Twórcy popularnego systemu operacyjnego Linux Red Hat pozywają rząd Szwajcarii o faworyzowanie monopolisty jakim jest Microsoft. Szwajcaria wybrała rozwiązania oferowane przez Microsoft warte 8 milionów funtów rocznie i to bez przeprowadzenia publicznego przetargu.
Aktywiści open source z Red Hat oraz 17 innych producentów systemów unixowych oprotestowało kontrakt szwajcarskiego rządu z Microsoftem. Wierząc przedstawicielom Red Hat, rządy europejskie godzą się na monopol Microsoftu mimo powierzchownej deklaracji poparcia wolnego oprogramowania.
Red Hat chce unieważnienia trzyletniego kontraktu zawartego przez Szwajcarskie Ministerstwo Budownictwa i Logistyki. Microsoft miał dostarczyć systemy i oprogramowanie oraz świadczyć pomoc techniczną co było warte około 14 milionów CHF.
Szwajcarskie ministerstwo wydało w tej sprawie oświadczenie twierdząc, że podpisanie kontraktu odbyło się bez przetargu ponieważ stwierdziło, że nie istnieje żadna sensowna alternatywa dla oprogramowania Microsoftu.
Źródło: twojepc.pl/Eweek Europe
Komentarze
79Bez przetargu to oni sobie mogą papier do toalety kupować. Ktoś ładnie zarobił za uznanie przetargu za niepotrzebny. Przypuszczam, że M$&rząd przegrali by w sądzie gdyby do tego doszło. Co jednak nie wyklucza, że gdyby przetarg się odbył, to i tak wybrano by M$.
Linux jest problematyczny i mało powszechny. Twórcy Linuxa nie przejmują się tym, że nijak się on ma do potęgi Windows i tylko płaczą, że są niedoceniani.
Każdy wolny człowiek ma prawo wyboru i dlatego Linux nie dominuje nad światem bo ludzie go nie chcą. Ludzie wolą znane zło niż nieznane. Zwłaszcza, że Linux nie jest intuicyjny i wymaga statusu "guru" żeby go obsłużyć.
Wiem, że rzeszy "pryszczatych, długowłosych adminów" (przepraszam za używanie stereotypu ale doskonale obrazuje on pojecie ludzi o Linuxie) nic nie przekona do Windows i będą oni głosili swoje peany na temat jedynie słusznego systemu open source, ale ludzie (klienci) nie chcą spędzać lat ucząc się nowego systemu, skoro stary i wciąż dobry działa.
I na koniec. Nikt nie pomyślał o tym, że rzekomo "tańszy" linux wymaga nowej obsady administracyjnej, nowego oprogramowania, nowych wdrożeń... a to wszystko niby jest darmo???
2. Przetarg - przetargiem nie wiadomo jakie jest prawo we Szwajcarii, ale moim zdaniem koszty szkolenia ludzi , aby mogli się posługiwać nowym systemem byłyby wyższe niż te 8mln...oczywiście to kasa dla firm wdrażających i "aktywistów" to protestują....winde każdy ma w domu i wie gdzie kliknąć, żeby wydrukować, czy "cokolwiek" a na linuksie nie koniecznie...ludzie często pracują na komputerze w sposób: tu muszę kliknąć, przesunąć w lewo i kliknąć..baaardzo odtwórczo o nie chce im się "uczyć" nowego systemu..pracuje jako informatyk w dużej firmie i wiem, że czasami zmiana layoutu programu powoduje, że użytkownik ma problem i nie wie gdzie "kliknąć" (vide OfiiceXP vs Office2007 i się trąbole motają)......i nie mówię tu o "domorosłych hakerach" tylko o pani Krysi z księgowości.
Robiłem kilka przetargów już i wiem, jak rozróżnić sprecyzowane czyli pod konkretną firmę przetarg.
Co do dalszej polemki najwidoczniej rząd Szwajcarii uznał, iż muszą mieć oprogramowanie M$ bo na innym nie będą potrafić pracować i trzeba będzie przeprowadzać szkolenia.
