Używasz Office lub Google Docs? Jest bezpieczniejsza i darmowa alternatywa
Proton Docs w bezpiecznej chmurze Proton Drive to ciekawa alternatywa dla dokumentów Google i Microsoft Office. Narzędzie jest darmowe i pozwala na współpracę w zespole w czasie rzeczywistym.
Wielu użytkowników mocno przywiązuje się do oprogramowania. Niekiedy nie zastanawiamy się, czy dla narzędzi i aplikacji, z których korzystamy, są jakieś alternatywy. Przykładem mogą być pakiety biurowe: Microsoft Office i Google Docs. Korzysta z nich ogromna rzesza użytkowników. Czy zastanawiałeś się jednak kiedyś nad bezpieczeństwem danych publikowanych w programach Google i Microsoftu? Okazuje się, że szwajcarska firma Proton przygotowała alternatywę. Pakiet biurowy cechuje się wysokim poziomem prywatności.
Proton przedstawia darmowy i bezpieczny pakiet biurowy
Proton do dostawca oprogramowania, który ma siedzibę w Szwajcarii. Firma dotychczas jest znana choćby ze względu na całkiem dobry program VPN. Ma darmową wersję, co przyciąga wielu użytkowników. Jest też bezpiecznym, szyfrowany mail Proton.
Proton Docs jest natomiast pakietem biurowym online. Wszystkie dane umieszczane w Proton Docs są szyfrowane lokalnie (na komputerze użytkownika), zanim trafią do sieci. Dobry poziom bezpieczeństwa zapewnia szyfrowanie end-to-end. Proton Docs szyfruje nawet ruchy i kliknięcia myszką.
Oprogramowanie posiada opcję współpracy kilku użytkowników w czasie rzeczywistym. Udostępnione innym pliki mogą być przez nich edytowane, czy komentowane.
Jak korzystać z Proton Docs?
Ze względów bezpieczeństwa nie jest możliwe udostępnienie utworzonego w Docs dokumentu poprzez wysłanie linka. Użytkownicy muszą natomiast zalogować się do swojego konta w Proton.
Proton Docs uruchomimy na stronie https://account.proton.me/docs. Obsługa możliwa jest w wielu językach, także po polsku. Utworzone dokumenty możemy przechowywać w równie bezpieczny sposób - w chmurze Proton Drive. Oczywiście, możemy też zapisywać pliki na komputerze lub przesyłać je z komputera do Docs. Obsługiwane rozszerzenia to m.in. .docx, .txt, .md i HTML.
Komentarze
7I co firma z tego ma? Bo przecież nic nie ma za darmo. Dane użytkowników, zgodę na ich przetwarzanie i sprzedawanie, możliwość analizowania treści tych dokumentów, a nie to chyba nie bo "Wszystkie dane umieszczane w Proton Docs są szyfrowane lokalnie (na komputerze użytkownika), zanim trafią do sieci."?
Przecież stworzenie tego pakietu kosztowało ich pewnie nie mało.
I teraz co? Od tak firma, nie fundacja czy organizacja użytku publicznego, czy tworząca oprogramowanie Open Source oddaje coś za darmo?
Google Docs też są "za darmo".
Tak. To Libre Office.