Pytanie tylko, czy użytkownikom jest to potrzebne.
Ostatnio pojawiły się informacje sugerujące, że w najbliższej przyszłości Samsung może zwrócić większą uwagę na smartfony z niższej półki cenowej. Jednocześnie nie znaczy to jednak, że koreański producent zapomni o topowych modelach, które w najbliższych latach oferować powinny jeszcze ciekawsze podzespoły.
Już kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że koreański producent ma w planach 64-bitowe mobilne procesory. Na jednej z ostatnich konferencji zostało to tylko potwierdzone, a dodatkowo dowiedzieliśmy się, że tego typu układami napędzane będą flagowe urządzenia Samsunga debiutujące w przyszłym roku. Śmiało można typować zatem, że chodzi tutaj o Galaxy S5, a także kolejnego Galaxy Note.
Na tym jednak nie koniec ciekawych informacji. O ile 64-bitowe procesory oceniane są w ogólnym rozrachunku raczej pozytywnie, to na temat kolejnych doniesień wiele osób wypowie się już dużo bardziej krytycznie. Chodzi tutaj o rozdzielczość ekranów, która za jakiś czas może okazać się dla niektórych za duża.
Obecnie najdroższe smartfony solidarnie oferują ekrany Full HD. Dla Samsunga okazuje się to jednak za mało, przez co już w przyszłym roku rozdzielczość miałaby zostać zwiększona aż do wartości 2 560 x 1440, czyli krótko mówiąc czeka nas skok z Full HD do WQHD.
Co myślicie o tego typu pomyśle? Doniesienia te należy traktować jak najbardziej wiarygodnie, ponieważ pochodzą od producenta, a sama produkcja tego typu wyświetlaczy wystartować ma już wkrótce. Pytanie tylko, czy użytkownikom jest to potrzebne.
Źródło: cnet, iphoneincanada
Komentarze
19Użytkownikowi nie jest potrzebny nawet sam smartfon, więc szczerze mówiąc nie przejmowałbym się walorami użytkowymi "innowacji" w tym temacie. Ludzie i tak znajdą "zastosowanie", w którym smartfon będzie im "niezastąpiony". Taki już jest świat.
kto wie do czego takie rozdzielczości na tak małym ekranie ?