- jeździmy samochodem firmy X, według zasad jakie obowiązują tj. od prawej gaz, hamulec, sprzęgło, a biegi wiadomo 1-2-3-4-5-R - wiadomo większość ludzi którzy mają samochód maja właśnie taki..
- niezależni konstruktorzy robią samochód, w którym pedały od prawej to : hamulec, gaz, sprzęgło, a biegi 3-1-4-2-R-5...a takim jeździ grupa zapaleńców rajdowców :)
Konkluzja:
- jednym i drugim da się jeździć
- tym drugim może nawet szybciej i lepiej - ale jest jedno ALE trzeba UMIEĆ
- jak ktoś się przesiadł ze starego samochodu na nowy to po jakim czasie załapie jak się jeździ nowym ?
- czy będzie umiał ruszyć bez szkolenia ??
- kto pokryje szkody wynikające z pomylenia biegów czy pedałów ?
Linux jest problematyczny i mało powszechny. Twórcy Linuxa nie przejmują się tym, że nijak się on ma do potęgi Windows i tylko płaczą, że są niedoceniani." systemy alternatywne są mało popularne.
Wynika to ze zwykłej niewiedzy i "bronienia" się przed czymś innym.
Szum medialny jest tylko elementem działań marketingowych w których linuks ma tylko jedną zaletę - jest darmowy. Niestety to nie oznacza, że jest lepszy. Owszem są dziedziny w których radzi sobie bardzo dobrze, ale są też takie obszary w których jest daleko w tyle za rozwiązaniami komercyjnymi - w tym rozwiązaniami MS.
Czajnik - ogarnij się z tymi postami. Nie musisz lubić AmD i Linuxa - ale wypadało coś wiedzieć, to co piszesz o serwerach wskazuje tylko na duże emocje, niestety bez wiedzy za plecami.
Sorry....
Ja popieram każdą konkurencję - bo to się przekłada na MOJE pieniądze, a i nie jestem szkotką ;P
@ Dell77 cyt "Szum medialny jest tylko elementem działań marketingowych w których linuks ma tylko jedną zaletę - jest darmowy" RedHAT nie jest taki calkiem darmowy (np podstawowa subskrypcja wersji desktop na rok to $80)
A "po kiego" Frau Bercie system do gier ? System w administracji ma obsłużyć pakiety biurowe, szablony, pocztę etc. Dzieci za dużo grania ! Zaraz a może myślicie że w urzędach się gra ?
Ubawiłem się setnie !
Przykład braku gier przy pokazywaniu słabej wydajności oprogramowania jest wysoce trafiony i przemyślany. Podziwiam Twój analityczny pogląd na sprawę. Prawie mnie przekonałeś, że produkty M$ są jedynym słusznym rozwiązaniem. Niestety mało gram ;/
P.S. Ja już dziś wiem, że mój zły i nieudany linux będzie obsługiwał programy Androida, a jak tam z tym Twój Windows da sobie radę? Pewnie nie. Android też nie będzie do gier ;/ Idąc dalej wychodzi na to, że OS to też zupełna klapa. Po co oni to w ogóle instalują w tych Mackach? Jaja sobie z ludzi robią. Na tym nawet dobrze pograć nie można. Ehhh...
To co się dziwić, że pani w okienku na dżwięk słowa Linux mdleje ?
Nie wejdę w dyskusję o przewadze święta matki, nad świętem ojca.
Tylko jedna uwaga - Windows to pieniądze, rzeka pieniędzy dla MS.
Linux to możliwość skierowania tych samych pieniędzy, dla krajowych firm, krajowych informatyków, możliwość sprzedaży krajowych programów na eksport, itd, itd.
I chyba dlatego sporo państw używa Linuxa w spojej administracji, w tym kilka w europie (UE) i to wcale nie tych malutkich.
