Czy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest ciasno? Z pewnością ciekawie. Zobaczcie sami
Zapraszamy was do podróży po różnych modułach Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a także obejrzenia jak wygląda ona z bliska obecnie. Przekonacie się, że choć kosmos to bardzo rozległe miejsce, to gdy już tam polecimy, wcale nie jest tam tak przestronnie
Mówiąc o ciasnocie w Kosmosie mamy oczywiście na myśli przestrzeń życiową jaką dysponują astronauci, kosmonauci, turyści. Wewnątrz pojazdu lub stacji kosmicznej. Bo spacery na zewnątrz stacji czy też statku, to inna bajka.Z jednej strony, gdy słyszymy o Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, jako obiekcie o rozmiarze boiska piłkarskiego, złożonego z 16 modułów, w którym znajdują się dziesiątki kilometrów kabli i masa innych rzeczy, myślimy „ach jakie to ogromne”. Wszak mimo odległości kilkuset kilometrów przez w miarę dużą lornetkę lub dobry można dostrzec nawet sylwetkę tejże stacji.
Jeśli zastanawialiście się, jak teraz wygląda MSK z zewnątrz, to najświeższe zdjęcia dostarczył Oleg Nowicki, który pod koniec września 2021 wykonywał manewr Sojuzem MS-18 (zmiana portu dokowania) i nie omieszkał zrobić kilku zdjęć. Widać na nich między innymi nowe panele słoneczne stacji.
Jednak, gdy zajrzymy do środka okaże się, że jest tam ciekawie, z pewnej perspektywy nawet wygodnie, ale też trudno mówić o dużych wolnych przestrzeniach tak jak to oglądamy w filmach science-fiction.
Fikcyjny przykład przestronnej siłowni na pokładzie statku kosmicznego Hermes w filmie Marsjanin
Jest tam co najmniej tak ciasno jak w samolocie pasażerskim. Nie zgodzicie się, że w samolocie jest ciasno? Owszem, wnętrze kapsuły Sojuz jest jeszcze mniej komfortowe niż awionetka. Jednak myśląc o zdobywaniu kosmosu na poważnie, z czym wiąże się długi pobyt na orbicie i poza Ziemią, prędzej czy później przekonamy się, że wygodna przestrzeń życiowa jest niezbędna.
Thomas Pesquet i Sergiej Ryżnikow w 2016 roku wykonują eksperyment związany z badaniami zachowania ludzkiego układu nerwowo-mięśniowego
Dlatego dziś należy z uznaniem patrzeć się na astronautów i kosmonautów, którzy decydują się na pracę w takim „ciasnym biurze”. Ma ono co prawda wspaniały widok za oknem, ale wymaga dalekiego dojazdu i ryzykowania zdrowiem w trakcie pracy.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna w liczbach
- wysokość orbity to około 420 km (orbita obniża się o 2 km co miesiąc),
- czas od wystrzelenia pierwszego modułu (22 lata i 11 miesięcy) / czas z załogą (20 lat i 11 miesięcy),
- z 16 modułów, z których zbudowana jest MSK, 6 to moduły rosyjskie, 8 moduły amerykańskie, 2 japońskie, a jeden europejski,
- stacja waży 441 ton, czyli tyle co największe warianty Jumbo Jeta w konfiguracji startowej,
- szkielet stacji zajmuje powierzchnię 109 x 73 metry, większość przestrzeni to jednak panele słoneczne, kratownice do których podłączona jest aparatura i moduły mieszkalno-badawcze,
- przestrzeń dostępna dla astronautów i wypełniona powietrzem to 915 metrów sześciennych (można to wyobrazić sobie jako pomieszczenie o wysokości do sufitu 2,8 metra i powierzchni 327 metrów kwadratowych, albo całą dostępną przestrzeń wewnątrz Jumbo Jeta),
- w ciągu doby MSK wykonuje 15,5 obiegu wokół Ziemi,
- budżet energetyczny stacji to 75 do 90 kW,
- 65% zasobów wody jest odzyskiwane na pokładzie, tylko 35% trzeba uzupełniać w trakcie lotów zaopatrzeniowych,
- działaniem stacji zarządza 50 komputerów i oprogramowanie składające się z ponad 1,5 miliona linii kodu pokładowego, dodatkowo na Ziemi uruchomione jest oprogramowanie kontrolne skompilowane z dodatkowych 3 milionów linii kodu,
- do MSK jednocześnie może być podłączonych osiem pojazdów kosmicznych.
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nie ma zbyt wielu okien
Wewnątrz MSK praktycznie każda ściana, każdy zakamarek znalazł swoje zastosowanie. W rzeczywistości wcale nie ma tam tak wielu okien. Zwykle to niewielkie otwory w różnych modułach na stacji, które przede wszystkim mają przeznaczenie techniczne i nie są otwarte przez cały czas. A przede wszystkim utrudniają zmienną perspektywę widzenia. Na przykład okno w module Destiny pozwala przede wszystkim na obserwację tego co znajduje się dokładnie pod stacją. Okna w rosyjskich modułach dają podgląd na kluczowe elementy stacji.
