Samochód należący do Johna Dodda to unikat na skalę światową, który już 9 marca będzie możliwy do kupienia w serwisie aukcyjnym Car and Classic. “Bestia” zawdzięcza swoją nazwę temu, co ma pod maską.
Silnik V12 Rolls-Royce Mk35 Merlin o pojemności 27 litrów. Ten sam, który był stosowany w myśliwcach Supermarine Spitfire oraz Hawker Hurricane został zamontowany w… samochodzie osobowym. “Bestia” to jedyny taki samochód na świecie, którego właścicielem był John Dodd. W latach 70. ubiegłego wieku bił rekordy prędkości rozpędzając się do 294,5 km/h. Teraz samochód można kupić na aukcji.
“Bestia” ma potężną moc, choć szczegóły nie są znane
27-litrowy silnik rodem z myśliwców generuje potężną moc. Problem jednak w tym, że przez lata nie udało się określić ile dokładnie koni mechanicznych pracuje pod maską “Bestii”. Mówi się, że może to być 1000 - 1200 KM, ale konkrety nie zostały nigdy potwierdzone.
Historia samochodu jest dość ciekawa i zaczęła się od prób zbudowania samochodu opartego o silnik V12 Rolls-Royce Meteor, którego używano w… czołgach. Niestety protoplasta “Bestii” został zniszczony w pożarze. Kolejne prace przyczyniły się do powstania auta, które dziś obserwujemy w ogłoszeniu na portalu Car and Classic (aukcja rozpocznie się 9 marca o godzinie 13:00).
Projektant John Dodd stwierdził, że grill z Rolls-Royce będzie pasować do tej maszyny, co jednak nie znalazło uznania u producenta. Ten walczył w sądzie z właścicielem samochodu, który na co dzień poruszał się “Bestią” po Londynie. Ostatecznie Dodd wyprowadził się do Hiszpanii, a w 2022 r. zmarł – dlatego jego wyjątkowy samochód trafił “pod młotek”.
Samochód trafił do Księgi Rekordów Guinessa
Potwierdzeniem tego, że pół wieku temu “Bestia” Johna Dodda była istną bestią jest to, że w 1977 r. auto zostało wpisane do Księgi Rekordów Guinnessa jako najmocniejszy samochód na świecie. Właściciel nie zamierzał na tym poprzestawać. Jeszcze w zeszłym roku Dodd chciał osiągnąć samochodem prędkość 321 km/h – plan jednak nie powiódł się ze względu na śmierć mężczyzny.
Dziś “Bestia” nadal nadaje się do jazdy i jest “na chodzie”. Z uwagi na to, że samochód zarejestrowano jako osobowego Rolls-Royce’a – można nim poruszać się po drogach. Jedyną przeszkodą ku temu może być jednak spalanie, które wynosi 40 - 120 litrów na 100 km. Zakres jest dość szeroki i zależy głównie od tego, jak mocno kierowca będzie dociskać pedał przyspieszenia do podłogi.
Komentarze
14