
Premiera realme GT7. Rzuca wyzwanie flagowcom, ale trochę mu do nich brakuje
Już jest - realme GT7 to najnowszy smartfon chińskiej marki. Debiutuje z topowym procesorem, dobrym aparatem i świetną ceną. Wiemy natomiast, dlaczego jest znacznie tańszy od flagowców.
Jedną z moich ulubionych kategorii smartfonów są “tańsze flagowce”. Oferują podobne możliwości do najdroższych telefonów na rynku, często za połowę ich ceny. Oczywiście, musimy liczyć się z pewnymi kompromisami, jak słabszy procesor, nieco gorszy aparat, albo brak pewnych funkcji. Jednym z przedstawicieli “niedrogich”, ale naprawdę mocnych smartfonów jest nowy realme GT7. Sprawdźmy, pod jakim względem może stanąć w szranki z topowymi urządzeniami konkurencji, a w jakich aspektach im ustępuje.
Premiera realme GT7
Mocna specyfikacja realme GT7 nie jest żadną niespodzianką. Już poprzednie generacje chińskiego “taniego flagowca” oferowały sporo. Pracujący na Snapdragonie 8s Gen 3 realme GT6 zebrał pozytywne opinie, m.in. w recenzji Mirona Nurskiego na naszej stronie. Tym razem realme zdecydowało się natomiast na wykorzystanie chipsetu konkurencyjnej marki. MediaTek Dimensity 9400+ (3 nm) ma taktowanie 3,73 GHz i jest jednym z najmocniejszych procesorów dostępnych obecnie na rynku. Współpracuje z 12 lub 16 GB RAM (LPDDR5x) i pamięcią UFS 4.0 (od 256 GB do 1 TB). Mówiąc w skrócie: realme GT7 pod względem wydajności niemal nie ustępuje najmocniejszym telefonom na rynku.
Ekran również trzeba pochwalić. Panel OLED ma przekątną 6,78” i częstotliwość odświeżania 144 Hz. Rozdzielczość jest bardzo wysoka (2800×1280 pikseli), podobnie jak jasność. Astronomiczny wynik (6500 nitów) jest dwukrotnie wyższy, niż u większości konkurentów. Warto natomiast zaznaczyć, że mowa o jasności szczytowej, chwilowej i punktowej. W codziennym użytkowaniu nie zobaczymy zatem sporej różnicy w porównaniu choćby z Samsungiem Galaxy S25 czy nowymi iPhone 16.
Wyposażenie realme GT7 jest naprawdę dobre
Nowy model dostaje najnowsze technologie łączności - 5G, Wi-Fi 7 i Bluetooth 5.4. Ogromne wrażenie musi robić pojemność baterii - aż 7200 mAh. Do tego naładujemy ją niezwykle szybko, bo moc ładowania sięga 100 W. Zabrakło natomiast ładowania bezprzewodowego - “pełnoprawne” flagowce prawie zawsze je mają.
Pewne “braki” zobaczymy także sprawdzając specyfikację aparatów. Główny 50 MP (matryca Sony IMX896, f/1.8, OIS, PDAF) prezentuje się co najwyżej nieźle, przegra jednak porównanie z topowymi smartfonami Samsunga, Apple czy Xiaomi. Aparat szerokokątny 8 MP (OMNIVISION OV08D10, pole widzenia 122 stopnie, f/2,2) wygląda raczej jak z telefonu za 1500-2000 zł, natomiast teleobiektywu nie ma wcale. Przednia kamera ma 16 MP (Sony IMX480, f/2,4), a maksymalna jakość wideo to tylko 4K (przednim aparatem - 1080p).
Nowy realme GT7 debiutuje z aktualnym oprogramowaniem (Android 15, realme UI 6.0). Sporym plusem jest wodoszczelna obudowa z certyfikatem IP68/IP69. Na wyposażeniu znalazły się głośniki stereo, ultradźwiękowy skaner linii papilarnych, NFC, a nawet port podczerwieni.
Wydajność realme GT7 i jego wyświetlacz to najwyższa półka. Smartfon powinien więc idealnie wpasować się w gusta graczy, również ze względu na sporą baterię. Pewnymi mankamentami jest brak teleobiektywu, nienajlepszy aparat czy jedynie przewodowe ładowanie. Jeśli spojrzymy natomiast na cenę realme GT7, możemy zrozumieć powyższe kompromisy.
Podstawowy model (realme GT7 12/256 GB) w Chinach wyceniono na 2599 juanów, czyli nieco ponad 1500 zł. Wersja z 16 GB RAM i 1 TB na dane wciąż kosztuje natomiast mniej niż 2000 zł. Smartfon póki co trafił do sprzedaży wyłącznie na rodzimym rynku. Już teraz możemy się natomiast spodziewać atrakcyjnej ceny. Poprzednik - realme GT6 w wersji 16/512 GB - w oficjalnym sklepie producenta kosztuje dziś 3499 zł.
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!