Po lewej okienko w module Zwiezda, po prawej okno w module Destiny
Cupola z zewnątrz z otwartymi "okiennicami"
Największą swobodę widzenia daje moduł Cupola, z której astronauci i kosmonauci obserwują Ziemię, robią niesamowite zdjęcia, ale też asystują innym pojazdom podczas dokowania do MSK. Cupola, półsferyczna kopułka z oknami i ściętym wierzchem, ma też własne „okiennice”. Są one niezbędne, by chronić szyby Cupoli przed ewentualnymi niebezpieczeństwami, związanymi z kosmicznymi śmieciami, mikrometeorytami.
Przestrzeń i powierzchnia ścian w MSK jest wykorzystana w stu procentach
Większość ścian wewnątrz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej to miejsca, gdzie znajdują się liczne szafki z zapasami, sprzętem potrzebnym do eksperymentów, urządzeniami niezbędnymi do życia na stacji (trzeba tam nie tylko się odżywiać, ale też spać, trenować, a nawet cieszyć się prywatnymi chwilami dla siebie). Pomiędzy nimi rozwieszone są półki na których znajdują się laptopy i inna aparatura techniczna. Do tego dochodzi masa okablowania, które jest dokładnie opisane i oznaczone kodami kreskowymi. Akcesoria, taśmy klejące, zdają się być rozwieszone bezładnie, ale to tylko po to, by dostęp do nich był wygodny.
Miejsca na coś takiego jak obrazek z rodziną prawie nie ma, choć członkowie załogi mają swoje prywatne azyle. Ba, na stacji jest nawet miejsce, w którym można oglądać sobie filmy wyświetlane z projektora. Jednak to żaden pokój projekcyjny, a przestrzeń, w której dało się zainstalować rozwijany ekran. To jednocześnie miejsce, w którym spożywa się pokarmy, a w razie potrzeby jeden z astronautów ma swoją sypialnię.
Nieważkość pomaga w poruszaniu się po MSK
Na Ziemi, tak „zabałaganione” pomieszczenia nie miałyby racji bytu. Na szczęście na orbicie panuje nieważkość, dlatego przebywający tam ludzie nie mają potrzeby poruszania się bezpośrednio po powierzchni ciągów komunikacyjnych, mogą unosić się w przestrzeni nie dotykając niczego na powierzchni ścian cylindrycznych modułów, albo wykorzystują uchwyty blokujące ich pozycję na czas ćwiczeń czy eksperymentów.
Megan McArthur i Akihiko Hoshide z załogi Crew-2. W tle widoczna ekipa Crew-1
Dzięki temu na MSK może panować swojego rodzaju bałagan. Pozorny, bo każdy drobiazg, który wydaje się rozrzucony bezmyślnie znajduje się teoretycznie w ściśle przeznaczonym dla niego miejscu.
Tak obecnie wygląda wnętrze Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (wideo 360 stopni)
Jak wygląda wnętrze MSK obecnie, pokazuje Thomas Pesquet z załogi SpaceX Crew-2, który część swojego czasu na MSK poświęcił na przygotowanie filmów 360 stopni z prezentacją poszczególnych modułów stacji. Thomas opowiada o stacji po francusku, ale każdy film ma angielskie napisy (polskie są generowane automatycznie). W trakcie prezentacji możemy za pomocą kursora obracać widok.
Dotychczas mieliśmy okazję obejrzeć moduł Harmony (Node 2) czyli łącznik techniczny, do którego podpięty jest wspomniany naukowy moduł europejski Columbus, ale też japoński Kibo oraz amerykański Destiny. Każdemu wspomnianemu modułowi poświęcone jest dodatkowe oddzielne wideo dostępne na stronie ESA. Thomas pokazał nam dotychczas także śluzę powietrzną Quest, z której rozpoczynane są spacery kosmiczne, a załączone powyżej wideo to demonstracja modułu połączeniowego Tranquility, do którego podłączona jest wspomniana wcześniej Cupola. Poniżej prezentacja Destiny.
Załoga Crew-2 ma wracać na Ziemię w listopadzie 2021 roku, więc jeszcze jest trochę czasu na kolejne filmy.
Na MSK niedługo będzie kręcony film
Pokład stacji będziemy mieli okazję obejrzeć niedługo także w filmie Wyzwanie, który w październiku będzie realizowany na pokładzie MSK.
Załoga Sojuz MS-19, Julia Peresild, Anton Skaplerow i Klim Szipienko
To historia kosmonauty Iwanowa, który musi przejść operację na sercu przed powrotem na Ziemie. W tym celu na orbitę wybiera się Zenia, która przeprowadzi ten zabieg na pokładzie MSK. Film to rosyjska produkcja reżyserowana przez Klima Szipienko z udziałem Julii Peresild, a także pozostałej rosyjskiej załogi MSK. Aktorka i reżyser wraz z kosmonautą Antonem Szkaplerowem, wylatują w kosmos już 5 października na pokładzie Sojuza MS-19, który zadokuje do osławionego już modułu Nauka.
Ekipa filmowa (reżyser i aktorka) pozostanie na orbicie przez niespełna dwa tygodnie. Na 17 października planowany jest powrót pojazdu Sojuz MS-18, który w kosmos poleciał w kwietniu tego roku.
Źródło: ESA, NASA, Roskosmos, inf. własna, fot: wejsciowe: Oleg Nowicki/Roskosmos
Komentarze
7