31 lipca br. w wielkopolskiej Nowej Wsi Zbąskiej wybuchł ogromny pożar pól uprawnych. Jego rozmiary dostrzegli nawet astronauci przebywający na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jak wygląda płonące pole z kosmicznej perspektywy?
O ogromnym pożarze w Polsce poinformowała przebywająca na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, astronautka ESA, Samantha Cristoforetti.
W weekend dostrzegliśmy ogromny pożar w pobliżu Nowej Wsi Zbąskiej w Polsce. Według lokalnych wiadomości spłonęło 50 hektarów zboża. Nasze myśli są z mieszkańcami i rolnikami
– czytamy w wiadomości z kosmosu.
Jak duży był pożar w Polsce zauważony na ISS?
ISS krąży wokół Ziemi na wysokości 400 – 430 km względem poziomu morza. Z takiej odległości pożary są widoczne, ale tylko te ogromne. Niestety wydarzenia w Nowej Wsi Zbąskiej do takich należały.Ogień strawił tam niemal 60 hektarów pól uprawnych i 5 hektarów pobliskiego lasu. Dym rozprzestrzenił się na dziesiątki kilometrów i dotarł do Zielonej Góry oraz Świebodzina.
Bezpośrednie przyczyny zdarzenia nie są znane, ale nie przyniosło ono ofiar w ludziach. Najbliżej tragedii był rolnik, który przy pomocy traktora próbował ograniczyć rozprzestrzenianie się ognia. Maszyna stanęła w płomieniach, ale kierujący nią zdołał uciec. Pożar pola uprawnego udało się ugasić w godzinę, a las wymagał interwencji strażaków przez około dobę.
Czy ISS może służyć jako monitoring Ziemi?
ISS okrąża Ziemię szesnaście razy na dobę i jako system wczesnego ostrzegania przed katastrofami nie byłaby wystarczająco skuteczna. Stacja jest tuż nad naszymi głowami mniej więcej co półtorej godziny. W tym czasie pożar, który zainteresował astronautów, został ugaszony i niesamowite jest tylko to, że zwrócili na niego uwagę.
Mimo to pocztówka z kosmosu jest znacząca, ponieważ obecność Międzynarodowej Stacji Kosmicznej może pomóc w ograniczaniu częstotliwości występowania ogromnych pożarów. Na pokładzie ISS trwają właśnie badania dotyczące deforesteryzacji Ziemi, które mają duże szanse dostarczyć nam danych do skutecznej redukcji gazów cieplarnianych.
Jak działa system GEDI na ISS?
Do globalnego monitoringu zalesienia naszej planety służy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej specjalistyczny system GEDI (Global Dynamics Investigation). Wyposażony w wiązki laserowe z pozycji orbity okołoziemskiej skanuje on cały glob w pięć dni. Dzięki temu na bieżąco tworzona jest mapa ilościowego i jakościowego zalesienia Ziemi.
Wyniki monitoringu leśnego porównywane są aktualnie z danymi dotyczącymi emisji dwutlenku węgla. Czynników branych pod uwagę może być w przyszłości więcej, ale obecnie naukowcom zależy na rozpoznaniu jakie lasy są w stanie skutecznie redukować gazy cieplarniane i co zmniejsza możliwości filtrujące naszych zielonych przyjaciół.
Posiadając takie informacje, dowiemy się gdzie lasy są najbardziej efektywne i jak projektować je w tych zakątkach świata, które najbardziej tego potrzebują. W ten sposób perspektywa ISS może pomóc w redukcji efektu cieplarnianego w skali lokalnej, a także ograniczać występowanie takich katastrof jak pożar w Nowej Wsi Ząbkowskiej.
Do czego polskim rolnikom przyda się kosmiczny monitoring z ISS?
Kilka deszczowych dni podpowiada, że susza nie była bezpośrednią przyczyną pożogi i perspektywa ISS nie przekona rolników, że potrzebują lasów namorzynowych na drugim końcu świata. Podopowie im jednak ile i jakich drzew potrzebują u siebie, zeby uprawiane przez nich grunty odzyskały zdolność retencji wody, a ewentualne zaprószenie ognia miało mniej zatrważające rozmiary.
Źródła: NASA, Twitter #AstroSamantha, Głos Wielkopolski, Zbąszyń Nasze Miasto
Komentarze
2#szok #niedowierzanie #tylepytańbezodpowiedzi