W ciągu miesiąca od premiery sprzedanych zostało ponad 5 milionów egzemplarzy Galaxy Note 3.
Samsung ma w swojej ofercie wiele smartfonów, ale nie wszystkie przynoszą tak samo wysokie zyski. Do modeli, po które najczęściej sięgają klienci należą naturalnie kolejne wersje Galaxy S, a także Galaxy Note. Jak wygląda sprzedaż najnowszej wersji Note'a?
Okazuje się, że zainteresowanie Galaxy Note 3 jest naprawdę duże. Premierę urządzenia obchodziliśmy na targach IFA 2013, a do sprzedaży trafiło ono pod koniec września. Po miesiącu obecności na sklepowych półkach przyszedł czas na pierwsze podsumowania, które z pewnością cieszą koreańskiego producenta.
Z ujawnionych przez Samsung informacji wynika, że w ciągu miesiąca od premiery sprzedanych zostało ponad 5 milionów egzemplarzy Galaxy Note 3. Z takim wynikiem daleko naturalnie do Galaxy S4, ale jeśli weźmiemy pod uwagę wcześniejsze modele z serii Note, to sprzedaż "trójki" wypada bardzo okazale.
Galaxy Note 2 w ciągu miesiąca uzyskał sporo gorsze wyniki, ponieważ sięgnęło po niego około 3 milionów klientów i do 5 milionów dotarł dopiero po dwóch miesiącach. Przecierający szlaki pierwszy Galaxy Note z podobnego wyniku cieszyć mógł się natomiast po 5 miesiącach.
Obydwie generacje w ogólnym rozrachunku znalazły już jednak ponad 38 milionów nabywców. Po premierze Galaxy Note 3 popularność serii znacznie wzrośnie.
Źródło: sammyhub, gsmarena
Komentarze
8Płynność,wydajność - od gier typu Batman po Real Racing
Idealnie nadaje się na nawigację, do robienia zdjęć no i nagrywanie/jakość filmów w 4K powala (nawet na TV FullHD)
S3 miałem rok - teraz wiem że Note III będzie "na przyszłość" i wiem że zagości u mnie dłużej niż rok
Nie dziwię się że mają taką sprzedaż - jak dla mnie to kolejny hit
PS Gdyby nie system (ograniczony jak tylko się da) w Lumii 1020 - to zakupiłbym właśnie ją - ze względu na aparat - ale niestety nie przeboleję Windowsa
"...Z takim wynikiem dlatego naturalnie do Galaxy S4,..."
Swoją drogą nie mam pojęcia czym za rok czy dwa producenci będą zachęcać ludzi do kupna drogich smartfonów, gdy już te małe będą działać płynnie i mieć dobry ekran. Może aparatem, ale nie każdy jest tym zainteresowany. Gry też nie każdego interesują, a po za tym granie w coś bardziej zaawansowanego nie jest zbyt wygodne. Z pewnością będą coś kombinować z wykorzystaniem smartfona do czegoś więcej, montując go w stacji dokującej, ale i to zainteresuje niewielu. Właściwie to już widać, że nie mają za bardzo pomysłów choćby po Apple'u, który nie wyłożył wszystkich kart przy IPhone 5S, bo nie dostał ten smartfon nowego ekranu o wyższej rozdzielczości i otrzymał specyfikację, którą łatwo będzie można rozwinąć w kolejnych modelach, mimo, że mogliby już teraz dać dużo ram, lepszy ekran i wiele innych bajerów.
Się trochę rozpisałem...