Ruszyła przedsprzedaż PinePhone PRO z Linuxem na pokładzie. Ile kosztuje i co potrafi?
Do świata telefonów nadciąga sosnowy chaos. Nazywa się PinePhone PRO i wiezie ze sobą Linuxa. Co to za telefon i kto się z nim dogada?
Święta wojna telefonów z Androidem z IPhone'ami trwa od dawna i możemy się nie obawiać, że pogodzi ich nawet wspólny wróg. Mimo to nowy sosnowy zawodnik z Linuxem na pokładzie jest pewną nadzieją na zmianę układu sił w przyszłości. Nazywa się PinePhone PRO i został sprezentowany światu przez Pine64. Co to za telefon i dlaczego jego najlepszą jego rekomendacją jest to, że nie każdy powinien go kupić?
PinePhone PRO to już drugi z sosnowej rodziny urządzeń mobilnych, lubiących się z Linuxem. W porównaniu z poprzednikiem, PinePhone'm, ma bardziej wydajny procesor i z większą swobodą można używać go jako standardowego telefonu. Niestety, nadal przyda się tylko zaawansowanym użytkownikom systemu Linux, a producent rekomenduje go programistom oraz testerom oprogramowania mobilnego.
Co umie PinePhone PRO?
Przy pomocy Pine Pine PRO możliwe jest:
- interakcja z interfejsem
- korzystanie z aplikacji
- przeglądanie i podstawowa edycja multimediów
- połączenie WiFi, Bluetooth, GSM i LTE (przeglądanie Internetu, wysłanie SMSa lub połączenie głosowe)
- podłączenie do peryferiów takich jak mysz, klawiatura lub monitor (służy do tego wygodna stacja dokująca)
Dla większości poszukiwaczy nowego smartfona te informacje są pozbawione konkretów. I słusznie. Mając PiniePhone PRO w ręku, nie skorzystamy z aplikacji bankowych, programów lojalnościowych, ani nie zagramy w większość popularnych gier. Uruchomimy niektóre aplikacji dostępnych dla systemu Android, ale wymaga to użycia na przykład Waydroid. Zresztą, to zależy. PinePhone PRO ma bowiem bardziej podstawową zaletę: otwartość na systemy operacyjne z rodziny Linux.
Jak wygląda specyfikacja PinePhone PRO?
Obecnie w przedsprzedaży, do użytkowników PinePhone PRO trafi na przełomie roku. Dostarczany będzie z domyślnym systemem Manjaro Linux. Dla odbiorcy jest to jednak obojętne. Na etapie betatestów znajdziemy co najmniej 20 odpowiednich systemów operacyjnych i możemy wybrać każdy, który nam pasuje.
We wnętrzu PinePhone PRO znajdziemy:
- Procesor: 6 – rdzeniowy Rockchip RK3399S
- Pamięć RAM: 4 GB z funkcją dual-channel
- Pamięć wewnętrzna: 128 GB z możliwością rozbudowy karty micro SD o pojemności do 2 TB
- Łączność: WiFi, Bluetooht, LTE, GSM
- Bateria: Samsung 3 000 mAh z funkcją szybkiego ładowania
- Wyświetlacz: LCD 6 cali ze szkłem Corning Gorilla Glass 4
Aparat:
- główny 13 megapikseli
- przedni (do selfie) 5 megapikseli
Wejścia:
- gniazdo micro SD,
- USB-C pozwalający na zasilanie, przesył danych ze standardem USB 3.0 i przydatny jako wyjście wideo,
- gniazda stacji dokującej.
Oprogramowanie: dowolny system operacyjny z rodziny Linux
Przyzwyczajeni do specyfikacji technicznych telefonów z Androidem oraz iPhone’ów możemy być rozczarowani. W końcu PinePhone PRO został w przedsprzedaży wyceniony na 399 USD (około 1500 zł). Mógłby mieć chociaż lepszą kamerę. Tymczasem nie koniecznie i wymaganie od PinePhone PRO standardu telefonu użytkowego jest nieporozumieniem.
Na aktualnym etapie rozwoju systemów operacyjnych z rodziny Linux, wartość wielu funkcjonalnościowych parametrów urządzeń mobilnych jest względna. Jeśli błędem jest krótkowzroczność producenta i tak muszą to zweryfikować użytkownicy. Aktualnie trudno to ocenić, a projekt telefonu nie wyskoczył jak zając z kapelusza i wynika z kilkuletnich doświadczeń poprzedniego modelu.
PinePhone PRO jest też telefonem, który posłuży dłużej, niż rok lub spotka go kontakt z kostką brukową. Producent sprzedaje i będzie sprzedawał w przyszłości wszystkie składające się na niego podzespoły: od szybki i baterii, po kamerę i płytę główną. Wystarczą nam dwie dłonie i śrubokręt krzyżakowy, żeby wymienić uszkodzoną część. Jej zmiana na element o wyższych możliwościach też nie jest wykluczona.
Źródło: Pine64, oprawa graficzna: You Tube
Komentarze
16Jeśli będę mógł poskładać sobie telefon z dowolnych części w przyszłości to żegnaj Androidzie i witaj mobilny linuxie :D.
OK, ale w jakim standardzie kążde z nich będzie pracować?
Czy producent tego nie podał?
A poza tym to dali strasznie mały akumulator :(
Nie ma czegoś takiego jak 'system Linux', to jakiś dziwny wymysł, hasło ukute dla użytkowników Windows, gdzie jest tylko jeden system, aby łatwo to zrozumieli. To hasło powiela bardzo wiele portali IT, stąd wielu redaktorów mówi o systemie Linux. Podczas gdy Linux to nazwa jądra systemu, a nie jego samego. I tak przy okazji czasem też się mówi o systemie GNU/Linux (jądro plus oprogramowanie GNU, choć i ta nazwa nie obejmuje w pełni typu oprogramowania dostarczanego z jadrem Linux).
Także nie ma "systemu Linux" a są _DYSTRYBUCJE LINUKSA_ i taką wlaśnie jest Manjaro, albo Ubuntu. Zatem mówimy/piszemy o: Manjaro (w domyśle dystrybucja Linuksa),