W Polszy jak w Polszy ;P - mamy politykierów zajętych walką o stołki i korytka, a jednym ze sponsorów pracowni komputerowych za które płaci MEN jest....
Dyskusja co jest lepsze finansowo dla RP nie jest medialna jak np. afera pana x, a i kilku firmom się można narazić ;P Poza tym polityk musiałby wiedzieć o czym mówi, mówić z sensem, ligicznie.
Hmmm, a to chyba nie u nas ? ;P
pani w biurze nie musi grac w wasze ukochane gry.. ma pisac dokumenty, liczyc rozne bzdety.. czasami zrobic prezentacje.. wejsc do neta.. pracowac na 1 programie lub 2 na raz.. i to wszystko
super mage hackerstwo sie znalazlo, zainstalowali windowsa i maja sie za znawcow.. zainstalowali raz linuxa i nie umieli nic zrobic.. stwierdzili ze ejst do bani..
W domu sam "administruję" i systemem i programami które sa mi potrzebne dla zabawy: gry, poczta, internet, gdy chcę to coś do podstawowej obróbki zdjęć, lub zripowania dvd do avi. Wszystko to zabawa. Chodzi na WinXp i testowo na Win7rc
Drugi to laptop który słuzy tylko do oglądania filmów. Próbowałem na nim OpenSuse, ale nie potrafiłem doinstalować kodeków. Odpuściłem.
Trzeci to laptop firmowy.
To narzędzie - służy do pracy, która przynosi mi pieniądze. Korzystam na nim z Word, Excel, PowerPoint, poczta i Firefox. Nic więcej nie potrzebuję. Sam nie konfiguruję, nic nie ruszam. Ludzie z IT ustawili siec, dyski sieciowe itd. Nie ma znaczenia na czym to działa ani jakie to są programy: ma umożliwić napisanie listu, zrobienie raportu z danych, zrobienie prezentacji.
Jeśli IT skonfiguruje linux+OpenOffice czy cokolwiek innego co będzie działać, a dla firmy będzie tańsze, to nie mam nic przeciwko.
Spójrzcie na system i program jak na narzędzie, nie na markę, którą kochacie lub gardzicie. Ok, wy możecie patrzeć na markę, ja w moim domowym PC również, ale komisja przetargowa, firmy, urzędy już nie.
Niestety marketing robi swoje i łatwiej dzieciakom wcisnąć Crysis "z obsługą DX10!" niż ten sam Crysis z "obsługą OpenGL 3.0", chociaż w obu przypadkach różnic w grafice nie będzie...
kazdy sie boi sprzetu...
w windzie.. ok czesto integry nie dzialaja[dzwiek] trzeba miliony paczek ze sterami, a tutaj wszystko chodzi
szkolic personel? myslicie ze osoba uzywajaca zmiotki nie poradzi sobie z miotla? uzytkownik urzedu nie ma co grzebac w systemie, on ma swoje programy [ktore wygladaja identycznie] wiec te wasze debilne argumenty ze trzeba kogos szkolic sa ponizej wszystkiego...
ja mam xonara dx.. na poczatku troszke kulawo chodzilo, po tygodniu zaczelo smigac.. komputer skonfigurowany raz dziala juz wiecznie[chyba ze hardware zdechnie lub root cos nagrzebie]
Jednym pasuje Linux, innym Windows - w domu niech mają to, czym umieją administrować. Nie ukrywam, że uważam że Windows jest dość trudny - antywirusy, firewalle, żadnego miłego w obsłudze repozytorium softu, a jak się trafi jakiś starszy kawałek sprzętu pod nowszym Windowsem to ze sterownikami bywa nieróżowo.
W firmie administracją zajmują się specjaliści, a pracownik ma robić to co do niego należy a nie grzebać w systemie. Jak p. Krysia pod MS Office formatowała tekst spacjami to i pod OpenOffice tabulacji nie użyje, nawet jak przejdzie szkolenie na którym powiedzą jej, że pod Linuksem trzeba używać hasła, nie ma dysku C: i śmietnik robi się tylko na swoim /home/krysia a w innych katalogach tylko gdy administrator pozwoli.
