Aparaty cyfrowe Samsung NX300 i NX2000: czy system NX może nam się spodobać?
Samsung pokazał nam swoje najnowsze systemowe aparaty: flagowego Samsunga NX300 i jeszcze pachnącego fabryką Samsunga NX2000.
W słoneczny czwartkowy majowy poranek Samsung pokazał nam swoje najnowsze systemowe aparaty: flagowego Samsunga NX300 i jeszcze pachnącego fabryką Samsunga NX2000. Grzegorz Rafalak z Samsunga i Wojciech Franus z National Geographic Polska przekonywali nas do zalet systemu NX. A my wzięliśmy aparaty w swoje ręce, czego efektem są nasze pierwsze wrażenia i przykładowe fotografie.
O Samsungu NX300 i jego nowym procesorze DRIMe IV wspominaliśmy już przy okazji targów CES 2013. Wtedy była to jednak nowinka targowa, a teraz jest to realny produkt, który w zestawie z kitowym obiektywem 18-55 mm III F3.5-5.6 OIS znajdziemy w sklepach już w cenach około 2800 złotych. I to pomimo oficjalnej ceny za ten zestaw wynoszącej aż 3299 złotych. Z kolei o Samsungu NX2000, który wyposażono w ogromny 3,7 calowy ekran LCD, wspominaliśmy niedawno. Wiemy już, że aparat ten trafi do Polski, ale cena nie jest jeszcze nam znana.
Zanim przeszliśmy do testowania aparatów, Grzegorz Rafalak opowiedział nam o systemie NX z perspektywy zmian jakie zaszły w ostatniej dekadzie w fotografii. Z analogowej fotografii, mniej powszechnej, aczkolwiek dającej również satysfakcje i zapewniającej zabawę (np. podczas pracy w ciemni), przeszliśmy do czasów wszechobecnej fotografii cyfrowej. Miejsca albumów ze zdjęciami zajęły katalogi w komputerze z cyfrowymi fotografiami, a dzięki Internetowi i sieciom społecznościowym współdzielimy się nimi znacznie chętniej niż kiedyś.
Ważna jest szybkość, z jaką współdzielimy się zdjęciami. Dlatego Samsung stawia mocno na Wi-Fi i ideę SmartCamera (cały system NX i prawie wszystkie nowe kompakty). W przypadku najnowszych aparatów, transfer zdjęć do smartfona nie wymaga potwierdzania odbioru zdjęcia, wystarczy zetknąć dwa urządzenia. Samsung połączył również kilka oddzielnych aplikacji dla Androida i iOS w jedną, która realizuje wszystkie zadania związane ze współpracą z aparatem.
Matryca w NX300 ma 20,3 Mpix rozdzielczości i rozmiar APS-C.
Samsung NX300 na żywo.
Ekran AMOLED ma 3,3" przekątnej i można go odchylać w górę i dół.
Jednak nie tylko filozofią człowiek żyje. Samsung w ciągu ostatnich lat postarał się, by jego aparaty zaczęły być pozytywnie postrzegane. Oprócz bardzo bogatych ustawień NX300, zarówno manualnych, jak i automatycznych (np. tryb fotografowania wodospadu), mamy format zapisu RAW, którego kompresja wspierana jest zarówno sprzętowo, jak i programowo. Aparat jest najszybszy w swojej kategorii, stąd wizerunek Usaina Bolta w reklamach. Grzegorz chwalił 8 kl/s tempo fotografowania seryjnego i migawkę o czasie 1/6000s i hybrydowy AF łączący detekcję fazy ze 105 polowym AF fazowym. Z NX300 możemy korzystać zarówno dotykowo, jak i wyłącznie za pomocą przycisków. Można również, choć nie trzeba, posiłkować się pierścieniem na obiektywie (technika iFunction). Taką wszechstronność urządzenia trzeba zapisać na plus.
Dotykowy interfejs użytkownika w Samsungu NX300.
