Robot jako rdzeń operacji oczu - to może być prawdziwa rewolucja. Pierwsza próba okazała się udana.
Operacje medyczne, szczególnie te skomplikowane, wymagają od chirurga doskonałej precyzji i stabilnych dłoni. A co gdy nawet najsprawniejszy lekarz to za mało? Wtedy z pomocą przychodzi robot.
W oksfordzkim John Radcliffe Hospital przeprowadzona została pierwsza na świecie operacja oka, w której narzędzia dzierżył nie chirurg, a robot. Zadanie polegało na usunięciu błony, która wyrosła przed siatkówką, powodując zaburzenie widzenia. Błona miała grubość mniej więcej jednej setnej milimetra i musiała być odcięta od siatkówki, bez uszkadzania tej ostatniej.
Dotychczas takie operacje wiązały się z ogromnym ryzykiem. Sami chirurdzy natomiast musieli wykonywać koleje ruchy między uderzeniami serca. Robo-chirurg nie ma serca ani drżących rąk (drżenia rąk sterującego nim lekarza potrafi zaś niwelować). Z wszystkim poradził sobie bez najmniejszego problemu i dwukrotnie szybciej niż typowy chirurg.
Robo-chirurg stworzony przez duńskie przedsiębiorstwo Preceyes BV nazywa się – tu ciekawostka – R2D2. To skrót od Robotic Retinal Dissection Device. Ta operacja była tylko pierwszą z dwunastu – tyle testów klinicznych musi przejść robot, aby zostać oficjalnie dopuszczony na rynek. Kolejne próby mają być coraz bardziej skomplikowane.
„Mamy już technologię laserowych skanerów i zaawansowane mikroskopy. Umożliwiają one obserwację schorzeń siatkówki w skali mikro. Jednak choć jesteśmy w stanie je zobaczyć, ludzka dłoń nie jest w stanie ich zoperować poprzez fizjologiczne ograniczenia. Roboty otwierają przed nami nowy rozdział w historii operacji oczu” – powiedział prof. Robert MacLaren, sterujący R2D2 podczas pierwszej operacji.
Źródło: Digital Trends, The Guardian, Daily Mail, BBC News. Foto: Oxford University Hospitals NHS/PA
Komentarze
6Trzeba wprowadzić kapitalizm, uwolnić rynki to wszystko pójdzie do przodu bo zamiast opłacać urzędników i ich przywileje ludzie sami będą decydować na co wydać pieniądze. Będą prywatne ubezpieczenia zdrowotne zamiast ZUSu skończą sie kolejki i wiadomo lepszy sprzęt to szybsza i trafniejsza diagnoza więcej petentów, a teraz niby masz darmową opieke zdrowotną a i tak płacisz za wizytę albo umierasz w kolejce.