PowerColor przypadkowo ujawnił nową kartę Radeon - to model, który może Was zainteresować
AMD przygotowuje kartę graficzną Radeon RX 6700 – takie plotki krążą w sieci od dawna, ale ostatnio otrzymaliśmy potwierdzenie informacji. Wszystko przez wpadkę firmy PowerColor.
AMD kontynuuje ofensywę na rynku kart graficznych i wprowadza modele ze średniego segmentu wydajnościowego. Niedawno na rynku zadebiutował Radeon RX 6700 XT, ale w planach jest też model Radeon RX 6700 (bez dopisku XT).
PowerColor potwierdził plany wypuszczenia karty Radeon RX 6700
PowerColor Radeon RX 6700 Fighter
Firma PowerColor opublikowała na stronie zdjęcia modelu Radeon RX 6700 w niereferencyjnej wersji Fighter (to podstawowa konstrukcja, który najprawdopodobniej będzie jednym z tańszych wariantów dostępnych w sprzedaży).
Dokładna specyfikacja karty nie jest znana. Wiemy, że na pokładzie znalazło się 6 GB pamięci GDDR6, co teoretycznie powinno wystarczyć do komfortowego grania w rozdzielczości 1440p.
PowerColor Radeon RX 6700 Fighter ma wyglądać identycznie jak PowerColor Radeon RX 6700 XT Fighter
Wersja Fighter została wyposażona w autorskie chłodzenie z dwoma wentylatorami (na rewersie znalazła się też płytka backplate). Do dyspozycji oddano cztery wyjścia obrazu: HDMI 2.1 i 3x DisplayPort 1.4.
Kiedy premiera karty graficznej Radeon RX 6700?
O planach wypuszczenia karty Radeon RX 6700 właściwie mówi się od ubiegłego roku. Pojawienie się zdjęć niereferencyjnego modelu może sugerować, że producenci już są gotowi do premiery i tylko czekają na „zielone światło” od AMD. Można zatem podejrzewać, że to kwestia najbliższych dni. Pozostaje więc cierpliwie czekać... i liczyć na dostępność w sklepach.
Źródło: VideoCardz, TechPowerUp
Zobacz więcej o kartach graficznych:
- Nvidia szykuje kolejne karty GeForce RTX 3000 - producent ma przebiegły plan przeciwko AMD
- Palit wprowadza kartę graficzną do koparek kryptowalut... której i tak nie kupisz
- Nvidia przypadkowo odblokowała kopanie na GeForce RTX 3060 - cały misterny plan...
Komentarze
12a co do grafy, z założenia ta grafa tak mnie interesuje jak kamienie z powierzchni słońca. jedno i drugie nieosiągalne :)