W ciągu najbliższych dwóch lat na rynek trafi kolejna polska produkcja "z górnej półki", tym razem zatytułowana Afterfall: Chernobyl 2011.
Grę Afterfall czasem nazywa się polskim Falloutem, powoli jest jej jednak bliżej do polskiego Duke Nukem Forever. Twórcy robią ją już od kilku lat i nawet wykupienie przez ekipę Nicolas Games nie przyspieszyło cyklu produkcyjnego, zaś data premiery pozostaje w sferze odległych planów. A tymczasem niezrażeni własną opieszałością twórcy zapowiadają już kolejną produkcję!
Warto przeczytać: | |
Prezes Nicolas Games, Tomasz Majka o teraźniejszości i przyszłości firmy rozmawiał z redakcją TVN CNBC, miłośników kwestii biznesowych zachęcamy do oglądania. W skrócie: dowiadujemy się, że budżet kolejnego Afterfalla wyniesie około 10 milionów złotych. To kwota dobra jak na polskie warunki, ale znacznie mniejsza niż w przypadku nadwiślańskich hitów - Wiedźmina i Call of Juarez.
O samej grze wiemy póki co niewiele. Afterfall: Chernobyl 2011 ma być ściśle powiązany z filmem w reżyserii Patryka Vegi (m.in. serial Pitbull) pt. Chernobyl 2011, na zasadzie wzajemnego uzupełniania wątków. Podobnie swego czasu przeplatały się losy filmu Matrix i gry Enter the Matrix. Twórcy obiecują też, że Chernobyl 2011 będzie shooterem pełnym doskonałej akcji i jedną z pierwszych gier na świecie zrealizowanych w pełnym 3D.
Póki co czekamy jednak na Afterfall: InSanity, czyli jeszcze jedną grę spod marki Afterfall, która najwyraźniej zadebiutuje jako pierwsza - jest ona strzelanką zapowiedzianą na marzec 2011.
Źródło: GOL
Polecamy artykuły: | ||
Test: jeszcze szybsze Core i3 i Core i5 | Testy monitorów LCD: 9 modeli Full HD | Niedrogie a wydajne: 5 x GTS450 |
Komentarze
29Filmik kręcony w Superjednostce, czy to taki fotomontaż?
Po tym zdaniu gra przestała mnie interesować.