Czy z ekspresu do kawy i zasilacza da się zrobić bioniczną dłoń? Odpowiedź już pewnie znacie, teraz zobaczcie jak.
McGyver jest oczywiście tylko jeden, ale ma godnych naśladowców. Jednym z nich bez wątpienia jest Evan „treefort” Booth. To człowiek, który z niczego potrafi zrobić coś. Jaką ciekawostkę przygotował tym razem?
Evan Booth, na co dzień niezależny ekspert ds. bezpieczeństwa. Po godzinach realizuje swoją pasją, którą jest wykorzystywanie przedmiotów codziennego użytku do tworzenia czegoś zupełnie innego. Domorosły McGyver udowodnił już między innymi, że z rzeczy zakupionych po pokonaniu lotniskowej kontroli (a konkretnie: z kubka termicznego, gumy do żucia i antyperspirantu w sprayu) jest w stanie przygotować… granat. Ale wskazywanie problemów związanych z bezpieczeństwem, to nie wszystko, co potrafi „treefort”.
W swoim ostatnim eksperymencie Evan Booth skonstruował bioniczną dłoń w domowych warunkach. Potrzebował tylko:
- ekspresu do kawy (Keurig K350),
- spoiwa,
- zasilacza 12 V,
- typowych narzędzi oraz
- niemal 200 godzin.
Efekt? Sami zobaczcie:
Więcej ciekawych popisów Bootha znajdziecie na kanale Terminal Cornucopia.
Źródło: TechSpot, CNET, Terminal Cornucopia
Komentarze
5Nie mam pojęcia czemu ciągle miernikiem coś tam mierzył, większość czasu zajęło mu modelowanie kształtu ręki z tego ekspresu.
proszę wyprowadzać mnie z błędu.