• benchmark.pl
  • Mobile
  • Unia zdecydowała. Naprawa sprzętu elektronicznego będzie tańsza i łatwiejsza
Mobile

Unia zdecydowała. Naprawa sprzętu elektronicznego będzie tańsza i łatwiejsza

przeczytasz w 2 min.

Koniec antykonsumenckich praktyk, przez które bardziej opłaca się kupić nowy sprzęt niż naprawić już posiadany. Unia Europejska szykuje wielkie zmiany.

30 maja Rada Unii Europejskiej przyjęła tzw. dyrektywę o prawie do naprawy. Celem nowych przepisów jest wydłużenie życia elektroniki konsumenckiej poprzez promowanie łatwych i tanich napraw. 

Prawo do naprawy - co się zmieni?

Nowe przepisy obejmują produkty, które "zgodnie z przepisami UE z technicznego punktu widzenia nadają się do naprawy". Rada Unii Europejskiej jako przykłady wymienia pralki, odkurzacze czy telefony komórkowe, ale chodzi o praktycznie całą elektronikę konsumencką. 

63-stronicowy dokument szczegółowo opisuje obowiązki, które zostaną nałożone na producentów oraz ich przedstawicieli, importerów i dystrybutorów. Główne założenia dyrektywy o prawie do naprawy to:

  • Zapewnienie dostępności części zamiennych - producenci będą musieli zapewnić dostęp do części zamiennych oraz informacji związanych z naprawą i konserwacją, a także do oprogramowania niezbędnego do przeprowadzenia naprawy.
  • Zakaz utrudniania naprawy - Producenci nie będą mogli stosować technik, oprogramowania ani innych środków, które utrudniają naprawę towarów. Oznacza to, że dokonanie naprawa będzie musiało być możliwa nie tylko przez samego producenta, ale i inne podmioty zajmujące się naprawą.
  • Rozsądne ceny części zamiennych i narzędzi: - części zamienne i narzędzia będą musiały być oferowane w rozsądnych cenach, czyli “ustalanych w taki sposób, aby konsumenci nie byli celowo zniechęcani do korzystania z obowiązku naprawy spoczywającego na producentach“. Ma to zapobiegać sytuacjom, w których koszty naprawy byłyby zbyt wysokie i konsument wybrałby zakup nowego produktu zamiast naprawy starego.
  • Obowiązek informacyjny - producenci, importerzy, dystrybutorzy i upoważnieni przedstawiciele będą musieli informować konsumentów o dostępnych usługach naprawczych w jasny i zrozumiały sposób, np. na internetowej stronie marki. Informacje te będą musiały być dostępne przez cały okres trwania obowiązku naprawy.
  • Europejski formularz informacji o naprawie - firmy będą musiały dostarczać konsumentom europejski formularz informacji o naprawie, który będzie zawierał dane identyfikacyjne podmiotu zajmującego się naprawą, charakterystykę wady, sugerowany rodzaj naprawy, cenę, czas trwania naprawy oraz dostępność towarów zastępczych na czas naprawy.
  • Ułatwienia w znalezieniu podmiotu naprawczego -Komisja Europejska ustanowi platformę internetową, która umożliwi konsumentom znalezienie podmiotów zajmujących się naprawą, sprzedawców odnowionych towarów oraz inicjatyw naprawczych kierowanych przez społeczność. Niezależne podmioty naprawcze będą mogły rejestrować się na tej platformie. 
  • Obowiązek naprawy mimo wcześniejszych napraw przez inne podmioty - producenci nie będą mogli odmówić naprawy towaru tylko dlatego, że wcześniejsza naprawa została wykonana przez inny podmiot.

Przepisy dopuszczają zwolnienia producenta z obowiązku naprawy tylko w sytuacji, gdy jest ona "faktycznie lub prawnie niemożliwa". 

Prawo do naprawy to także wydłużona gwarancja

Jeśli w czasie obowiązywania gwarancji klient zdecyduje się na oddanie niesprawnego urządzenia do serwisu, po dokonaniu naprawy gwarancja zostanie wydłużona o dodatkowe 12 miesięcy. 

Dodatkowo Rada Unii Europejskiej zachęca poszczególne kraje do wprowadzania jeszcze bardziej prokonsumenckich przepisów. "Państwa członkowskie mogłyby [...] dodatkowo zachęcać do naprawy, przewidując dodatkowe przedłużenia okresu odpowiedzialności sprzedawcy, jeżeli naprawa ma miejsce ponownie" - czytamy w dyrektywie. 

Prawo do naprawy - kiedy nowe przepisy wejdą w życie?

Akt ustawodawczy został już przyjęty. Po podpisaniu przez przewodniczącą Parlamentu Europejskiego i przewodniczącego Rady dyrektywa ma zostać opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej i wejść w życie dwudziestego dni później. 

Od tego momentu państwa członkowskie UE będą miały 24 miesiące na zastosowanie założeń dyrektywy o prawie do naprawy w przepisach krajowych. Zmiany powinny wejść zatem w życie nie później niż w połowie 2026 roku.

