Jeszcze lepsza jakość zdjęć ze smartfona - tak zapowiadają Samsung i Fujifilm
Samsung współpracuje z Fujifilm nad technologią sensorową ISOCELL Plus. Jej celem jest dalsze zwiększanie możliwości miniaturowych sensorów, które stosowane są w smartfonach. Poprawa czułości i precyzji oddania kolorów.
„Praw fizyki pan nie zmienisz”. Takie humorystyczne powiedzenie, które padło kiedyś w kultowym występie kabaretu Dudek, jest tyleż prawdziwe co na opak rozumiane przez wiele osób. Bo nawet jeśli ich nie zmienimy, to czyż oznacza to, że nie możemy się do nich dostosować. Tak właśnie rozumują inżynierowie Fujifilm, którzy pomogli kolegom z Samsunga opracować technologię sensorów ISOCELL Plus.
Technologia ISOCELL Plus na chłopski rozum
Pozwala ona spodziewać się poprawy jakości obrazu ze smartfonowych aparatów przy zachowaniu nadal niewielkich rozmiarów sensorów. Możemy oczywiście powątpiewać w realność tych zapewnień, ale też obserwując funkcjonalność aparatów smartfonowych trudno zaprzeczyć, że mamy pewien progres. Nie jest on może widoczny wprost w jakości pojedynczego zdjęcia, ale czynnikiem limitującym nie musi być tutaj sam aparat. Elektronika przetwarzająca obraz ograniczona jest koniecznością odpowiedniego wyważenia stosunku dostępna moc obliczeniowa / zasoby energii.
Nie ulega wątpliwości, że lepszym pomysłem byłoby umieszczenie sporej przekątnej sensorów we wnętrzu smartfona. Tylko że przy zachowaniu obecnych trendów wzorniczych i ergonomii nie możemy liczyć niestety na zbyt wiele miejsca i dlatego konieczne jest obejście ograniczeń. Stosując filozoficzną analogię, ciągle zmniejszają przepaść pomiędzy nimi, a dużo większymi sensorami w zaawansowanych aparatach cyfrowych, ale każdy kolejny krok jest jeszcze trudniejszy i zawsze pokonana zostanie co najwyżej część tej przepaści. Tak że nigdy nie osiagną dokładnie tego samego poziomu.
O co (dokładnie) chodzi w ISOCELL Plus
Technologia ISOCELL Plus wiąże się z poprawą izolacji poszczególnych komórek światłoczułych, czyli pikseli. Zastosowano tutaj materiał autorstwa Fujifilm. W jaki sposób jest on lepszy od dotychczasowej metalowej siatki definiującej i separującej piksele pozostaje tajemnicą.
Wiemy za to jak wygląda to ilościowo - zmniejszając przesłuchy pomiędzy poszczególnymi pikselami zwiększono o 15% czułość pojedynczego piksela, poprawiła się też prawidłowość odwzorowania kolorów.
ISOCELL Plus będzie technologią, która da się zastosować w sensorach o pikselach rozmiaru 0,8 um, a nawet mniejszym. To oznacza, że może ona trafić albo do wyposażonych w ogromną liczbę pikseli matryc, albo do bardzo małych nawet jak na smartfon sensorów. Te ostatnie stosowane są między innymi w przednich kamerach.
ISOCELL - czy to naprawdę działa?
Poprzedni wariant ISOCELL zaprezentowano w 2013 roku. Samsung stosuje sensory ISOCELL zamiennie z sensorami innych producentów, zależnie od wariantu produktu i rynku zbytu. Testy fotograficzne, których na rynku pojawiło się już bardzo wiele, zarówno dla smartfonów z ISOCELL jak i innymi sensorami, nie pokazują co prawda przewagi technologii Samsunga, ale.. Ale wcale nie oznacza to, że rozwiązania stosowane w układach ISOCELL nie są też obecne w tych innych sensorach.
Istotniejsze jest pytanie, czy ciągłe doniesienia o poprawie jakości zdjęć ze smartfonów mają faktyczne odzwierciedlenie w tym co odczuwają użytkownicy. Zdjęcia mogą być istotnie lepsze, ale też konsument nie musi tego dostrzegać.
Źródło: Samsung, Fujifilm, inf. własna, foto: Samsung/CC BY-NC-SA 2.0
Komentarze
5Z nowszymi nie miałem porównania :/
Z nowszymi nie miałem porównania :/
Uzywam Galaxy S7 i pomimo ze aparat jak na telefon zly nie jest to jednak zdjecia sporo odstają do poziomu Noki 808.