Zdjęcie i opis to trochę mało. Dlatego Tinder już wkrótce pozwoli „dopasowanym” na przeprowadzenie rozmowy wideo przed prawdziwym spotkaniem twarzą w twarz. Albo i zamiast niego.
Tinder wprowadzi ranki wideo. Przed lub zamiast spotkania w realu
Tinder już latem rozwiąże problemy, z jakimi boryka się wiele osób, szukających miłości w aplikacjach randkowych: niepewności co do tego, jak rzeczywiście wygląda druga osoba oraz niemożliwości spotkania się twarzą w twarz – choćby z powodu dużej odległości dzielącej „dopasowanych”.
Niezależnie od tego, czy będzie to tylko alternatywa dla czatu tekstowego czy też konkretna randka wideo, możliwość przeprowadzenia rozmowy z obrazem i głosem może być bardzo atrakcyjna dla dwójki osób poszukujących miłości. A tych – w przypadku Tindera – jest aż 50 milionów na świecie.
Funkcja jest potrzeba. Ale potrzebne są też odpowiednie zabezpieczenia
Wprowadzenie wideorozmów do Tindera trwa tak długo, ponieważ autorzy aplikacji chcą mieć pewność, że funkcja nie tylko będzie działać prawidłowo, ale też zostanie właściwie zabezpieczona. Ze względu na duże zainteresowanie prace zostały zintensyfikowane, dzięki czemu aktualizacji doczekamy się już latem.
Sytuacja, jaką mamy obecnie na świecie, sprawiła, że single mają znacząco utrudnione zadanie, bo nie bardzo mogą wychodzić na prawdziwe randki. Z danych podanych przez właścicieli Tindera wynika, że użytkownicy poświęcają teraz znacznie więcej czasu na czatowaniu w aplikacji. I pewnie będą też zainteresowani tą nową funkcją rozmów wideo.
Źródło: Engadget, The Verge, Tinder
Czytaj dalej o rozmowach wideo:
- Google Meet za darmo. Jeszcze jedno świetne narzędzie do spotkań wideo
- Telegram zyskuje popularność, na którą zasługuje. Zyska też funkcję, której tak mu brakuje
- Facebook otwiera Messenger Rooms, czyli pokoje do czatów wideo dla każdego
Komentarze
4Nie przez to, ze randki video je zastapia - nie, nie :) Po prostu bedzie odsiew tych fotek sprzed 13 lat, wiec po wideorandce nie nastapi ciag dalszy ;-)