Gracze zaczynali się nieco niecierpliwić, więc stanowisko w gorącej ostatnio sprawie zająć postanowił wreszcie producent.
Rise of the Tomb Raider to bez wątpienia jedna z tych gier, o których w ostatnich dniach mówi się najwięcej. Chociaż doniesienia z targów Gamescom 2014 budziły grozę to wydaje się, że sytuacja nie będzie wcale taka tragiczna.
Przypomnijmy, iż na imprezie w Kolonii ogłoszono, że wspomniany wyżej tytuł pojawi się na wyłączność konsol Xbox. Wkrótce po niej sugerowano, że będzie to wyłączność czasowa, ale wraz z zapowiedziami Microsoftu widzącego Tomb Raider jako swoją odpowiedź na serię Uncharted nie było to szczególnie jednoznaczne.
Gracze zaczynali się nieco niecierpliwić, więc stanowisko w całej sprawie zająć postanowił wreszcie producent. Bez wątpienia najważniejszym fragmentem całych wyjaśnień jest ten, który jasno stwierdza, że Rise of the Tomb Raider pojawi się również na innych platformach. Konsole Xbox będą miały wyłączność tylko przez pewien czas.
"Tak, nasza umowa z firmą Microsoft ma czas trwania. Nie omawiamy szczegółów transakcji, koncentrujemy się na dostarczaniu wielkiej gry na Xbox One i Xbox 360. [...] Na pewno nie zamierzamy i nie zamierzaliśmy wywoływać żadnych nieporozumień. Konferencja firmy Microsoft na Gamescom była świetnym miejscem na początkową zapowiedź, ale nie na to, aby przejść do szczegółów."
Właściciele konsol PlayStation oraz PC mogą odetchnąć. Pytanie tylko czy zapewnianie sobie czasowej wyłączności na nowe gry nie stanie się nową polityka producentów. To już jednak temat na inne rozważania.
Źródło: vg247
Komentarze
37Z innej beczki, autor mógłby poprawnie przetłumaczyć wypowiedź producenta, zamiast kopiować owo tłumaczenie z innego serwisu. Pierwsze z brzegu:
- niekoniecznie pisze się łącznie,
- nie omawiamy "szczegółÓW" (kogo, czego).
Może w końcu zmobilizują się w drugą stronę aby ludzi co piracą ich gry zaczęły kupować bo warto a nie jeszcze bardziej zmuszają i degustują ich do zakupu... Co za głąby tam pracują...
Czy ci goście mogą się posunąć jeszcze dalej w skali bzdurności swoich wypowiedzi?
Pierwsze zdanie - przecież to oczywiste, że taka wypowiedź jak na Gamescom wywoła zamieszanie i nieporozumienia - co raczej też było ich _celem_.
Drugie zdanie - tak trudno dodać "wyłączność na czas określony, a dokładnie NN miesięcy"??? Czy to już jest za bardzo szczególowo, nikt by tego nie ogarnął, tak? A może właśnie to wywołałoby za dużo zamieszania i nieporozumień, np. z M$?
Eh... ;)