Ciekawostki

Rozwój energetyki wiatrowej. Oszczędności i 100 tys. miejsc pracy

przeczytasz w 2 min.

Rozwój energetyki wiatrowej ma przełożyć się na niższe ceny energii. Dodatkową korzyścią ma być aż 100 tys. nowych miejsc pracy. Wszystko to wymaga zmian prawnych - twierdzi Janusz Gajowiecki, prezes PSEW.

Zgodnie z doniesieniami Polskiej Agencji Prasowej, branża energetyczna wyraża optymizm co do zmian w prawie dotyczącym wiatraków, które mają odblokować potencjał energetyki wiatrowej na obszarach lądowych w Polsce. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, Janusz Gajowiecki, wskazał, że nowelizacja tzw. "ustawy wiatrakowej" zapowiada znaczący postęp w polskiej polityce energetycznej, oferując dostęp do tańszej energii, przyspieszenie wzrostu gospodarczego o wartości aż 260 mld zł oraz stworzenie około 100 tys. nowych miejsc pracy do roku 2040. W trakcie wizyty na Farmie Wiatrowej Piotrków, wiceminister klimatu i środowiska, Miłosz Motyka, podkreślił strategiczne znaczenie nowelizacji dla transformacji energetycznej w Polsce.

- Odblokowujemy potencjał energetyki z wiatru na lądzie. Nowelizacja ustawy wiatrakowej będzie krokiem milowym w transformacji energetycznej w kraju. Chcemy ten proces przyspieszać, żeby Polska mogła korzystać z taniej, czystej energii. Ten potencjał przez lata zaniedbań dziś jest niewykorzystany – oznajmił Motyka, informując jednocześnie, że projekt ustawy jest na etapie uzgodnień międzyresortowych, a jesienią ma trafić na obrady Sejmu.

Wiatraki bliżej domów - generacja rośnie

Projekt proponuje zniesienie dotychczasowego ograniczenia, znanego jako zasada 10H, które zakazywało budowy turbin wiatrowych bliżej niż dziesięciokrotność ich wysokości od istniejących budynków, z możliwością zmniejszenia tej odległości do 700 m. Alternatywą jest wprowadzenie minimalnej odległości 500 m od zabudowań. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej zaznaczył, że taka zmiana może znacząco zwiększyć moc produkcyjną farm wiatrowych z obecnych 10 GW do przewidywanych 41 GW do 2040 r.

Gajowiecki zwrócił uwagę na korzyści ekonomiczne oraz społeczne wynikające z rozwoju energetyki wiatrowej, w tym na spodziewany wzrost PKB, stworzenie nowych miejsc pracy oraz wpływy finansowe dla lokalnych samorządów.

- Każdy gigawat mocy z wiatru obniża trwale cenę energii. Elektrownie wiatrowe gwarantują nam też bezpieczeństwo energetyczne i uniezależniają od paliw kopalnych z Rosji. Dlatego apelujemy do rządu o jak najszybsze regulacje poluzowania kwestii lokalizacyjnych dla elektrowni wiatrowych. Tym bardziej, że mamy w tym projekcie pełne poparcie społeczne i nie rozumiemy, czemu liberalizacja przepisów na tym rynku trwa tak długo - powiedział.

- W ustawie ważne jest też przyspieszenie procedury administracyjnej, związanej z wydawaniem pozwoleń na nowe inwestycje, bo lokowanie elektrowni wiatrowej na podstawie Zintegrowanego Planu Inwestycyjnego usprawnia i skraca znacząco czas trwania całej inwestycji – dodał.

500 m wystarczy - twierdzi Janusz Gajowiecki

Zdaniem Gajowieckiego zasada 500 m odległości między wiatrakami a zabudowaniami to światowy standard. Ma być on przyjęty przez WHO jako odległość, która nie zagraża lokalnym społęcznościom, a pozwala na znaczne zwiększenie powierzchni kraju pod lokalizację elektrowni wiatorwych. Przełoży się ono na 20 GW dodatkowej mocy wytwórczej.

Jak twierdzi wiceminister motyka, nowa ustawa może wejść w życie na początku przyszłego roku, co ma przyczynić się do przyspieszenia transformacji energetycznej w Polsce. Wiceminister Motyka wyraził przekonanie, że projekt ustawy zapewni szeroki konsensus społeczny i przyczyni się do skrócenia procesów inwestycyjnych, co korzystnie wpłynie na polską gospodarkę i środowisko.

Komentarze

18
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    K8v8M
    2
    Tak się zastanawiam kiedy wy ewidentną wadę przestaniecie przedstawiać jako zaletę?
    Czy w Polsce jest bezrobocie? Nie, w Polsce brakuje rąk do pracy.
    To jest bariera rozwoju gospodarczego. Coraz większa. Co więcej wkrótce zniknie z rynku pracy kilka milionów ludzi.

    Zabranie dodatkowo stu tysięcy osób z rynku ma być zaletą?
    To jakiś żart?

