Ubisoft zaprezentował pierwszy pamiętnik developera produkcji Assassin’s Creed: Brotherhood i kilka zrzutów ekranowych z gry. W grze zostaniemy przeniesieni do 1503 roku na uliczki Rzymu.
Głównym bohaterem rozgrywki po raz kolejny będzie Ezio Auditore de Firenze, znany z poprzedniej części Assassin's Creed. W filmie zobaczymy - zapewne dla podkreślenia klimatu ubrane w płaszcze z kapturami - osoby, które są zaangażowane w tworzenie gry. Zawarte jest w nim krótkie streszczenie fabuły, systemu rekrutacji i ogólne informacje o grze. Jak widać gra zapowiada się ciekawie. Premiera w USA planowana jest na 16 listopada. A w Wielkiej Brytanii i Polsce na półki trafi trzy dni później, 19 listopada. Ta ostatnia data nie jest jednak jeszcze oficjalnie potrwierdzona. Gra będzie dostępna na konsole Xbox 360, PlayStation 3, i oczywiście na komputery osobiste.
Źródło: vg247.com
Polecamy artykuły: | ||
Ile rdzeni powinien mieć twój procesor? | Poradnik: jak wybrać smartfona | 3D TV: rewelacyjne telewizory czy sukces marketingu? |
Komentarze
16Na końcu gry liczę na seksik z tą blondi ;)...
Osobiście trochę mnie wkurza, że takie gry trafiają do bandy pryszczatych nastolatków, którzy "kręcą" jakieś niesamowite rekordy w grach FPS. Idziesz, strzelasz, niewiele myślisz...
Aha - i ma być ładna grafika. Tylko nie wiadomo po co... ;)
Tu odmalowano cały świat. I to świat rzeczywisty - często na podstawie odtworzeń i rekonstrukcji. Świat którego już nie ma, a w który możemy wejść dzięki grze. Tu są smaczki dostępne naprawdę tylko dla ludzi, którzy już trochę o historii i świecie wiedzą. A nie tylko bezmyślnie prą do przodu, pokonując kolejnych przeciwników. Nie o to w tym wszystkim chodzi.
Pomijam fabułę, te malownicze teorie spiskowe fajnie wplecione w rzeczywistość historyczną. Pomijam czy to zręcznościówka czy RPG czy jeszcze coś. Ja umiem się zachwycić każdym elementem architektury, którego w życiu nie dostrzegłbym z punktu widzenia turysty czy po prostu - z poziomu ziemi.
Ale mi się w tej grze nigdzie nie śpieszy... ;)