Samsung NX2000 oficjalnie debiutuje na polskim rynku, choć do sklepów jeszcze nie trafił. Nawet prezentowany model był próbką inżynieryjną, aczkolwiek, jak zostaliśmy zapewnieni, różnice tkwią jedynie w niefinalnej wersji oprogramowania. Mimo to wykonane tym aparatem zdjęcia prezentują się bardzo ładnie.
Samsung NX2000 z potężnym obiektywem 60 mm f/2.8.
Duży ekran NX2000 - trzeba się do niego przyzwyczaić, by przypadkowo nie dotykać ekranowych przycisków.
Wśród prezentowanych obiektywów był również obiektyw Samsung NX 45 mm 2D/3D. Pozwala on na wykonywanie zarówno zdjęć w trybie 2D, jak i 3D. Ten drugi tryb aktywowany jest za pomocą przełącznika na obudowie obiektywu. A jak działa? W celu rejestracji dwóch zdjęć, które pokazują niezależną perspektywę dla lewego i prawego oka, wykorzystano przesłony z panelami LCD. W trybie 3D przesłaniają one na przemian lewą lub prawą część pola widzenia. Pomysł, choć prosty, jest oryginalnym rozwiązaniem Samsunga, odmiennym od dwusoczewkowych nakładek, które stosuje Panasonic. Aby zapobiec niepotrzebne utracie światła w trybie 2D, panele LCD są chowane w zewnętrznych częściach tulei obiektywu.
Grzegorz Rafalak zachwalał system NX i najnowsze modele z perspektywy możliwości sprzętu. Z kolei Wojciech Franus dyrektor artystyczny National Geographic Polska przedstawił swoje wrażenia związane z NX300 jako wrażenia osoby, która zwraca uwagę przede wszystkim na wyniki fotograficzne. Wspomniane przez niego zalety, czyli bardzo dobra jakość zdjęć, format RAW, wygoda fotografowania z przysłowiowego biodra, dyskrecja jaką zapewniają relatywnie niewielkie wymiary, zapewne są oczywiste. Istotne jest jednak to, że można je przypisać właśnie aparatom Samsunga. Dodatkową korzyścią jest dołączone w zestawie oprogramowanie Adobe Photoshop Lightroom 4.
Możemy lubić jeden lub drugi konkurencyjny system, ale na pewno nie możemy ignorować obecności marki Samsung NX w branży fotograficznej. Być może pamiętacie dumne zapowiedzi Samsunga sprzed kilku lat o planach odegrania znacznej roli w branży bezlusterkowców. Jak widać, nie były to tylko przechwałki.
A nasze własne wrażenia? Na gorąco można powiedzieć tyle, że Samsung wcale nie musi się wstydzić swoich aparatów. Trzyma się je wygodnie, dostęp do najważniejszych opcji jest szybki, a zdjęcia wynikowe cieszą oczy. Zresztą zobaczcie sami nasze przykłady.
Zdjęcia dla Samsunga NX300 przy standardowych ustawieniach. Wykonane z kitowym obiektywem 18-55 mm. Są to fotografie z aparatu w wersji sklepowej.
Choć mieliśmy niewiele czasu, korciło nas by sprawdzić, tak na szybko, bez statywu, jak radzi sobie NX300 w przypadku tej samej sceny i różnych ustawień ISO od bazowego 100 do maksymalnego 25600. Oto rezultaty.
Zdjęcia dla Samsunga NX2000 przy standardowych ustawieniach. Wykonane z obiektywem 60 mm i kitowym obiektywem 18-55 mm. Zastrzegamy, że jest to model przedprodukcyjny (w EXIF mamy zresztą wpisane NX1000), a zdjęcia mogą się różnić od tego co zobaczymy w przypadku ostatecznej wersji.
I na koniec przykładowe fotografie z obiektywu 3D. W trybie 3D nie możemy sterować przysłoną, do wyboru są tylko dwa ustawienia (f/4 gdy jest ciemno i f/6 gdy jest jasno). Z pełnego światła f/1,8 skorzystamy jedynie w trybie 2D. Aby je obejrzeć konieczny jest oczywiście odpowiedni wyświetlacz lub aplikacja typu StereoPhotoMaker i okulary anaglifowe.
Źródło: Samsung, Inf. własna
Komentarze
10