Rośnie liczba ofert pracy zdalnej, a przy okazji zwiększa się ich różnorodność – tak wynika z analiz FlexJobs i raportu CNBC.
Dynamicznie rozbudowywana infrastruktura sieciowa i malejące koszty dostępu do odpowiedniej mocy obliczeniowej, ale też same preferencje pracowników to podstawowe przyczyny popularyzacji pracy zdalnej. Jak możemy przeczytać w najnowszym raporcie CNBC, zwiększa się nie tylko liczba ofert, ale też ich różnorodność.
Jaka praca zdalna? W IT i nie tylko
Wśród ofert nadal dominują stanowiska, które są związane z branżą IT, a na dwóch kolejnych miejscach plasują się: grafika oraz copywriting. Analiza specjalistów z FlexJobs pokazuje jednak, że pracownicy zdalni są również coraz częściej poszukiwani w takich branżach jak finanse, ubezpieczenia, opieka medyczna, marketing czy nieruchomości.
Wśród najlepiej płatnych (w Stanach Zjednoczonych) stanowisk zdalnych znajdują się: psychiatra, dyrektor medyczny, analityk aktuarialny, starszy analityk biznesowy czy starszy menedżer produktu. Jeśli zaś chodzi o IT, to podium przedstawia się następująco: data scientist, inżynier oprogramowania oraz architekt UX.
FlexJobs podaje, że liczba ofert z kategorii STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics) powiększyła się w ciągu ostatniego roku o połowę. O 50 proc. wzrosła też liczba propozycji pracy zdalnej dla programistów w Polsce, jak podaje Piotr Nowosielski z serwisu Just Join IT.
Praca zdalna – plusy i minusy
Korzyści płynących z pracy zdalnej jest bardzo wiele. To między innymi większy komfort (wynikający z faktu, że jest się u siebie) czy też brak konieczności marnowania pieniędzy i czasu na dojazdy do i z miejsca pracy (a to też oznacza więcej czasu dla rodziny i szansę na odnalezienie równowagi między pracą a życiem prywatnym). Znika też problem monotonii, bo obowiązkom zawodowym oddawać można się w domu, w kawiarni czy w pociągu. Otworem staje również współpraca z wieloma zleceniodawcami i korzystanie z ofert zagranicznych. Pracodawca zaś może zaoszczędzić – choćby na biurach i biurkach, a także zyskać dostęp do specjalistów z odległych zakątków kraju czy świata.
Oczywiście są też minusy. Należy przede wszystkim wspomnieć o konieczności ponoszenia kosztów związanych z zapewnieniem sobie dostępu do odpowiedniego sprzętu, a następnie jego utrzymania. Pracownik zdalny sam też musi zadbać o ergonomię środowiska pracy oraz wykazywać się samodyscypliną na wysokim poziomie. W domu dzielonym z wieloma osobami (a szczególnie dziećmi) trudniej jest też o skupienie. Dodatkowo (przynajmniej do pewnego stopnia) traci się kontakt ze współpracownikami, co może negatywnie wpływać na atmosferę w pracy. Pracodawca natomiast ma mniejszą kontrolę nad „swoimi ludźmi”.
Źródło: CNBC, InPlus Media, inf. własna. Foto: Pexels/Pixabay
Komentarze
4