Argumentowanie, że Windows jest dobry, bo go wszędzie pełno, jak jakiegoś chwastu IMO świadczy o przebytym praniu mózgu. To naprawdę nie jest dobra sytuacja, gdy jeden producent softu kontroluje standardy, formaty, sposób pracy i myślenia. Ja bym się cieszył, gdyby na rynku było ze 2-4 różne OS-y z udziałami na tyle dużymi, że producenci softu zamiast odwalać manianę, której się nauczyli za czasów Win95 zaczęliby pisać przenośnie i kompatybilnie. Jeśli Microsoft będzie wygrywał bez przetargów, to nie ma co marzyć o tym.
Poza tym nie twierdzę, że Win to zły system. Twierdze tylko, że gdyby nie powszechne praktyki monopolistyczne i wmawianie ludziom, że nie ma innej drogi, moglibyśmy mieć lepiej dopracowane oprogramowanie. Monopol to zły pomysł. Każdy rozsądny człowiek wie, że monopol nie prowadzi do niczego dobrego. Dyktatorzy nie liczą się z opinią ludzi. Mogą produkować co chcą, bo ludzie nie mając wyboru i tak to kupią. Największym błędem Linuxa było to, że żadna firma nie podjęła walki o OpenGL, przez co teraz mamy tylko DX, tylko na Win. A niestety nic nie rozwija tego rynku tak jak gry. ;/ Producenci są też wygodni. Łatwiej pisać pod jedno API. Mało tego, teraz już nawet nie chce im się pisać pod PC, tylko większość to zwykłe porty z konsol. User mniej wymagający, to lepszy user.
Zgadzam się z "Nadal dużo ludzi używa darmowego windowsa - bo po co płacić - i traktują darmowe legalne linuksy jak coś gorszego, gorszej jakości i bez darmowego Photoshopa czy MS Office."
Moim zdaniem największą przeszkodą jest właśnie myślenie "pod górkę". Nadal gro osób kupuje komputer bez systemu i wgrywa "darmowego" Windowsa. Gdyby jednak mieli za niego rzeczywiście zapłacić, zastanowili by się 3 razy, czy nie ma czegoś zamiast Windowsa.
Jest klika prawd absolutnych
-> linux jest stabilniejszy od widnwosa
-> linux jest szybszy od windowsa
-> linux jest bardziej niezawodny
-> linux nie ulega takim awariom
-> linux ma większe możliwości
Kto uważa inaczej ten jest linuxowy analfabata
Jeżeli ktoś pracuje x lat na windowsie to podświadomie nie robi pewnych błędów w dodatku w windowsie lepiej się orietnuje i nie wie co gdzie jest w linuxie. Linux jest lepszym systemem i podobnie jak windows wymaga odpowiedniej konfiguracji.
Windows zawdzięcza swoją populraność dzięki pirackiej polityce MS, oraz infiltracji systemu edukacyjnego oraz rządowo/biurowego.
Gdyby w szkołach i uczelniach były apple mac gwarantuje wam, że maci stałyby się popularne rónież w polsce, bo mac to komercyjna polityka z windowsa i niezawodność z linuxa kwintesencja tego czego ludzie oczekują od windowsa, a od wielu lat tego nie dostają:)
Wyjaśnij mi dlaczego w superkomputerach nie używa się systemu MS skoro jest stabilniejszy, szybszy, mniej zawodny, mniej awaryjny, ma większe możliwości od linuxa? No dlaczego?
"Powstało wiele wirusów atakujących Windows i jeżeli użytkownik nia ma aktualnego oprogramowania antywirusowego - są one jednym z największych zagrożeń dla stabilności i bezpieczeństwa tego systemu"
"Powstało kilka wirusów atakujących Linuksa, ale żaden nie stał się popularny"
Dane za: Kaspersky Lab.