutki na urodziny znajomego – w sam raz.
Otrzymane w ten sposób pieniądze mogą trafić do wirtualnego portfela Google Wallet (z którym narzędzie jest zintegrowane) lub też bezpośrednio na rachunek bankowy. Co ważne, ta druga opcja nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi kosztami.
I jest tylko jedna zła wiadomość – Polacy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Źródło: Google Blog
Komentarze
2