Wojna w Ukrainie trwa już dobre trzy tygodnie i nie widać jej końca. Nasz wschodni sąsiad ciągle ma też problemy z dostępem do Internetu, ale z pomocą przychodzi tutaj najnowszy pomysł Elona Muska – łączność satelitarna Starlink.
Starlink to usługa opracowana przez firmę SpaceX, której celem jest zapewnienie dostępu do internetu praktycznie z dowolnego miejsca na Ziemi – jest to możliwe dzięki specjalnym satelitom poruszającym się po orbicie planety.
Z usługi korzysta także Ukraina, która wskutek wojny z Rosją została odcięta od tradycyjnego połączenia z siecią. Pod koniec ubiegłego miesiąca Elon Musk dostarczył na terytorium kraju specjalne terminale, które umożliwiają komunikację ze światem.
Polska kupiła dla Ukrainy kolejne terminale Starlink
Mychajło Fedorow, wicepremier i minister transformacji cyfrowej Ukrainy, poinformował w mediach społecznościowych o kolejnej dostawie „Starlinków”. Za prezent podziękował Elonowi Muskowi (ten niedawno zainstalował na orbicie kolejną partię satelitów), ale też polskiemu rządowi i firmie PKN Orlen.
Podziękowania nie są przypadkowe, bo to właśnie polski koncern paliwowo-energetyczny zakupił nową partię terminali dla Ukrainy - sprzęt już pomaga utrzymywać naszemu sąsiadowi nieprzerwany kontakt ze światem. Daniel Obajtek, prezes Orlenu opisuje to w następujący sposób:
To było trudne, ale bardzo ważne zadanie. Udało nam się w ekspresowym tempie przekazać Ukrainie dużą partię Starlinków, które umożliwią jej kontakt ze światem. Wspieramy naszych sąsiadów i pozostajemy solidarni z Ukrainą i jej obywatelami.
Miejmy nadzieję, że zakup pomoże Ukrainie i będzie ona mogła przetrwać w trudnych czasach. Warto bowiem dodać, że komunikacja Starlink jest odporniejsza niż tradycyjna infrastruktura sieciowa. Pod tym względem kraj już nie musi obawiać się działań Rosji.
Źródło: Twitter @ Mychajło Fedorow, Twitter @ Daniel Obajtek
Komentarze
9Ręce opadają nad naszym rządem który marnuje nasze pieniądze i zadłuża nasz kraj na niebotyczne sumy...