Chociaż często podkreśla się, że większa konkurencja powinna cieszyć klientów, w przypadku cyfrowej dystrybucji gier sytuacja wygląda nieco inaczej. Pojawienie się Epic Games Store nie zostało przyjęte szczególnie ciepło.
Chodzi może nie tyle o sam start nowej platformy, ale o działania właścicieli. Jednym ze sposobem na przyciągnięcie graczy stało się dla nich przejmowanie gier na wyłączność, najczęściej kosztem Steam. Dotyczy to już całkiem sporej liczby gier, między innymi Control. Zastanawialiście się, ile taka praktyka kosztuje?
Jak wynika z raportu opracowanego przez Digital Bros, całkiem sporo. W przypadku Control dokładnie 9.49 mln euro. 55% tej sumy powędrowało do 505 Games, a więc wydawcy gry i jednocześnie podmiotu zależnego od spółki Digital Bros.
Digital Bros, parent company of 505 Games, has disclosed that they received a payment of 9.49 million euro from Epic Games for Control.
— Daniel Ahmad (@ZhugeEX) September 20, 2019
Which I would imagine is for exclusivity.
55% of that payment going to 505 Games.
Report here: https://t.co/ocmbIQeOfJ
Trudno dziwić się, że niektórzy ulegają pokusom ze strony Epic Games, dodatkowy zastrzyk gotówki jest przecież mile widziany. Jak się okazuje, nawet kosztem niezadowolenia niektórych graczy.
Premiera Control miała miejsce 27 sierpnia. Gra trafiła nie tylko na PC, ale także na konsole PlayStation 4 i Xbox One. Więcej na jej temat możecie dowiedzieć się z naszej recenzji.
Źródło: twitter - Daniel Ahmad
Komentarze
15Jak nie mają jak grać ceną, to ściągają klientów produktem, bo niby jak inaczej zawalczyć z wieloletnimi przyzwyczajeniami? Czy ktokolwiek zainteresował się Epic Store gdyby nie to, że wykupują czasową wyłączność? To by był: "ten sklep gdzie można pobrać Fortnite i chyba jakieś inne gry tam też są" i już dawno nikt by nic nie napisał o Epic Store.
Powiecie zapewne, że jakością produktów i usług powinien Epic walczyć... No to prawda, fajnie by było, gdyby ich platforma oferowała tyle co Steam. Ale czy zaczęlibyście chodzić do dalszego sklepu po te same produkty, bo kasjerka jest milsza albo lokal trochę nowszy? Gdzie z drugiej strony jest nie po drodze, nie wiesz gdzie co leży, do tego płacisz dokładnie tyle samo... Nie sądzę.
Dlatego jestem w stanie zrozumieć, że żeby faktycznie się wbić na rynek to takie praktyki są nieodzowne. Jak już raz ktoś przełamie swoje przyzwyczajenie i np do tego zobaczy, że kupił i w sumie działa i może pograć. To za jakiś czas podkupowanie premier nie będzie potrzebne.