Komentarze

20
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Warmonger
    9
    Grubo, wymagania są naprawdę wysokie! Ale nie ma wyjścia, musimy się przestawić na gospodarkę w obiegu zamkniętym, albo w końcu wyczerpią się surowce i zostaniemy z górami odpadów.
    • avatar
      Kenjiro
      8
      Wreszcie! Może dzięki temu rozwinie się konkurencyjny rynek napraw, gdy będzie można kupić części zamienne i znaleźć schematy. Jedyne czego mi tu brakuje, to wymaganej informacji o kosztach napraw u producenta udostępnianych PRZED zakupem urządzenia. Może dzięki temu jakiś procent nabywców zmieni zdanie co do zakupu, gdy zobaczy, jak niektórzy producenci lecą sobie w kulki z projektowaniem swoich urządzeń.
      • avatar
        Konto usunięte
        2
        "wejść w życie dwudziestego dni później" - acha.
        • avatar
          vacotivus
          2
          > Będzie tańsza

          hahahahahahahahaha jaaaaasne. Warunki będą korzystniejsze, owszem, ale poniesione koszty firmy sobie odbiją na nas tak czy inaczej.
          • avatar
            denali
            2
            takie regulacje to podstawa już dawno to powinno wejść w życie
            • avatar
              anemusek
              1
              Będzie drożej i więcej odpadów. W końcu elektronika stanie się luksusem dostępnym tylko dla najbogatszych. Tylko i wyłącznie o to chodzi europejskim elitom. Chcieli zakazać transportu prywatnego i zamknąć w slamsach ludzi to podnieśli ceny samochodów by wprost nie zakazywać i podparli jakąś ekopapką dla inteligentnych inaczej.
              To samo elektronika - elitom przeszkadza permanentna ich kontrole, swobodny i natychmiastowy przepływ informacji oraz natychmiastowe uświadomienie ludziom jak liczni są niezadowoleni i że w swoich odczuciach nie są sami. To zagrożenie dla każdego totalitaryzmu więc znowu pod ekopapką chcą zakazać nie zakazując. Najbardziej przeraża mnie powtarzanie jakichś mantr o gospodarce o obiegu zamkniętym przez ludzi, którzy totalnie nie wiedzą o czym piszą - przeraża, że tacy ludzie mają wpływ na świat. Ludzie ulegający parareligijnym bzdurom nie są świadomi, że taka gospodarcza utopia to tak naprawdę wielokrotnie więcej zmarnowanych zasobów. Już teraz niemal 30% wody i 40% energii zużywamy na recykling... I wcale nie jest to tak, ze ten udział jest wysoki bo ogólnie zmniejszyliśmy ich zużycie dzięki recyklingowi oszczędzając na produkcji pierwotnej. Podwoiliśmy ilość zużywanej wody, a energii elektrycznej zwiększyliśmy o 20% (notabene zabawne jest przymusowe "ograniczanie zużycia energii" w ue - to instrumentalny środek umacniania totalitaryzmu mający wywłaszczyć między innymi z środków transportu i nieruchomości obywateli, a de facto nie wlicza się dziedzin najbardziej niewygodnych i niesamowicie energochłonnych ale dla elit legitnych)
              • avatar
                xmexme
                0
                Unia Europejska i obniżone koszty, słaby żart. Nie ma takiej opcji żeby w EU cokolwiek było tańsze, no chyba że wyślemy wszystkich urzędników dożywotnie na urlop bezpłatny Jeśli w unii jest cokolwiek "tanie" w porównaniu do innych rejonów świata to znaczy że dopłacamy do tego ze swoich podatków i zapomnimy o tym.
                Jedyne sensowny tekst jaki się tu znalazł to "po dokonaniu naprawy gwarancja zostanie wydłużona o dodatkowe 12 miesięcy"
                • avatar
                  JebacSzatana
                  -1
                  Jeb.ć Unie Jewropejską!!! Szykujcie soe do tego co było do lat 90 tych czyli ponad połowa sprzętu będzie nie do kupienia w tym zasranym eurochołchozie!!!
                  Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie oferował produktów elektrycznych, elektronicznych ale i nie tylko!!!
                  Będą tylko jak w latach 90 tych czyli najwięksi gracze elektroniki jak Sony, Phillips, Panasonic, JVC, LG, Samsung itd z ceną trzy razy wyższa niż obecnie!!!
                  Zapomnijcie o tanich chińskich alternatywach!!!
                  A Benchmark niech się nie cieszy bo nie będziecie mieli czego reklamować i o czym pisać bo liczba produktów elektronicznych będzie mocno ograniczona!!!
                  Lewactwo wykończy kazda branże!!!
                  • avatar
                    trollhunter
                    -10
                    Czyli jak zwykle, swoim, czyli europejskim przedsiębiorcą dowalajà ja mogą, a chinczyk z temu czy z ali i tak będzie miał to w d. Nie ma to jak lewicowa myśl.

                    Witaj!

                    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                    Połącz konto już teraz.

                    Zaloguj przez 1Login