Rozpoczął się już proces aktualizacyjny, dzięki któremu Mapy Google pożegnają się z odwzorowaniem Merkatora i zaoferują użytkownikom bardziej realistyczny tryb 3D.
Gdyby swoją wiedzę opierać wyłącznie na filmach z YouTube’a i widniejących pod nimi komentarzami, można by wysnuć wniosek, że rośnie liczba tzw. płaskoziemców, czyli osób przekonanych o tym, że nasza planeta nie jest geoidą, lecz dyskiem lub inną płaską powierzchnią. Na upartego można uznać, że swój udział ma w tym firma Google – w najpopularniejszej usłudze mapowej, której jest właścicielką, tak bowiem jest przedstawiony nasz dom.
A właściwie był. Mapy Google zostały bowiem zaktualizowane i teraz gdy użytkownik zwiększa odległość od punktu na mapie, jego oczom ukazuje się coraz bardziej kulista powierzchnia – wszystko to dzięki wprowadzeniu widoku trójwymiarowego, zamiast dwuwymiarowego, walcowego odwzorowania Merkatora.
Choć dzięki odwzorowaniu Merkatora w drugiej połowie minionego milenium powodzeniem zakończyły się liczne morskie wyprawy, ma ono kilka istotnych minusów (a inspirowanie „płaskoziemców” jest najmniejszym z nich). Problemem jest przede wszystkim niezachowanie proporcji, objawiające się tym większymi zniekształceniami, im dalej od równika. W efekcie na przykład Grenlandia zdaje się dorównywać Afryce pod względem wielkości.
With 3D Globe Mode on Google Maps desktop, Greenland's projection is no longer the size of Africa.
— Google Maps (@googlemaps) 2 sierpnia 2018
Just zoom all the way out at https://t.co/mIZTya01K3 pic.twitter.com/CIkkS7It8d
Aktualnie widok 3D jest dostępny wyłącznie na komputerach, w przypadku korzystania z najpopularniejszych przeglądarek internetowych. Użytkownicy aplikacji mobilnych na stosowną aktualizację muszą jeszcze poczekać.
Tymczasem, jeśli jeszcze nie widzieliście, zachęcamy do sprawdzenia pięcioczęściowej „Poważnej Analizy” argumentacji „płaskoziemców” dokonanej przez SciFuna.
Źródło: CNET, Google Maps. Foto: langll/Pixabay (CC0)
Komentarze
23