Polak i akumulator wydajniejszy o 50 proc.
Polak – prof. Andrzej Czerwiński z opracował nowy typ akumulatora ołowiowo-kwasowego, który jest o 50 proc. wydajniejszy od obecnie stosowanych. Nad wynalazkiem pracował wraz z zespołami reprezentującymi Wydział Chemii Uniwersytetu Warszawskiego i Instytut Chemii Przemysłowej z Warszawy. Otrzymali złote medale na wystawach wynalazków w Genewie, Brukseli i w Warszawie.
Przekrój "nowego" i "starego" typu baterii.
Według odkrywców, taki akumulator może mieć szerokie zastosowanie: w elektronarzędziach, czy innych urządzeniach, np. wózkach inwalidzkich lub autach elektrycznych. Według Andrzeja Czerwińskiego, wspomniane maszyny miałyby do 50 proc. dłuższy czas działania.
Opracowany akumulator wykorzystuje zmodyfikowany RVC (Reticulated Vitreous Carbon) - materiał węglowy przypominający strukturą pumeks, cechujący się dużą porowatością, przewodnictwem elektrycznym oraz dużą odpornością chemiczną. Będzie go można użyć zamiast dużo cięższych kratek ołowianych, na których zachodziły reakcje chemiczne, generujące prąd.
Porównanie wydajność zwykłego i opracowanego przez polskich naukowców akumulatora
W akumulatorze prof. Czerwińskiego kratki ołowiowe zostały zastąpione 10-krotnie lżejszym materiałem węglowym, co wpłynęło na niższą wagę. Dzięki temu pojazd elektryczny z nowym akumulatorem ważącym tyle samo, co akumulator starszego typu przejedzie 150 zamiast 100 km.
Jak dodaje prof. Czerwiński, jego akumulator jest bardziej przyjazny dla środowiska - przy jego produkcji zużywa się mniej ołowiu. Koszty produkcji także są niższe. Co więcej, profesor poinformował, że jedna z zagranicznych firm próbowała przywłaszczyć sobie jego pomysł, ale bez powodzenia, bo - jak przypuszcza naukowiec - jego naśladowcy nie znali wszystkich informacji niezbędnych do budowy akumulatora.
Przygotowaniem prototypu i rozwojem badań nad udoskonaleniem wynalazku zainteresowana jest już polska firma produkująca akumulatory.
Nie pozostaje nam nic więcej, niż tylko trzymać kciuki za dalszy rozwój polskiego wynalazku. Nie obejdzie się też bez stwierdzenia: „Polak potrafi”.
Więcej o nowych technologiach:
- Najmniejszy ekran 3D FullHD
- "Łamany" ekran od Samsunga
- Samsung: ekrany 2560 x 1600 do tabletów
- Google dzięki Android steruje twoim domem
Źródło: PAP
Komentarze
50Jak tak ekologicznie to chociaz na Mazury...
Pewnie tak samo jak z przesyłem energii bez kabli albo zderzakiem Łągiewki.
Jak nie średniowiecze i ciemnota to znowu złodziejskie lobby nas blokuje kiedy w końcu na ziemi będzie normalnie...
ktoś to zauważył? Czyli jak rozumiem potrzeba ok 10 razy więcej przestrzeni aby ten super wydajny akumulator doprowadził nas do celu?
kazdy w UK to dobrze wie ze polak to wydajniejszy od akumulatora o 50% jest!
To co czytam na forum benchmarka, na forum ludzi zasadniczo młodych (może za młodych? - bez własnego zdania,bez własnych szerokich doswiadczeń) technicznie wykształconych, którzy żyją nowinkami technicznymi, którzy podobno rozumieją mechanizm wyścigu odkryć, wynalazków i ulepszeń technologii w pogoni za rynkiem to mnie socjologicznie przeraża...
Pominę te stwierdzenia, że w Polsce nic nie wychodzi, że polską myśl techniczną się uwala (kto?), że są jacyś "oni", że sztuczna mgła :) itd itp. - to jakieś wywody polityczno-ekonomiczne jak u Cioci na imieninach - opamiętajcie sie - internet daje poczucie anonimowości - nie wiadomo kto kryje się pod nickiem 13latek, czy profesor - liczy się tylko głośność komunikatu
cd
Sam pamiętam te artykuły i badania, bo jestem związany z tym biznesem.
Co do polskich wytwórców akumulatorów - polski gigant Centra obchodzący właśnie 100lecie, to pomimo przejęcia go przez amerykański Exide to nadal bardzo socjalistyczny zakład pracy.
Stosunki tam panujące i standardy zarządzania są bliższe państwowym kopalniom lub urzędom niż legendarnemu amerykańskiemu kapitałowi żadnemu zysków za każdą cenę.
Tak wygląda ten "polski" "narodowy biznes" podobno wyprzedany obcym.
Ale chciałem Wam również napisać, (aby nie skńczyło się na znowu polskim narzekaniu) że równolegle od tego "narodowego" biznesu powstają świetne polskie firmy, z polską myślą techniczną, nowocześnie zarządzane - mam dziesiątki przykładów.
Głowa do góry.
samoloty nie spadają przez sztuczną mgłę, to efekt polskiego bałaganu i niechlujstwa, także niechlujstwa umysłowego, łatwiej zrzucić swoje niepowodzenia na spisek niż uderzyć się w pierś, przyznać do błędów, poznać smak pokory, swoich ograniczeń i w końcu podjąć się ciężkiej pracy ULEPSZANIA SIĘ
ale nie - łatwiej snuć teorie, to nic nie kosztuje i daje alibi na nicnierobienie i narzekanie - to nasz sport!
pozdrawiam