    Może warto zacząć myśleć a nie powtarzać utarte schematy. Żyjemy w XXI wieku i to od niemal ćwierć wieku. Mamy inne wyzwania i sytuację niż 50 lat temu.
    Zapotrzebowanie na pracę i zasoby naturalne to największa wada energii wiatrowej.
    Zaraz oprócz niestabilnego i nieprzewidywalnego w średniej perspektywie działania.
    To tak naprawdę nie jest energetyka odnawialna.
    Owszem żadnych zasobów energetycznych się nie zużywa ale za to ogromne ilości stali cementu i piasku którego coraz bardziej zaczyna brakować.
    Turbiny pracują krótko, produkują relatywnie niewiele energii. Potem pozostałości po nich trzeba utylizować.
    To też wymaga pracy i zasobów.
    To pseudo ekologia.

    Tak jak nie znosiłem PiSu tak nie znoszę PO. Przykro patrzeć jak w Niemczech zniszczono krajobraz.
    Serio musimy iść ich śladem?
    Naprawdę nie można zbudować elektrowni jądrowych jak Francja 50 lat temu?

    Owszem każdy gigawat mocy z wiatraków obniża cenę energii ale podnosi koszty systemowe. Ktoś musi zapewnić energię gdy wiatru nie ma. To oznacza konieczność zdublowania systemu energetycznego i ktoś za to musi zapłacić.

    Jak już tak bardzo potrzebne są te wiatraki to niech je stawiają na morzu, a nie ludziom pod domami.
    • avatar
      AntyRut14
      2
      "Rozwój energetyki wiatrowej ma przełożyć się na niższe ceny energii" - acha..., to dlatego "wiatrakowe" kraje mają znacznie droższy prąd dla odbiorcy końcowego niż w Polsce? Jeden przykład: Portugalia szczyciła się w kwietniu ponad 90% energii z OZE. Dzięki temu odbiorca końcowy płaci znacznie więcej niż Polak przy zarobkach niższych jak w Polsce. Czyli dzięki wiatrakom mają tanio ;)

      Ale propaganda trąbi, że prąd z wiatraków i innych OZE jest tani. Bo jest tani w hurcie, ale dla dobra ludności dowala się po drodze podatków, żeby żyło się lepiej.
      • avatar
        .Alx.
        -1
        Cały ten artykuł to zwykła PROPAGANDA, dobrze to opisał K8v8M.

        Przyszłością jest ATOM, ale nowej generacji oparty na Torze (pierwiastek z grupy aktynowców), Chiny zapowiedziały na 2030 otwarcie pierwszej elektrowni.

        Więcej na tym krótkim filmiku :
        https://www.youtube.com/watch?v=mXxOjmGRqmM

        A tutaj najszerzej opisane zagadnienie dotyczące energii atomowej :
        https://www.youtube.com/watch?v=GKoObLwnGCw
        • avatar
          GejzerJara
          -2
          A co z laminatami epoksydowo szklanymi używanymi do budowy łopat tych wiatraków? To jest ten sam problem co z płytkami pod elektronikę. Na razie oficjalnie nie ma sposobu aby ten odpad skutecznie przetwarzać. Kiedyś przeczytałem że jakaś europejska firma wynalazła chemię do depolimeryzacji tych żywić, i daje się tego ponownie użyć. Ale nie mogę teraz trafić na ten materiał.

          A co się robi np. w Niemczech ze zużytymi łopatami które są już nienaprawialne? heh. tną to na kawałki i zakopują w hałdach. Czy tak powinna wyglądać ekologia?
          • avatar
            Marek1981
            -2
            Zamknąć takich zjebów. Wiatrak min 1km i w zależności od usytuoawania budynków. Ostatnio byłem u kogoś na imprezie i oni mają wiatraki daleko ale tak niefortumnie że co chwile mają przysłanianie słońca łopatami. Chcą sprzedać dom
            • avatar
              Witalis
              -2
              Polski problem to brak magazynów energii!!! Już musimy wyłączać farmy fotowoltaiczne od marca. Farmy wiatrowe jak i fotowoltaika Są OK!!! Niemcy maja już ponad 69,5 GW mocy max z samych wiatraków my zaledwie 9,6 GW a nie jesteśmy dużo mniejsi obszarowo. Druga sprawa często poruszana przez was to utylizacja wiatraków/ śmigieł. To jest mit bo nikt z was nie liczy tego poprawnie! 1MWh wyprodukowanej energii z węgla w Polsce = 500 kg spalonego węgla a to daje 300 kg popiołu radioaktywnego (tak radzę zmierzyć licznikiem Geigera to się zdziwicie) i CO2 z którym nie wiadomo co zrobić. Za to każdy z was krzyczy co tu zrobić z skrzydłami wiatraków po 15.20 latach eksploatacji. Policzcie jak się to ma do milionów ton popiołów.. No właśnie ni jak. Jak już tak bardzo kochacie ekologie to czemu nic nie piszecie o utylizacji łodzi jachtowych lub wann w waszych mieszkaniach. One są z tego samego materiału wykonane co te łopaty wirników!!!
              • avatar
                igor2010
                -3
                Zawsze uważałem że odnawialny źródła energii to podstawa i przyszłość naszej planety
                • avatar
                  stalkerpl
                  0
                  Gajowiecki niech sobie postawi w ogródku wiatrak, mnie to nie obchodzi, w dzień może to byłoby mniej słyszalne ale w nocy, nawet lodówka napieprza choć w dzień praktycznie niesłyszalna

                  Witaj!

                  Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
                  Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

                  Połącz konto już teraz.

                  Zaloguj przez 1Login